Zniknęły z ulic 51 lat temu, pozostałość po nich znaleziono na działce

Źródło:
TVN 24 Poznań
Poznań: Na działce znaleziono przyczepę trolejbusu, które nie jeżdżą po ulicach od ponad 40 lat
Poznań: Na działce znaleziono przyczepę trolejbusu, które nie jeżdżą po ulicach od ponad 40 latTomasz Simon
wideo 2/2
Poznań: Na działce znaleziono przyczepę trolejbusu, które nie jeżdżą po ulicach od ponad 40 latTomasz Simon

Pordzewiały, dziurawy pojazd, który służył od lat jako altanka, okazał się pamiątką po poznańskich trolejbusach. - To przyczepa trolejbusu z lat okupacji - mówi Tomasz Simon, który sfotografował ją na jednej z działek w północnej części miasta. Z tego środka transportu w Poznaniu zrezygnowano w 1970 roku.

O odkryciu poinformował fanpage "Pociąg do Wielkopolski". Na jednej z działek w Poznaniu jeden z widzów programu wypatrzył przyczepę trolejbusu.

"Przyczepa jednego z pojazdów przetrwała jako kanciapa, altana, domek na narzędzia gdzieś na Naramowicach. Na razie niewiele wiem o tym pojeździe. Prawdopodobnie pochodzi z czasów Il Wojny Światowej i prawdopodobnie jego producentem jest firma Henschel" - czytamy na fanpage'u

Trolejbusy firmy Henschel trafiły do Poznania podczas okupacji i obsługiwały linie także po wojnie.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Zdjęcie przyczepy trolejbusu przesłał Tomasz Simon. Jak mówi, od lat słyszał "legendy", że miała ona znajdować się na jakiejś działce na Naramowicach. - Kilku miłośników z poznańskiego klubu informowało o istnieniu takiego pojazdu w tej okolicy. Pojechałem to zweryfikować - mówi.

Właściciel odkupił ją wiele lat temu od MPKTomasz Simon

Dzięki pomocy jednego z okolicznych mieszkańców udało się ustalić dokładną lokalizację przyczepy. I okazało się, że nadal tam stoi. - Wiemy, że to na pewno przyczepa z lat okupacyjnych, przyczepy trolejbusowe do 1952 roku jeździły po Poznaniu. To ostatni ślad tych pojazdów w Poznaniu. Jak wyczytałem, w latach osiemdziesiątych pocięto ostatnie szopki zrobione z wycofanych z użytku trolejbusów - podkreśla.

Marzył o trolejbusie

W historycznej flocie MPK nie ma żadnego trolejbusu. W 2012 roku ówczesny prezes Klubu Miłośników Pojazdów Szynowych, który opiekuje się zabytkowymi pojazdami, mówił tvn24.pl, że chciałby, by do historycznego taboru dołączył kiedyś "przynajmniej jeden trolejbus".

- Problemem w przypadku tego pojazdu jest jednak brak możliwości eksploatacji, bo sieć trolejbusowa w Poznaniu jest już dawno zlikwidowana. Może zrobimy kiedyś makietę pierwszego trolejbusu z 1930 r. Najlepiej byłoby, gdyby mogła stanąć w miejscu pierwszej pętli, czyli w okolicach Rynku Śródeckiego. Na razie pozostaje to jednak w sferze marzeń - mówił tvn24.pl w 2012 roku Krzysztof Dostatni.

Teraz Dostatni jest wiceprezesem MPK Poznań, a w lipcu, gdy aktualny prezes przejdzie na emeryturę, przejmie władzę w przedsiębiorstwie.

I właśnie teraz pojawiła się szansa na realizację namiastki tego marzenia i odtworzenie przyczepy trolejbusu. - Musimy się rozeznać co to za model, do kogo należy, w jakim jest stanie Zobaczymy co w tej sprawie da się zrobić - mówił 5 maja tvn24.pl.

Niestety, przeprowadzona dwa dni później "wizja lokalna" wykazała, że stan przyczepy jest agonalny. - Ma złamaną ramę, zarwaną podłogę, a z wnętrza nie zachowało się nic - jest puste - wymienia Dostatni.

