Prokuratura w Świebodzinie nie zbada sprawy serca pochowanego pod figurą Jezusa

Prokuratura Rejonowa w Świebodzinie (woj. wielkopolskie) nie zajmie się sprawą sekcji zwłok księdza prałata Sylwestra Zawadzkiego, podczas której mogło dojść do znieważenia zwłok. - Zwróciliśmy się do naszej jednostki nadrzędnej o wyłączenie nas z postępowania, żeby uniknąć wszelkich zarzutów o brak obiektywizmu - tłumaczy Ewa Grześkowiak ze świebodzińskiej prokuratury.

Serce duchownego miało zostać podczas sekcji zwłok oddzielone od reszty ciała, a potem pochowane w krypcie przy figurze Chrystusa Króla Wszechświata. Dlaczego akurat tam? Ksiądz Sylwester Zawadzki był pomysłodawcą powstania ogromnego pomnika.

Nie chcą zajmować się sprawą...

Okazało się jednak, że na pochowanie serca poza cmentarzem nie wydano niezbędnych pozwoleń. Mało tego, samo oddzielenie serca od reszty ciała również mogło się odbyć bezprawnie i nosić znamiona znieważenia zwłok. Sprawę pochówku bada obecnie lubuska policja, ale śledztw

Czy podczas sekcji doszło do znieważenia zwłok księdza. Sprawą nie będzie zajmować się dłużej lokalna prokuratura. - Zwróciliśmy się do naszej jednostki nadrzędnej o wyłączenie nas z postępowania, żeby uniknąć wszelkich zarzutów o brak obiektywizmu - mówi Ewa Grześkowiak z Prokuratury Rejonowej w Świebodzinie.

...bo znają proboszcza

Prokuratura nie chce, aby ktokolwiek mógł zarzucić posądzić ją o stronniczość.

- Charakter sprawy jest specyficzny. Obawiamy się, żeby nie było takich zarzutów. To jest Świebodzin. Tutaj pracownicy prokuratury mieszkają, znamy też księdza, który występuje w sprawie. Pracownicy należą do tej parafii - tłumaczy Grześkowiak.

Wyznaczą nową

Nie wiadomo jednak jeszcze, która prokuratura zajmie się sprawą serca ks. Zawadzkiego.

- Prokurator okręgowy wystąpił do prokuratora apelacyjnego w Poznaniu, aby przekazał sprawę innej prokuraturze spoza okręgu zielonogórskiego - wyjaśnia rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Zbigniew Fąfera.

Prokuratura apelacyjna w Poznaniu póki co nie wyznaczyła innej jednostki.

Zdążyli przesłuchać

Jeszcze przed zmianą organu prowadzącego sprawę, prokuratura w Świebodzinie zdążyła przesłuchać proboszcza parafii Miłosierdzia Bożego, wykonawcę woli ks Zawadzkiego.

- Potwierdził ogólnie, że doszło do pochowania serca i że zrobiono to na prośbę ks Zawadzkiego wyrażoną w testamencie. Stwierdził też, że usunięcia serca i pochówku dokonano za zgodą rodziny. Głównym wytłumaczeniem było to, że realizował on wolę zawartą w testamencie - mówi Grześkowiak.

Za to przestępstwo grozi grzywna, ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności do dwóch lat.

Wola zmarłego

Według "Gazety Świebodzińskiej", serce złożono do ziemi pod pomnikiem w piątek 9 maja. W ten sposób spełniono wolę zmarłego przed miesiącem kapłana.

Prałat miał napisać w testamencie: "chciałbym, aby moje serce spoczywało pod figurą, obok XIV stacji drogi krzyżowej".

"Gazeta Świebodzińska" podała również, że serce ks. Zawadzkiego od reszty narządów oddzielono podczas sekcji zwłok na prośbę rodziny.

Zmarł w kwietniu

Ks. Zawadzki zmarł 14 kwietnia. Był proboszczem parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Świebodzinie od 1981 r. Jest budowniczym miejscowego kościoła. To zadanie polecił mu w 1987 r. ks. bp dr Józef Michalik. Świątynia powstała 9 lat później. W 2008 r. konsekrowano w tym miejscu sanktuarium. Osiem lat wcześniej rozpoczęto prace nad powstaniem pomnika Chrystusa Króla, który odsłonięto w 2010 r.

Pomnik w Świebodzinie jest największym tego typu monumentem na świecie. Figura Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata liczy 33 m wysokości (33 lata życia Pana Jezusa), kolejne 3 m (lata nauczania Chrystusa) mierzy pozłacana korona. Wysokość kopca, na którym znajduje się postać, to 16,5 m. Razem daje to 52,5 m. Rozpiętość ramion figury Chrystusa to 25 m. Ciężar monumentu to ok. 440 ton.

Autor: kk/b / Źródło: TVN24 Poznań

Czytaj także: