Leżał martwy na skraju lasu, obok rower. Ktoś potrącił 64-letniego rowerzystę i uciekł. Zwłoki mężczyzny zauważyli grzybiarze. Podejrzany o spowodowanie wypadku był nieuchwytny do czasu, aż jeden z międzyrzeckich policjantów przypomniał sobie pewien szczegół.
Zwłoki potrąconego 64-latka znaleziono w miniony piątek przy drodze wojewódzkiej numer 137 niedaleko miejscowości Siercz w gminie Trzciel (woj. lubuskie).
Leżącego na skraju lasu 64-latka znalazło małżeństwo, które zbierało w tej okolicy grzyby. Obok leżał uszkodzony rower. Śledczy ustalili, że do potrącenia doszło kilka dni wcześniej.
Zapamiętał busa z włączonymi światłami awaryjnymi
Na miejscu przeprowadzono oględziny i rozpoczęły się poszukiwania sprawcy wypadku. Przełom nastąpił, gdy jeden z policjantów przypomniał sobie, że w środę (16 października br.) jadąc tą samą drogą na służbę w Międzyrzeczu, zwrócił uwagę na stojącego na światłach awaryjnych w tym rejonie busa. - Zapamiętał jego markę oraz cechy charakterystyczne. Ta informacja pomogła dotrzeć do podejrzanego – Justyna Łętowska z Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu. Dodała, że podejrzany, w wieku 29 lat, został zatrzymany w minioną niedzielę. Jest mieszkańcem pow. grodziskiego w woj. wielkopolskim. Podczas czynności procesowych policjanci zabezpieczyli busa, którym jechał, znaleźli też uszkodzone części od auta, które mężczyzna już zdążył wymienić – lusterko boczne i lampę. - Mężczyzna usłyszał w poniedziałek zarzuty. Odpowie za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ucieczkę z miejsca zdarzenia oraz nieudzielenie pomocy, za co grozi do ośmiu lat więzienia – powiedziała Łętowska.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: PAP/TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska Policja