Stan przyczepy jest agonalnyKrzysztof Dostatni

Z rozmowy z właścicielem wyniknęło, że przyczepę kupił przed laty od MPK i służyła mu jako magazynek. Od lat jedynie "zalega" na jego działce.

- Jest gotów ją sprzedać. Mamy jednak w Poznaniu już kolejkę pojazdów oczekujących na remont - przyznaje Dostatni.

W dodatku to pojazd, który nigdy nie wyjedzie na ulice Poznania, bo to tylko przyczepa. Zresztą nawet gdyby MPK "zdobyło" trolejbus, to ten też mógłby jedynie stać, bo w mieście od 41 lat nie ma już dla nich trakcji.

Przyczepka od lat stoi na działceKrzysztof Dostatni

Przyczepa mogłaby więc mieć jedynie formę pewnego rodzaju pomnika, który mógłby gdzieś stanąć w Poznaniu. - Tyle, że moglibyśmy jedynie wykonać replikę tej przyczepy, bo ta konstrukcja nie nadaje się do odbudowy. A sama przyczepa nie miała nawet pantografu, więc, gdyby stanęła w mieście trudno byłoby dostrzec, że to przyczepa trolejbusu, a nie autobusu - wyjaśnia.

Po konsultacjach z innymi miłośnikami pojazdów komunikacji miejskiej z Poznania, uznali, że nie warto w nią inwestować. Ale tematu nie zamierzają całkowicie "odpuszczać".

- Chcemy zainteresować tą przyczepą stowarzyszenia działające w miastach, które posiadają trolejbusy, czyli w Gdyni, Lublinie i Tychach - tłumaczy Dostatni.

Z wnętrza nic się nie zachowałoKrzysztof Dostatni

Perła z odzysku

A MPK Poznań zamierza z kolei przywrócić drugie życie innym podobnym "kupom złomu". Na remont czeka m.in. tramwajowy wagon doczepny S2D sprowadzony do Poznania ze Szczecina w 1946 roku. Wagon znaleziono na działce w podpoznańskim Suchym Lesie w 2004 roku. Jak się okazało, od 1970 roku służył jako altanka.

Po II wojnie światowej podjęto decyzję o zakupie używanych wagonów ze SzczecinaMPK Poznań
W latach 70-tych Szczeciniaki Duże wycofano z eksploatacji i sprzedano jako altany na działkiJakub Gielniak | KMPS

Kilka lat temu remontu doczekał się z kolei wyprodukowany w 1905 r. wagon tramwaju Carl Weyer. Odkryto go w 2009 roku na działce na poznańskim Fabianowie. Tramwaje tego typu służyły mieszkańcom Poznania do 1960 roku. Na podstawie archiwalnych zdjęć i dokumentacji, firma Modertrans odtworzyła ten wagon. Zaprezentowano go po raz pierwszy na Międzynarodowych Targach Poznańskich 5 maja 2015 r. z okazji obchodów 135-lecia MPK Poznań.

Wagon 305, wyprodukowany w 1905, odnaleziony został na działce w FabianowieTomasz Gieżyński | KMPS
Carl Weyer po remoncieKatarzyna Lesińska / MPK Poznań

A co z trolejbusem? - Może kiedyś wykonamy jego replikę - mówi Dostatni.

A póki co, przy okazji budowy tramwaju na Naramowice, odnowiony i opisany ma zostać jeden ze słupów trakcyjnych trolejbusów, które zachowały się przy ulicy Szelągowskiej.

Kursowały od 1930 roku

Trolejbusy kursowały w Poznaniu przez 40 lat. 12 lutego 1930 roku mieszkańcy Poznania mogli po raz pierwszy wsiąść do "wielkiego wozu, podobnego do autobusu" z dwoma drutami na dachu i przejechać nim miasto. Na 37 szczęśliwców czekały wygodne fotele. Kolejnych 23 pasażerów mogło jechać na stojąco.

Ale nim ruszyli w trasę, pierwszy poznański trolejbus poświęcił ksiądz Antoni Chilomer, proboszcz parafii na Głównej.

