W czwartek o godzinie 12.00 w sądach odbyły się zebrania i spotkania sędziów dotyczące reformy sądownictwa. Rozprawy zostały przerwane na pół godziny. To ogólnopolska forma sprzeciwu wobec planowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości zmian w Krajowej Radzie Sądownictwa.
Zebrania sędziów rozpoczęły się o godzinie 12 i odbywały się w sądach w całym kraju. Sędziowie w zebraniach biorą udział dobrowolnie. Ci, którzy zdecydowali się na przerwę w rozprawie poinformowali o tym strony postępowania, wyjaśnili im przyczyny przerwy. Przerwy w rozprawach trwały pół godziny.
Zebrania, a nie protest
- Nie jest to protest, tylko - jak wszyscy podkreślamy - zebranie, którego celem jest przedyskutowanie tego, co się dzieje w sądownictwie, zmian, które są wprowadzane. Po to mamy samorząd sędziowski, żeby o tym rozmawiać – mówiła sędzia Anna Ptaszek, rzeczniczka sądu okręgowego ds. spraw karnych w Warszawie.
Dodała, że sędziowie są zaniepokojeni wprowadzaną reformą. - Możemy spodziewać się nadmiernej ingerencji władzy wykonawczej w działanie władzy sądowniczej. Na te kwestie zwracają uwagę i legislatorzy sejmowi, i szereg organizacji pozarządowych i autorytetów prawniczych. Te kwestie – o czym wiemy – niepokoją również pana prezydenta (szef prezydenckiego biura prasowego Marek Magierowski kilka dni temu poinformował, że prezydent Andrzej Duda ma wątpliwości ws. projektu o KRS – dop. red.) - powiedziała.
Zapewniła, że sędziowie są otwarci na dialog z Ministerstwem Sprawiedliwości. - Oczekujemy takiej samej postawy ze strony ministerstwa. Zmiany w prawie odbywają się ponad naszymi głowami, bez konsultacji z nami – dodała.
Do akcji sędziów w specjalnym piśmie odniósł się już w środę wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak. Apelował, by zapowiedziane zebrania odbyły się w sposób nieuciążliwy dla obywateli - w szczególności "dla osób mających tego dnia wyznaczoną wokandę, świadków, interesantów sądowych czy pracowników sądów". - Proszę wziąć pod uwagę zwłaszcza interes tych, którzy dojeżdżają na sprawy sądowe z odległych miejscowości - zaznaczył.
Sprzeciw wobec rządowych planów
7 marca rząd przyjął projekt zmian ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Przewiduje ona powstanie w KRS dwóch izb oraz wygaszenie kadencji jej 15 członków. Ich następców miałby wybierać Sejm. I to nie podoba się sędziom najbardziej. Wygaszona miałaby być też kadencja rzecznika dyscyplinarnego sądów. Środowisko sędziów podkreśla przy tym, że nie jest przeciwne zmianom, ale sposobowi ich wprowadzenia, braku dialogu czy ogólnemu napiętnowaniu ich pracy.
W przyjętej w marcu uchwale przedstawiciele sędziów sądów apelacyjnych oraz sędziów z okręgów podkreślili, że oba projekty zmian w przepisach "zmierzają do upolitycznienia sądów i naruszenia ich niezależności".
Autor: FC/mś / Źródło: PAP, tvn24.pl