Maszynista nie miał czasu na reakcję, świadkowie byli w szoku. W sądzie odtworzono tragiczny wypadek karetki

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24 Poznań
Poznań: ruszył proces w sprawie wypadku karetki w Puszczykowie
Poznań: ruszył proces w sprawie wypadku karetki w PuszczykowieTVN 24
wideo 2/9
Poznań: ruszył proces w sprawie wypadku karetki w PuszczykowieTVN 24

Półtora roku po tragicznym wypadku na przejeździe kolejowym w Puszczykowie pod Poznaniem ruszył proces kierowcy karetki. Mężczyzna odpowiada za spowodowanie katastrofy, w której zginęli lekarz i ratownik. - To była normalna procedura przejazdu przez takie zamknięte z jednej strony rogatki - przekonywał sąd oskarżony.

WYPADEK W PUSZCZYKOWIE - CZYTAJ WIĘCEJ>

Do wypadku na przejeździe kolejowym w podpoznańskim Puszczykowie doszło trzeciego kwietnia 2019 r. W karetkę pogotowia, która stała na torach między opuszczonymi rogatkami, uderzył pociąg. Zginęli 30-letni lekarz i 42-letni ratownik medyczny.

Śledztwo w sprawie wypadku karetki w Puszczykowie zakończyło się pod koniec września 2019 roku. I wtedy do sądu trafił akt oskarżenia.

Proces miał wystartować już w grudniu zeszłego roku, ale nie pozwalał na to stan zdrowia kierowcy. Ruszył dopiero w piątek. Według prokuratury winę za tragedię na przejeździe kolejowym ponosi kierowca ambulansu.

Prokuratura oskarżyła kierowcę karetki Sebastiana Stachowiaka (zgodził się na publikację pełnych danych – PAP) o nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, w wyniku której śmierć poniosły dwie osoby. Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

"Wszyscy tak jeżdżą"

W piątek przed Sądem Okręgowym w Poznaniu oskarżony częściowo przyznał się do winy - poza fragmentem, że wjechał na przejazd przy zamkniętych rogatkach. Jak tłumaczył, w pogotowiu pracował 16 lat i często się zdarzało, że dróżnicy otwierali rogatki – przeciwne dla kierunku ruchu – dla karetek jadących jako pojazdy uprzywilejowane.

- Nigdy nikt nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń - wszyscy tak jeżdżą. (...) To była normalna procedura przejazdu przez takie zamknięte z jednej strony rogatki. Zawsze dróżnicy, jak jedziemy na sygnałach, otwierają te pod prąd i tak było tym razem. Samego momentu wypadku nie pamiętam. Pamiętam tylko jakieś szczątkowe fragmenty - przekonywał Stachowiak.

Mężczyzna mówił także, że nie wiedział, że rogatki się łamią - jak twierdził, dowiedział się o tym pół roku po wypadku.

Kierowca przeprosił rodziny lekarza i ratownika, którzy wtedy zginęli. - Wiem, że to niewiele zmieni w sprawie, ale, jeszcze raz, z tego miejsca, chciałbym przeprosić rodziny ofiar tego wypadku, które najbardziej dotknęła ta tragedia. To była tragedia także dla mnie, bo też wspominam to cały czas, myślę o tym codziennie praktycznie - mówił.

"Zauważyłem tę karetkę może 3, 4 sekundy przed uderzeniem"

W piątek przesłuchano także kierowców, którzy widzieli całe zdarzenie. - Ja nawet nie wiedziałem, że ten przejazd w Puszczykowie nie jest obsługiwany przez dróżnika. Kiedy karetka zaczęła wjeżdżać i zaczął się zamykać szlaban, pomyślałem: co ci dróżnicy robią? Chciałem nawet nagrać to zdarzenie telefonem, ale nie zdążyłem. Zobaczyłem tylko nadjeżdżający z impetem pociąg, który zmiótł karetkę (...) To był dla mnie taki szok: karetka najpierw stała, potem już jej nie było – mówił Piotr Sz.. Zeznania złożył też kierownik pociągu: - Zerwaliśmy hamulce, był straszny huk, ciemno - opowiadał Wiesław M.

Maszynista, Hubert S., wspominał z kolei, ze tego dnia była ładna pogoda i nie było problemów z widocznością. - W tym miejscu jest też taka sytuacja, że są lasy, potem są osłony dźwiękowe i łuk trasy kolejowej, dlatego też zauważyłem tę karetkę może 3, 4 sekundy przed uderzeniem. Zacząłem hamować, dałem sygnał dźwiękowy i nastąpiło uderzenie. Na skutek wypadku lokomotywa się wykoleiła – odtwarzał wypadek.