Pierwszy trolejbus został poświęcony Narodowe Archiwum Cyfrowe

Następnie odbył się wspólny odjazd do Główny, gdzie dyrekcja Poznańskiej Kolei Elektrycznej przywitała zaproszonych przedstawicieli władz, prasy i gości w Sali p. Jankowskiego - pisał "Kurier Poznański", a "Dziennik Poznański" zgrabnie opisywał zasadę działania nowego środka transportu:

Jeden z drutów sprowadza prąd do motoru, drugi odprowadza. Jak bowiem wiadomo, trolleybus różni się od tramwaju tem, że nie biegnie po szynach, nie może więc być prąd odprowadzany do kół wozu, jak to ma miejsce w tramwajach, lecz drugim drutem z powrotem do góry, do sieci elektrycznej.

Trasa liczyła ledwie dwa kilometry. Po drodze trolejbus zatrzymywał się na sześciu przystankach. Przejazd zajmował 12 minut.

Linię obsługiwały trzy pojazdy: jeden z Wielkiej Brytanii, z drzwiami po lewej stronie, i dwa większe wykonane w Poznaniu na angielskich trzyosiowych podwoziach.

"Wozy są komfortowo urządzone i wygodne. Dwa większe trollejbusy zdołają pomieścić po 37 osób na miejscach siedzących i po 23 stojących. Trzeci jest mniejszy" - informował "Kurier Poznański".

Tak wyglądały pierwsze trolejbusy w PolsceArchiwum MPK
Trolejbus złożony w PoznaniuMPK Poznań

Pierwszy przystanek - Rynek Śródecki. Miejsce, które już właściwie nie istnieje. Została tylko północna pierzeja. Resztę wyburzono pod koniec lat 60. XX wieku, gdy wybudowano tak zwaną trasę Chwaliszewską - dwupasmówkę, która dzieląc na pół Ostrów Tumski, łączyła Śródkę z centrum miasta.

Tu zaczynała się trasa trolejbusów i kończyła trasa tramwajów. Rozkład jazdy dostosowano tak, by wysiadający mogli od razu przesiąść się na drugi środek transportu.

Pierwszy kurs trolejbusów odbywał się ze Śródki o godz. 6:50, ostatni z Główny o godz. 22:10.

12 lutego 1930 r. z poznańskiej Śródki wyjechał pierwszy trolejbusNarodowe Archiwum Cyfrowe

Trasa biegła ulicami Bydgoską, Zawady i Główną do pętli przy ulicy Wiejskiej na Głównej, gdzie codziennie zmierzały setki robotników zatrudnionych w fabryce Cegielskiego.

Ciche powitanie

Nowym, długo wyczekiwanym środkiem transportu zachwycał się komisarz dzielnicy Główna przyłączonej ledwie pięć lat wcześniej do Poznania. A dyrektor miejskiego przewoźnika - Poznańskiej Kolei Elektrycznej - podkreślał: nowy środek transportu będzie trwalszy i odpowiedniejszy niż autobusy.

Ale w prasie zachwytów nie widać. Gazety niespecjalnie ekscytowały się tym wydarzeniem, o uruchomieniu trolejbusów informowano na dalszych stronach w wiadomościach lokalnych.

Artykuł z "Dziennika Poznańskiego" z 13 lutego 1930 rWielkopolska biblioteka cyfrowa

Nie bez powodu. Tak naprawdę wcale nie było czym się chwalić - trasę otwarto z grubym, bo kilkuletnim opóźnieniem. Pierwsze doniesienia "Kuriera Poznańskiego" mówiły, że "publiczność poznańska będzie miała sposobność, jako pierwsza w Polsce, wypróbować ten nowy rodzaj lokomocji" w połowie lipca 1926 roku.

Tak o otwarciu pierwszej linii pisał Kurier PoznańskiKurier Poznański

Wszystko za sprawą Brytyjczyków. To oni przywieźli pierwszy trolejbus do Poznania na czerwcowy Międzynarodowy Targ Poznański w 1926 roku. Jeździł tam w kółko, po owalnej trasie. I to właśnie goście z Wysp zaproponowali, żeby w stolicy Wielkopolski pojazd już został.

