W Nowej Soli (woj. lubuskie) zlikwidowano Pomnik Bohaterów II Wojny Światowej. Jego wyburzenie wywołało dyplomatyczny skandal. Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oskarżyło bowiem Polskę o "wszczynanie wojny na pomniki". Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli, nie rozumie tej reakcji. - Nie zginął tu w walce żaden żołnierz radziecki. Skąd więc larum strony rosyjskiej? - pyta.
Monument, który stał na Placu Powstańców Śląskich i Wielkopolskich został rozebrany w środę. Ciężki sprzęt w blisko trzy godziny zniszczył betonowy relikt PRL-u.
Oburzenia tym działaniem nie kryją Rosjanie. Wyburzenie monumentu, który do 1989 r. funkcjonował jako Pomnik Braterstwa Broni Żołnierzy Wojska Polskiego i Armii Radzieckiej, określają jako "otwarcie nieprzyjazny krok strony polskiej" oraz "bezpośrednie i ostre naruszenie umowy pomiędzy rządem RP a Federacji Rosyjskiej o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji".
"Nikt nie znęcał się tu nad miejscami pamięci"
Reakcja rosyjskiego MSZ zaskakuje prezydenta Nowej Soli: Do chwili tej przygotowywaliśmy się 7-8 lat. Wszyscy wiedzieli o tym, że Nowosolanie planują zmianę pomnika na bardziej współczesny i poświęcony wszystkim bohaterom walk o Polskę, w tym i Rosjanom, jeśli tacy rzeczywiście tutaj byli, choć walczyli oni raczej o "wolny" Związek Radziecki. (...) Nikt nie znęcał się tu nad miejscami pamięci. Wprost przeciwnie, przez dziesięciolecia dbaliśmy o to miejsce, sprzątaliśmy, remontowaliśmy i dwa razy do roku pod pomnikiem składaliśmy uroczyście wieńce. W tym roku również - napisał na Facebooku Wadim Tyszkiewicz.
Jak podkreśla, w Nowej Soli w czasie II wojny światowej nie było walk i nie zginął tu żaden żołnierz radziecki.
Nie było tutaj mowy o żadnej profanacji. Ot stary żelbetonowy, brzydki, rdzewiejący w środku, brudny obiekt zostanie zastąpiony mniejszym, bardziej estetycznym i historycznie uniwersalnym. Rosjanie mogą też składać pod nim kwiaty, czcząc bohaterów II-giej Wojny Światowej, w tym Rosyjskich, walczących o wolną Polskę - pisze Tyszkiewicz.
Cmentarze pod specjalną ochroną
Zgodnie z ustaleniami między Polską a Rosją, cmentarze, miejsca pochówku żołnierzy Armii Czerwonej poległych w czasie drugiej wojny światowej są pod ochroną, pod opieką państwa. O losie pomników decydują natomiast władze lokalne.
Ten stary pomnik nie ma nic wspólnego z grobami i miejscami pamięci ofiar wojen i represji. To był pomnik poświęcony braterstwu broni polsko-radzieckiej. To braterstwo miało różne oblicze. Nie ma braterstwa, nie ma pomnika. Po co temu dopisywać jakąś chorą ideologię? Nazywanie decyzji Nowosolan „aktem wandalizmu” można tylko wytłumaczyć histerycznym szukaniem pretekstu do awantury przez stronę Rosyjską. Zamiast tego, razem złóżmy kwiaty pod nowym pomnikiem - kończy Tyszkiewicz.
Powstał na rocznicę Wielkiej Rewolucji
Monument powstał w 1967 r. w miejscu niemieckiego pomnika poległych w I wojnie światowej. Został odsłonięty z okazji 50 rocznicy wybuchu Rewolucji Październikowej w Rosji. Do 1989 r. funkcjonował jako Pomnik Braterstwa Broni Żołnierzy Wojska Polskiego i Armii Radzieckiej. Do końca lat 80. minionego wieku plac i pomnik były centrum obchodów uroczystości o charakterze państwowym. Przy pomniku odbywały się uroczystości związane z historią Polski ludowej i ZSRR.
Przy tym pomniku pełniłem wartę, jako mały harcerz z przestrachem i podziwem patrząc podczas uroczystych apeli na radzieckich generałów z lśniącymi orderami na piersiach. Czasy się zmieniły. My dorośliśmy. Rosjanie dawno już wyjechali - pisał prezydent Nowej Soli. Po upadku PRL zmieniono nazwę pomnika na Pomnik Bohaterów II Wojny Światowej, jednocześnie usuwając z niego radzieckie symbole, w tym symbole sierpa i młota.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: UM Nowa Sól, Facebook