Z kolei Robert Judek, rzecznik Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu, który był na miejscu wypadku chwilę po zdarzeniu, wyjaśnił, że karetka jechała do pilnego przewiezienia pacjenta ze szpitala w Puszczykowie do placówki w Poznaniu, w celu wykonania zabiegu ratującego życie. - Jako ratownik medyczny też czasami łamię przepisy ruchu drogowego. Przejazd samochodem uprzywilejowanym daje nam możliwości przejazdu na czerwonym świetle, czy wjechania pod prąd, aby jak najszybciej dotrzeć do pacjenta. Zdarzały się takie sytuacje, kiedy podjeżdżaliśmy pod szlaban i dróżnik otwierał nam rogatki, aby umożliwić nam przejazd – zaznaczył. Potwierdził też, że przed tym wypadkiem faktycznie nie było jakichkolwiek szkoleń dla kierowców karetek na temat tego, jak poruszać się pojazdem uprzywilejowanym, na co wskazywał oskarżony. - Nie wymagało też tego żadne prawo - zwrócił uwagę Judek. Jak mówił, kierowcy karetek bazowali głównie na swoich własnych doświadczeniach, dzielili się też doświadczeniami z innymi ratownikami.

Po wypadku był w śpiączce

Po wypadku kierowca karetki z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala. Tam przeszedł operację, przez kilka dni był w stanie śpiączki farmakologicznej. Wybudzono go z niej 9 kwietnia, pięć dni po wypadku. Szpital opuścił po ponad trzech tygodniach.

Pierwotnie prokuratura chciała, by kierowca odpowiadał za spowodowanie wypadku śmiertelnego i sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi do pięciu lat więzienia. Zmieniło się to, gdy śledczy otrzymali wyniki opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków.

- Po opinii biegłych i zebraniu materiału dowodowego ustaliliśmy, że w rzeczywistości była to już katastrofa. Doszło do wykolejenia się pociągu, a wykolejenie jest już uznawane za katastrofę – tłumaczyła prokuratura.

Dowodem jest też monitoring

Jednym z dowodów w sprawie jest nagranie z kamery monitoringu. Widać na nim, jak karetka wjeżdża na torowisko w czasie zamykania szlabanów. Kierowca karetki próbował ustawić ją równolegle, mimo to część pojazdu znalazła się na torach. Kierowca nie zdążył już zrobić nic więcej. Pociąg zmiótł karetkę z torów.

Monitoring z przejazdu w Puszczykowie
Monitoring z przejazdu w Puszczykowie 4.04| Śledczy "wstępnie przejrzeli" nagranie z monitoringu na przejeździe kolejowym w Puszczykowie (woj. wielkopolskie). Ustalają, jak dokładnie przebiegał tragiczny wypadek, w którym zginęli ratownik medyczny i lekarz. Nie wiadomo, kiedy przesłuchają kierowcę karetki. Stan mężczyzny jest ciężki, ale stabilny. Nagranie z monitoringu opublikował portal osp.pl. tvn24

Sąd dysponuje też raportem kolejowej komisji badającej wypadki, który potwierdza to, co widać na filmie.

- Przyczyną wypadku był wjazd karetki przy opuszczonych rogatkach na przejazd kolejowy i następnie najechanie pociągu na karetkę. Przyczyną pierwotną jest niedostosowanie się kierowcy karetki do przepisów ruchu drogowego podczas pokonywania przejazdu kolejowego - mówiła 18 czerwca 2019 roku o wnioskach z raportu Dobrosława Wodzisławska, prokurator z Prokuratury Rejonowej Poznań-Wilda.

Autorka/Autor:FC

Źródło: TVN24 Poznań

Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24/Fakty TVN/osp.pl

Pozostałe wiadomości

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed burzami w niemal całej Polsce. Najgroźniejsze są spodziewane w pasie od Pomorza po Opolszczyznę - tam obowiązują ostrzeżenia najwyższego stopnia. W niektórych regionach niebezpiecznie będzie do rana w poniedziałek.

Wiele regionów zagrożonych nawałnicami. Ostrzeżenia IMGW trzeciego stopnia

Wiele regionów zagrożonych nawałnicami. Ostrzeżenia IMGW trzeciego stopnia

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Zjednoczenie Narodowe zdobyło w pierwszej turze wyborów parlamentarnych we Francji 34 procent głosów - wynika z sondażu exit poll. Lewicowy Front Ludowy zajął drugie miejsce, uzyskując 29 procent. Podium zamyka obóz prezydenta Emmanuela Macrona, Razem dla Republiki zdobyło między 20,5 a 23 procent głosów.

Francuzi zagłosowali. Są sondażowe wyniki

Francuzi zagłosowali. Są sondażowe wyniki

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Tragiczny wypadek w Bilczycach w Małopolsce. Samochód osobowy wjechał w rowerzystkę przewożącą pięcioletnią córkę. 40-latka zginęła na miejscu, dziewczynka w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Dwie osoby podróżujące samochodem zostały zatrzymane.