Angielska firma budowy tramwajów bez szyn, która demonstracje swoje przeprowadzała na terenie Targów, przystąpiła do Dyrekcji Poznańskiej Kolejki Elektrycznej z propozycją wprowadzenia linji próbnej w celach czysto doświadczalnych. Propozycję przyjęto i postanowiono przeprowadzić potrzebne przygotowania i zastosować nowy typ lokomocji na linji Śródka-Główna z tych względów, iż przewiduje się tam budowę tramwaju w przyszłości - pisał "Kurier Poznański". Jak pisała gazeta, prace już są "w pełnym biegu" - założone są już przewody i wszelkie potrzebne urządzenia, a wszystko ma być gotowe do połowy lipca.

Wszystkiemu winna kolej

Na przeszkodzie stanęły jednak rogatki na przejeździe kolejowym na Zawadach. Były zbyt długie - w momencie podnoszenia się haczyłyby o trakcję trolejbusu.

Dyrekcja P. K. E. przedstawiła Dyrekcji Kolei swój projekt zmiany istniejących zapór na takie, któreby nie tamowały ruchu tramwaju bez szyn. Dyrekcja Kolei jednak krępowana przepisami ministerjalnemi projektu tego przyjąć nie mogła. Przyrzekła jednak zwrócić się w tej sprawie do Ministerstwa Kolei. Koszty zmiany zapór musiałaby ponieść Dyrekcja P. K. E., a ponieważ ustawienie zapór odpowiadających przepisom Ministerstwa Kolei byłoby zbyt kosztowne. P. K. E. projekt przeprowadzenia tramwaju do Głównej odroczyła. Zwłaszcza, że jeszcze w tym roku Magistrat przystąpi do budowy wiaduktu, przez wspomnianą linję kolejową i wówczas ostateczne uruchomienie tramwaju do Głównej nie napotka na żadne przeszkody – tak o urzędniczych komplikacjach pisał 1 sierpnia 1926 roku "Dziennik Poznański".

Budowa wiaduktu jednak się opóźniła, a gdy już ruszyła - przeciągała się w nieskończoność. W międzyczasie poznaniacy zdążyli sami wybudować dwa kolejne trolejbusy i zorganizować Powszechną Wystawę Krajową pokazującą dorobek 10-letniej Polski.

Dopiero w lutym 1930 roku, po ponad 1300 dniach od pierwotnego terminu, trasa była gotowa.

Rozkwit po wojnie

Przed II wojną światową w Poznaniu uruchomiono jeszcze jedną linię trolejbusową - z Rynku Śródeckiego do osiedla Warszawskiego. Potem, w czasie okupacji, Niemcy wydłużyli trasę ze Śródki na Ostrów Tumski po prowizorycznym moście na Cybinie.

Schemat linii tramwajowych, autobusowych i trolejbusowych oraz omnibusów w Poznaniu w czasie okupacji hitlerowskiejCYRYL

Prawdziwy rozkwit komunikacji trolejbusowej nastąpił w PRL-u. Na ten popularny w ZSRR środek transportu postawiono także w Poznaniu - w latach 50. po Poznaniu kursowało siedem linii, które woziły pasażerów z Mostowej na Główną, osiedle Warszawskie i do Antoninka, z Ogrodów na Smochowice oraz z centrum na Umultowo i Naramowice.

Jedna z linii zapewniała połączenie między Ogrodami a Smochowicami (plan z 1966 rCYRYL

W tym czasie doszło też do najtragiczniejszego wypadku w dziejach tego środka transportu w Poznaniu. 3 lutego 1952 roku trolejbus, zamiast wjechać na most Cybiński, stoczył się ze skarpy do zamarzniętej rzeki. W wypadku zginęło 6 osób, a kilkanaście zostało rannych.

Poznań wolał "ogórki"

Od połowy lat 50. trolejbusy zaczęły stopniowo znikać z Poznania. Ostatni raz wyjechały na ulice Poznania 29 marca 1970 roku na trasie Ogrody - Smochowice.

