Skatowanego mężczyznę znaleziono we wtorek w przydrożnym rowie niedaleko Sławy (woj. lubuskie). Dookoła niego leżały porozrzucane rzeczy. Kryminalni ze Wschowy są przekonani, że udało im się rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci 37-latka. Zatrzymano w tej sprawie cztery osoby. Dwaj z nich trafili do aresztu.
Zgłoszenie o leżącym w przydrożnym rowie koło Sławy (woj. lubuskie) mężczyźnie, dyżurny wschowskiej policji odebrał we wtorek rano. Przybyły na miejsce lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził zgon. Na miejsce wezwano prokuratora.Skatowany i porzuconyCiało mężczyzny było poturbowane. - Pracujący na miejscu policjanci prowadzili czynności, mające doprowadzić do ustalenia okoliczności, w jakich doszło do śmierci młodego mężczyzny. Analizowano skrupulatnie wszystkie nowo pojawiające się wątki w sprawie. W trakcie penetracji terenu znaleźli porozrzucane w różnych miejscach rzeczy należące do zmarłego - tłumaczy Maja Piwowarska ze wschowskiej policji.
Kryminalnym szybko udało ustalić się personalia mężczyzny. Był to 37-letni mieszkaniec Sławy.
- Prowadzone przez kryminalnych czynności operacyjne, zabezpieczone dowody w sprawie doprowadziły do zatrzymania czterech młodych mężczyzn, którzy jeszcze tego samego dnia trafili do policyjnego aresztu - wyjaśnia Piwowarska.
Jedni bili, drudzy nie pomogli
Wyniki sekcji zwłok pozwoliły Prokuratorowi Rejonowemu we Wschowie na przedstawienie zarzutów zatrzymanym. - Wobec dwóch 20-latków wystąpił z wnioskiem o areszt. To oni dotkliwie pobili mężczyznę, a następnie zabrali należący do niego plecak, w którym miał portfel oraz żywność, porzucając skatowanego mężczyznę w rowie - podaje Piwowarska.
Pozostali dwaj 17–latek i 19-latek usłyszeli zarzuty nieudzielenia pomocy. Wobec nich prokurator zastosował dozór policyjny.
Jak podaje "Gazeta Lubuska", motywem dwóch 20-latków mogły być nieporozumienia z przeszłości.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KPP Wschowa