Matka zginęła na miejscu. Jej pięcioletnia córka walczy o życie

Matka zginęła na miejscu. Jej pięcioletnia córka walczy o życie

Źródło:
tvn24.pl

Przez Polskę w niedzielę przechodzą burze, które w niektórych miejscach są gwałtowne. Silny wiatr w pomorskim Uniechowie zerwał kilka dachów, a na jednej z posesji zniszczył stodołę. W wielkopolskiej Pile połamane zostały drzewa. W powiecie kłodzkim piorun trafił w dom jednorodzinny, przez co trzy osoby zostały poszkodowane. Burzom towarzyszy bardzo duży grad.

"Taki szum się zrobił, ciemno, że nie było widać nic". Poszkodowani, pozrywane dachy, wielkie gradziny

"Taki szum się zrobił, ciemno, że nie było widać nic". Poszkodowani, pozrywane dachy, wielkie gradziny

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl, PAP, TVN24

Marine Le Pen, liderka Zjednoczenia Narodowego, skomentowała wyniki niedzielnej pierwszej tury wyborów parlamentarnych we Francji. - Francuzi jednoznacznie poświadczyli, że chcą coś zmienić - stwierdziła. Prezydent Emmanuel Macron przekazał, że potrzebne jest "demokratyczne i republikańskie" zjednoczenie przed drugą turą.

Marine Le Pen i Jordan Bardella zabierają głos

Marine Le Pen i Jordan Bardella zabierają głos

Źródło:
Reuters, PAP

Ulewy doprowadziły do lokalnych powodzi i lawin błotnych w Piemoncie i Dolinie Aosty na północnym zachodzie Włoch. W niedzielę straż pożarna uratowała rodzinę z małym dzieckiem, która utknęła w samochodzie pośród wzbierającej wody.

Wokół pełno wody, a w samochodzie rodzina z trzymiesięcznym dzieckiem

Wokół pełno wody, a w samochodzie rodzina z trzymiesięcznym dzieckiem

Źródło:
PAP, Reuters, La Stampa, tvnmeteo.pl

Gdzie jest burza? W niedzielę 30.06 nad dużym obszarem Polski pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Intensywnie pada deszcz, sypie grad, a wiatr bardzo mocno się rozpędza. Śledź aktualną sytuację pogodową na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? W kilku regionach jest głośno od grzmotów

Gdzie jest burza? W kilku regionach jest głośno od grzmotów

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Rejon miejscowości Awdijiwka i Pokrowsk w obwodzie donieckim był w ostatnich dniach głównym celem rosyjskich działań zbrojnych w Ukrainie i prawdopodobnie pozostanie tak w najbliższym tygodniu - przekazało w niedzielę brytyjskie ministerstwo obrony.

Brytyjski wywiad o "głównym celu rosyjskich wysiłków"

Brytyjski wywiad o "głównym celu rosyjskich wysiłków"

Źródło:
PAP

Ewentualne zwycięstwo Le Pen we Francji, a później ewentualne zwycięstwo Trumpa w Stanach Zjednoczonych da niesłychany power innym populistom - prognozował w TVN24 Andrzej Olechowski, były minister spraw zagranicznych. Dodał, że "ich dzisiejsze ciśnienie i ewentualny frontalny atak na demokrację, na porządek świata, jest fatalny".

"Jeśli to mają robić populiści, to Chryste Panie..."

"Jeśli to mają robić populiści, to Chryste Panie..."

Źródło:
TVN24

Poszukiwania 19-latka, który zaginął w połowie czerwca na hiszpańskiej Teneryfie zostały zakończone - poinformowała w niedzielę policja. Ostatnim dniem akcji była sobota.

Koniec poszukiwań zaginionego na Teneryfie 19-latka. Sprawa "nadal otwarta"

Koniec poszukiwań zaginionego na Teneryfie 19-latka. Sprawa "nadal otwarta"

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Ogień na polu pojawił się około południa w trakcie prac przy zbiorze zboża. Szybko się rozprzestrzeniał. W akcji gaśniczej, prócz kilkudziesięciu strażaków, brali udział rolnicy, którzy orając ziemię, odcinali płonące pole od pozostałego.

Pole ognia. Z dymem poszło 25 hektarów jęczmienia

Pole ognia. Z dymem poszło 25 hektarów jęczmienia

Źródło:
tvn24.pl

Niezapowiedziany sprawdzian kondycji strażaków skończył się interwencją medyczną. Sześciu z 11 ćwiczących źle się poczuło, dwóch z nich trafiło do szpitala. Są już w domu, a komenda wyjaśnia, co się stało.