Przyczyn było kilka. Najważniejsza - niefunkcjonalność: nie zapewniały pasażerom bezprzesiadkowych połączeń z większą częścią miasta, a ich sieć nie była ze sobą połączona, w zasadzie tworzyły one cztery odrębne układy, podczas gdy zajezdnia była jedna. By do niej je dostarczyć, trzeba było trolejbusy holować przez całe miasto. Stąd zastępowano je bardziej praktycznymi tramwajami, a los trolejbusów pogrzebał zakup nowych autobusów - Jelczy 272 Mex, czyli popularnych "ogórków".

Przez 40 lat funkcjonowania komunikacji trolejbusowej Poznań ani razu nie zakupił nowego pojazdu. Na liniach kursowały wyłącznie wozy używane - najpierw pojazd angielski, później "składaki" wykonane w warsztatach na Gajowej ze starych autobusów Renault i części tramwajowych. W kolejnych latach po ulicach jeździły pojazdy sprowadzane z Kijowa czy Niemiec. W ostatnim dziesięcioleciu ich kursowania na ulice Poznania wyjeżdżały wyłącznie Skody.

Autorka/Autor:Filip Czekała

Źródło: TVN 24 Poznań

Źródło zdjęcia głównego: Krzysztof Dostatni

Pozostałe wiadomości

Na oddziale pediatrycznym Mazowieckiego Centrum Leczenia Chorób Płuc i Gruźlicy w Otwocku zmarła 11-miesięczna dziewczynka. Jak wynika z naszych ustaleń, gdy po nocy spędzonej w szpitalu stan dziecka się pogorszył i doszło do nagłego zatrzymania krążenia, do placówki wezwano zespół ratownictwa medycznego. W dokumentacji po interwencji jako powód zadysponowania karetki wpisano "brak sprzętu do resuscytacji". Jak to możliwe, że w szpitalu zajmującym się leczeniem dróg oddechowych nie było takich urządzeń?

W szpitalu nie było sprzętu, na pomoc wezwano karetkę. Nie żyje 11-miesięczne dziecko

W szpitalu nie było sprzętu, na pomoc wezwano karetkę. Nie żyje 11-miesięczne dziecko

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ministerstwo Infrastruktury stanowczo dementuje pojawiające się w mediach informacje odnośnie wzrostu stawki za badanie techniczne pojazdów od 1 lipca 2024 roku - podał resort w mediach społecznościowych. "Informacje nie są prawdziwe" - czytamy.

Wzrost stawki za badanie pojazdu? Jest jasne stanowisko resortu

Wzrost stawki za badanie pojazdu? Jest jasne stanowisko resortu

Źródło:
tvn24.pl

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro nie odbiera wezwania na poniedziałkowe przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. Szefowa komisji Magdalena Sroka zwróciła się do prokuratury, by za pomocą policji ustalić miejsce jego pobytu i wręczyć wezwanie. - Z tego, co wiem, szuka go policja, żeby to wezwanie dostarczyć - powiedział wiceprzewodniczący komisji Marcin Bosacki z KO.

Ziobro nie odbiera wezwania na komisję. "Stąd też moja decyzja"

Ziobro nie odbiera wezwania na komisję. "Stąd też moja decyzja"

Źródło:
PAP, Onet

Niedźwiedzia rodzina została zaobserwowana w Dolinie Chochołowskiej. Samica z trójką młodych przeszły przez turystyczny szlak, stosunkowo blisko turystów. Ci jednak zachowali zimną krew i nie zbliżali się do zwierząt, przez co spotkanie zakończyło się szczęśliwie dla wszystkich stron.

Niedźwiedzia rodzina na szlaku w Dolinie Chochołowskiej

Niedźwiedzia rodzina na szlaku w Dolinie Chochołowskiej

Źródło:
Polskie Towarzystwo Tatrzańskie - Oddział w Bielsku-Białej, Stowarzyszenie dla Natury "Wilk", TPN, tvnmeteo.pl

Trzydziestosiedmioletni ochroniarz Gavin Plumb, który planował porwanie Holly Willoughby, zgromadził ponad dziesięć tysięcy fotografii znanej brytyjskiej prezenterki telewizyjnej - ustalili śledczy. O swoich zamierzeniach pisał w internecie, zakupił też odpowiedni ekwipunek.

