To nagranie mrozi krew w żyłach. Kierowca golfa uniknął czołowego zderzenia z nissanem, który na wąskiej drodze w okolicach Ług Górzyckich (woj. lubuskie) wyprzedzał ciężarówkę. Ratował się ucieczką do rowu w miejscu, gdzie akurat nie było barier energochłonnych.
Zdarzenie miało miejsce w środę rano. Nagrała je kamera zamontowana w golfie. Jadący nim po dk 31 kierowca nagle zauważył nissana, który "wyskoczył" zza ciężarówki i jechał prosto na niego. Na wąskiej drodze nie było gdzie uciekać - pobocze zagradzała bariera energochłonna.
Właściciel nissana nie przyjął mandatu
W miejscu, gdzie potencjalnie doszłoby do poważnego zderzenia, akurat skończyły się barierki, a następne zaczynały się kilka metrów później. Ta przerwa uratowała zdrowie, a niewykluczone, że również życie kierowcy volkswagena.
- Mężczyźnie nic poważnego się nie stało, nie wymagał on pomocy lekarskiej. Policjanci szybko ustalili właściciela nissana, który odjechał z miejsca tego zdarzenia. Był trzeźwy. Odmówił przyjęcia mandatu, dlatego policjanci skierują do sądu wniosek o odebranie mu prawa jazdy, a także nałożenie na niego zakazu prowadzenia pojazdów - informuje Magdalena Jankowska, rzecznik policji w Słubicach.
Autor: ib//ec / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: YouTube/Jaro B