Zoo posprzątało po Ksawerym. Już otwarte

Zwierzęta spacerują już swobodnie po wybiegach
Zwierzęta spacerują już swobodnie po wybiegach
Źródło: TVN 24
Zgniecione klatki, powalone drzewa, uszkodzona sieć elektryczna - sprzątania po przejściu orkanu Ksawery było sporo. W niedzielę poznańskie zoo ogłosiło, że zwierzęta można odwiedzać na nowo.

- Praca trwała trzy doby non stop - mówi dyrektorka ogrodu Ewa Zgrabczyńska. Zamknięto go przede wszystkim dla bezpieczeństwa, po nawałnicy nie działały na przykład pastuchy w ogrodzeniach.

- Niestety straty są poważne, przez kilka dni będzie trwało ich szacowanie - dodaje Zgrabczyńska.

Podczas wichury drzewa spadały na ogrodzenia, wybiegi, gałęzie łamały się jak zapałki. Poważnie uszkodziły jeden z dachów, trzeba było naprawić też wiele przęseł w ogrodzeniach.

Porządki w zoo trwały całe trzy doby

Porządki w zoo trwały całe trzy doby

Trzy dni w zamknięciu

Kiedy w czwartek wieczorem wiatr przybierał na sile, pracownicy wiedzieli już, że od rana czeka ich wielkie sprzątanie. Wszystkie zwierzęta musiały pogodzić się z tym, że zostaną zamknięte bez możliwości wyjścia na wybieg. Porządki nie skończyły się jednak po jednym dniu.

- Praca trwała trzy doby non stop, przede wszystkim dlatego, żeby zwierzęta nie były zamknięte w swoich stajniach, pomieszczeniach wewnętrznych - wyjaśnia Zgrabczyńska. Jak mówi, zwierzęta były przestraszone pogodą, ale żadnemu z nich nic się nie stało.

Ogród był zamknięty dla bezpieczeństwa zwiedzających. Nie można było wpuszczać odwiedzających do zoo, w którym nie działały elektryczne pastuchy w ogrodzeniach.

W niedzielę wszystko wróciło do normy: zwierzęta mogą cieszyć się spacerami po wybiegach, a wszyscy chętni ludzie - po alejkach ogrodu. Dyrekcja zapewnia, że w zoo jest już bezpiecznie.

Najwięcej pracy było przy usuwaniu drzew
Najwięcej pracy było przy usuwaniu drzew
Źródło: | Zoo Poznań

Autor: ww/mś / Źródło: TVN 24

Czytaj także: