Poznański Czerwiec był początkiem polskiej drogi do wolności – napisał do uczestników obchodów 58. rocznicy Powstania Poznańskiego Czerwca 1956 roku prezydent Bronisław Komorowski. Jego list odczytano w sobotę na poznańskim Placu Mickiewicza, gdzie odbywała się uroczystość.
Główne uroczystości rocznicowe odbyły się w sobotę przy Pomniku Poznańskiego Czerwca 1956. Wzięli w nich udział kombatanci, przedstawiciele władz państwowych i lokalnych, a także związkowcy i mieszkańcy miasta. List od Bronisława Komorowskiego odczytał pod Poznańskimi Krzyżami prezydencki doradca Krzysztof Król.
"To tutaj po raz pierwszy podniesiono głowę"
- Poznański Czerwiec to początek polskiej drogi do wolności. Właśnie tutaj, w Poznaniu, poddane stalinowskiemu terrorowi, zastraszane i okłamywane społeczeństwo po raz pierwszy podniosło głowę. Poznański Czerwiec był pierwszym ogniwem długiego łańcucha protestów, strajków i demonstracji, na końcu którego znajdziemy "Solidarność" i zwycięstwo w wyborach 1989 roku - napisał prezydent.
Komorowski przypomniał postać najmłodszej, śmiertelnej ofiary Czerwca - trzynastoletniego Romka Strzałkowskiego, którego śmierć stała się symbolem tamtych tragicznych wydarzeń.
- Setki rannych wypełniły poznańskie szpitale. Władze nie poprzestały na pacyfikacji: po stłumieniu protestów na ich uczestników spadły brutalne represje i prześladowania. Nigdy dość przypominania tych znanych, zdawałoby się, faktów. Nigdy dość przypominania, że komunistyczny reżim skompromitował się już wtedy, w Poznaniu. Już wówczas utracił legitymację do sprawowania władzy - podkreślił prezydent.
Uroczystości od samego rana
Uczestnik Czerwca Adam Tiun przypomniał w trakcie uroczystości, że tuż po wybuchu protestów i ich pacyfikacji, wielu poznaniakom wydawało się, że ich zryw zakończył się całkowitą klęską.
- Czas jednak pokazał, że tak nie było. Poznańska rewolta była niesłychanie ważnym elementem łańcucha zdarzeń, które doprowadziły do przemian październikowych w 1956 roku, a dalej do kolejnych buntów - powiedział.
W sobotę w całym mieście w miejscach pamięci składane były kwiaty, zapalane znicze. W kościele Dominikanów odprawiona została msza św. w intencji ofiar Czerwca.
- Dziś wspominamy tych, którzy mieli odwagę upomnieć się o chleb, o wolność, ale także o Pana Boga. To też czas refleksji, jak my dziś podejmujemy ich dziedzictwo. Czas pytań, które sobie stawiamy. Wspominając ich odwagę, warto byśmy pytali o naszą odwagę; wspominając ich bohaterstwo - pytali o nasze - powiedział w homilii bp Damian Bryl.
Pierwszy bunt w PRL
28 czerwca 1956 r. poznańscy robotnicy ówczesnych Zakładów im. Stalina, jak wtedy nazywały się Zakłady Cegielskiego, podjęli strajk generalny pod hasłem "Chleba i wolności" i zorganizowali masową demonstrację uliczną. W wyniku dwudniowych starć na ulicach miasta - według badań IPN - co najmniej 58 osób zginęło (w tym kilku żołnierzy i funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa), a kilkaset zostało rannych. Około 700 osób aresztowano.
Poznański Czerwiec był pierwszym w PRL masowym buntem robotników i mieszkańców tak dużego miasta. Zdaniem historyków, doprowadził do zmian politycznych w Polsce w październiku 1956 r. Do władzy wrócił wówczas Władysław Gomułka, z więzień i internowania wypuszczano więźniów politycznych, w tym kard. Stefana Wyszyńskiego.
Od 2006 roku 28 czerwca jest Narodowym Dniem Pamięci Poznańskiego Czerwca 1956.
Autor: ib/ran / Źródło: PAP