Ledwo zakończył się nabór na fizjoterapię, a przed poznańską AWF, maturzyści znów rozbijają namioty. Tym razem koczują chętni do studiowania dietetyki. Wszystko przez nowy system rekrutacji. O przyjęciu na wymarzony kierunek studiów decyduje bowiem kolejność zgłoszeń.
Od soboty, praktycznie nieprzerwanie, maturzyści, którzy chcą się dostać na studia na poznańskim AWF, dzień i noc czekają w kolejce przed budynkiem wydziału.
Pierwszą informację o kolejce dostaliśmy na Kontakt 24. Do redakcji zgłosił się pan Tomasz, którego syn walczył o przyjęcie na fizjoterapię. - Pierwsi kandydaci przed uczelnią zameldowali się przed południem w sobotę. O północy około 30 kandydatów - w tym mój syn - przygotowywało się do snu w kolejce - mówił.
Pod uczelnią zebrały się setki maturzystów, ale miejsc było zaledwie 158. Większość została odprawiona z kwitkiem.
Znów kolejki
Jedna kolejka się rozładowała, ale pod AWF zaczęło powstawać kolejne koczowisko. - Czekam na studia z dietetyki. Mamy wtorek, a składanie dokumentów zaczyna się dopiero w czwartek. Słyszałam, że niektórzy czekają nawet od niedzieli - przyznaje Wiktoria.
Dziewczyna dodała, że "koczownicy" ustanowili nawet wewnętrzne zasady. Co 4 godziny podobno organizowane są apele obecności. Jeśli ktoś się nie zgłosi, automatycznie usuwany jest z listy.
- Ludzie piszą matury po 80 proc., a nie dostają się na AWF, która nie jest jakąś wybitną uczelnią - żali się inna kandydatka.
Zapisy na dietetykę ruszają w czwartek o 8 rano. Na ten kierunek przewidziano 108 miejsc.
- Studenci pojawili się na terenie kampusu. My nie możemy im zabronić wstępu. Możemy im tylko zapewnić bezpieczeństwo - mówi Agata Ważydrąg, specjalista ds. PR uczelni.
Gowin: rekrutacja krzywdząca dla maturzystów
Naborowi na poznańską uczelnię ma przyjrzeć się Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Ten nabór, który poznański AWF wprowadził, w pewnym stopniu wyklucza projakościowe podejście do naboru na studia - powiedziała Katarzyna Zawada, rzecznik ministerstwa.
List do rektora AWF w tej sprawie wystosował już minister nauki Jarosław Gowin, który pisze, że z zaniepokojeniem przygląda się tegorocznej rekrutacji na studia.
"Wprowadzona w uczelni zasada pierwszeństwa w składaniu dokumentów, bez względu na wyniki egzaminu maturalnego, nie pozwala na pozyskanie najlepszych merytorycznie kandydatów, co stanowi zaprzeczenie dbałości o wysoką jakość kształcenia" - czytamy w liście.
Przyjęta w uczelni procedura została oceniona negatywnie przez ministra.
"Jest krzywdząca dla maturzystów, którzy osiągnęli bardzo dobre wyniki egzaminu dojrzałości, pozbawia uczelnię możliwości właściwego doboru kandydatów na studia i promuje osoby, które odpowiednio wcześnie rozpoczęły oczekiwanie w kolejce, a także jest wyrazem braku szacunku dla kandydatów" - napisał Gowin.
Minister napisał także, że od rektora AWF w Poznaniu oczekuje informacji, w jaki sposób uczelnia zapewniła bezpieczeństwo osobom, które przez dwa dni czekały na złożenie dokumentów.
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań