Dziesięciu proboszczów z Piły sprzeciwia się nadaniu imienia kardynała Ignacego Jeża skwerowi przy zbiegu ulic 11 Listopada i Browarnej. Księża zapowiedzieli, że nie wezmą udziału w jego uroczystym otwarciu. Powód? Zdaniem duchownych, miejsce jest za mało reprezentatywne.
Księża napisali w tej sprawie list do prezydenta Piły. Jak wyjaśniają, decyzję o nadaniu imienia kardynała Jeża skwerowi przy rzece Gwdzie przyjęli z "zaskoczeniem, niedowierzaniem i zażenowaniem". W liście napisanym przez ks. prałata Stanisława Oracza, dziekana pilskiego, czytamy, że władze miasta obiecywały, że kardynał Jeż zostanie patronem miejsca "o godnym i odpowiednim do rangi zasług tego wielkiego Polaka". Tymczasem ich zdaniem rada miasta nadaje jego imię "niezauważalnemu i marginalnemu wręcz fragmentowi na mapie Piły" a sama uchwała "obraża pamięć, godność i powagę imienia Kardynała Ignacego Jeża".
Na końcu listu księża dodają, że jeśli uchwała nie zostanie anulowana, żaden z pilskich księży nie weźmie udziału w uroczystości nadania nazwy skwerowi.
Miasto zaskoczone
Zaskoczenia w tej sprawie nie kryje urząd miasta, który 16 października, w siódmą rocznicę śmierci kardynała, planował nadać skwerowi jego imię. Jest ono tym większe, że inicjatorem jej nadania był prezydent Piły, Piotr Głowski, który jest członkiem-założycielem Stowarzyszenia im. ks. Kardynała Ignacego Jeża.
- List dotarł do urzędu, jednak na razie nie komentujemy tej sprawy. Odniesiemy się do niej w przyszłym tygodniu - mówi Dorota Strugała, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Piły.
Kim był Jeż?
Decyzję o nadaniu skwerowi u zbiegu ulic 11 Listopada i Browarnej imienia zmarłego kardynała podjęła 31 lipca Rada Miasta Piły.
Ks. Ignacy Jeż urodził się 100 lat temu - 31 lipca 1914 r. Święcenia kapłańskie przyjął w 1937 r. W sierpniu 1942 r. został aresztowany przez gestapo i oskarżony o zorganizowanie „manifestacji” o charakterze antypaństwowym, za którą uznano odprawianie mszy świętej, za zmarłego w Dachau księdza Józefa Czempiela. Dwa miesiące później sam trafił do obozu koncentracyjnego w tym mieście. Do Polski wrócił w połowie maja 1946 r. Podczas stanu wojennego pomagał internowanym.
Przez całe swoje życie walczył o zburzenie barier i otwarcie na dialog polsko-niemiecki. Jan Paweł II nazywał go "budowniczym mostów" między ludźmi i narodami oraz, z racji pogodnego usposobienia, "biskupem uśmiechu". Dwukrotnie był wyróżniany tytułem Człowieka Roku na Pomorzu Środkowym, a w 2001 r. wybrano go Człowieka Stulecia. Jest kawalerem orderu uśmiechu, otrzymał Wielki Krzyż Zasługi Republiki Federalnej Niemiec.
W listopadzie 2007 r., miesiąc po jego śmierci, Papież Benedykt XVI wyniósł go do godności kardynalskiej.
Skwer leży przy zbiegu ulic 11 Listopada i Browarnej:
Autor: FC/kv / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia ( CC BY-SA 3.0) | Wiki-observer