Sprawdzali kondycję bojową strażaków. Połowa zasłabła, dwóch trafiło do szpitala

Sprawdzali kondycję bojową strażaków. Połowa zasłabła, dwóch trafiło do szpitala

Źródło:
tvn24.pl

W Thionville w północno-wschodniej Francji doszło w nocy z soboty na niedzielę do strzelaniny. Miało to miejsce podczas przyjęcia weselnego. Trzech uzbrojonych mężczyzn otworzyło ogień w stronę gości. Jedna osoba zginęła, pięć zostało rannych, sprawcy uciekli z miejsca zdarzenia. Według policji atak był formą wyrównania rachunków między handlarzami narkotyków.

Podjechali do gości weselnych i otworzyli ogień. Jedna osoba nie żyje, kilkoro rannych

Podjechali do gości weselnych i otworzyli ogień. Jedna osoba nie żyje, kilkoro rannych

Źródło:
AFP, RFI

Po upalnym weekendzie temperatura spadnie nawet o kilkanaście stopni. Jak pogoda czeka nas w pierwszej połowie lipca? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni przygotowaną przez Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: nagły koniec piekielnego upału

Pogoda na 16 dni: nagły koniec piekielnego upału

Źródło:
tvnmeteo.pl

W wyniku ulew, które w minionych dniach nawiedziły stolicę Indii, zginęło co najmniej 11 osób - podała w niedzielę agencja informacyjna Reuters. Wśród ofiar są cztery osoby, które utonęły w zalanych przejściach podziemnych. W ciągu minionej doby z głównego lotniska w Nowym Delhi odwołano prawie 60 lotów.

Cztery osoby zginęły w przejściach podziemnych

Źródło:
Reuters, PAP, The New Indian Express

Szczęśliwym finałem zakończyły się poszukiwania zaginionej 25-latki spod Wyszkowa. Kobieta poinformowała rodzinę o tym, że wyjeżdża do Grecji do swojego partnera. Przez miesiąc nie było z nią kontaktu.

Rodzinie powiedziała, że wyjeżdża do partnera do Grecji. Finał poszukiwań zaginionej 25-latki

Rodzinie powiedziała, że wyjeżdża do partnera do Grecji. Finał poszukiwań zaginionej 25-latki

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl
Narkotyczna zemsta Chin. Fentanyl nie bierze się znikąd

Narkotyczna zemsta Chin. Fentanyl nie bierze się znikąd

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Nie ma chleba, będziemy jeść turystów"

"Nie ma chleba, będziemy jeść turystów"

Premium

Amerykańscy pianiści Christian Sands i Emmet Cohen to dwa największe nazwiska w programie tegorocznego Jazzu Na Starówce. Będzie też szeroka prezentacja polskiego jazzowego mainstreamu. Tradycyjnie nie zabraknie gości z Austrii i Włoch. Festiwal rozpoczyna się w przyszłym tygodniu.

Z nowojorskiego mieszkania grał dla milionów słuchaczy. Wystąpi na Starówce

Z nowojorskiego mieszkania grał dla milionów słuchaczy. Wystąpi na Starówce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Król Zanzibaru" to dokument dostępny na platformie Max, opowiadający historię Polaka, który szybko rozwinął hotelowe imperium na afrykańskiej wyspie. W pewnym momencie jednak sieć zbankrutowała, a turyści zostali pozbawieni wakacji, zaś pracownicy pensji. - Grup oszukanych przez Wojtka było wiele - podkreślała we "Wstajesz i weekend" dziennikarka śledcza Agnieszką Szwajgier. O współpracy z Wojtkiem z Zanzibaru opowiadał również oszukany przez niego dziennikarz Żelisław Żyżyński.

Genialny wizjoner czy sprytny oszust? "Król Zanzibaru" na platformie Max

Genialny wizjoner czy sprytny oszust? "Król Zanzibaru" na platformie Max

Źródło:
tvn24.pl

Na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się gala Our Future Foundation, podczas której 22 nastolatków otrzymało stypendia, które mają im pomóc dostać się na najlepsze światowe uczelnie. W uroczystości wziął udział między innymi wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Patronat medialny nad wydarzeniem objął Warner Bros. Discovery.

Wręczono stypendia młodym zdolnym. Gala Our Future Foundation

Wręczono stypendia młodym zdolnym. Gala Our Future Foundation

Źródło:
TVN24, PAP

Dwadzieścia książek reprezentujących różne gatunki literackie znalazło się na liście nominowanych do 28. edycji Nagrody Literackiej Nike, przyznawanej za najlepszą książkę roku. Finalistów poznamy na początku września.

Nominowani do Nagrody Literackiej Nike. Jeden gatunek szczególnie doceniony

Nominowani do Nagrody Literackiej Nike. Jeden gatunek szczególnie doceniony

Źródło:
PAP