Ochroniarz planował porwanie prezenterki telewizyjnej. Miał 10 tysięcy jej zdjęć

Ochroniarz planował porwanie prezenterki telewizyjnej. Miał 10 tysięcy jej zdjęć

Źródło:
The Independent, Sky News, tvn24.pl

Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku poinformowało o planowanych i wprowadzonych już zmianach w wystawie głównej. Ma wrócić do formy z 2017 roku. Zdaniem wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza działanie obecnych władz jest "niedopuszczalne". "Usuwanie z niej tych, którzy dawali świadectwo patriotyzmu i niezłomnej walki o dobro Ojczyzny jest niedopuszczalne" - napisał na platformie X.

Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku zmienia wystawę główną. Burza w sieci po słowach Kosiniaka-Kamysza

Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku zmienia wystawę główną. Burza w sieci po słowach Kosiniaka-Kamysza

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Ostatniej doby na polskich drogach doszło do co najmniej sześciu wypadków, w których zginęło siedem osób - wynika z danych policji. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa informuje, że ostatniej doby utonęła jedna osoba.

Siedem śmierci na drodze, jedna w wodzie

Siedem śmierci na drodze, jedna w wodzie

Źródło:
PAP

30-latek z Raciborza usłyszał 44 zarzuty za niszczenie elewacji budynków. Mężczyzna przez kilka lat miał nanosić napisy na ściany, był jednak nieuchwytny. Policjanci powiązali z nim akty wandalizmu, gdy ten odsiadywał już wyrok za inne przestępstwa.

Przez kilka lat niszczył elewacje. O wandalizm podejrzewają więźnia

Przez kilka lat niszczył elewacje. O wandalizm podejrzewają więźnia

Źródło:
PAP

Premier Holandii Mark Rutte został nowym sekretarzem generalnym NATO. Wybór był formalnością, od kiedy z wyścigu wycofał się jego główny rywal, prezydent Rumunii Klaus Iohannis. Ze względu na umiejętność wychodzenia z politycznych kryzysów w kraju Rutte zyskał przydomek "Teflonowy Mark".

Jest nowy sekretarz generalny NATO

Jest nowy sekretarz generalny NATO

Źródło:
Reuters, PAP, CNN, tvn24.pl

Mark Rutte został wybrany nowym szefem najsilniejszego sojuszu wojskowego świata. Podkreślił, że to dla niego "ogromny zaszczyt" i "odpowiedzialność, której nie lekceważy". Premier Holandii to postać nietuzinkowa. Co warto o nim wiedzieć?

Na rowerze jeździ nawet do króla. Kim jest nowy szef NATO?

Na rowerze jeździ nawet do króla. Kim jest nowy szef NATO?

Aktualizacja:
Źródło:
Politico, Guardian, Reuters, tvn24.pl

Massachusetts Institute of Technology (MIT) jest najlepszą uczelnią świata - wynika z rankingu QS World University Rankings. Spośród polskich szkół wyższych najlepiej oceniony został Uniwersytet Warszawski, który awansował z 262. na 258. miejsce.

Najlepsze uczelnie świata. Awans polskiego uniwersytetu w prestiżowym rankingu

Najlepsze uczelnie świata. Awans polskiego uniwersytetu w prestiżowym rankingu

Źródło:
topuniversities.com, tvn24.pl

IMGW rozszerzył zasięg pomarańczowych alertów przed upałem. Skwar prognozowany jest w południowej i centralnej części kraju, a w południowej Polsce zagrożenie stanowić mają również burze.

Alarmy dla kolejnych województw. Upał wlewa się w głąb Polski

Alarmy dla kolejnych województw. Upał wlewa się w głąb Polski

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Skoro dowództwo operacyjne nie wiedziało o tym, że rakieta przekroczyła granicę Rzeczypospolitej Polskiej, to siłą rzeczy nie mogło mnie poinformować - powiedział w środę były szef MON Mariusz Błaszczak, komentując wniosek o uchylenie jego immunitetu. Dodał, że czeka na przeprosiny od wszystkich, którzy zarzucali mu kłamstwo.

Błaszczak zabrał głos. Oczekuje przeprosin, Tomczykowi radzi "połknąć język"

Błaszczak zabrał głos. Oczekuje przeprosin, Tomczykowi radzi "połknąć język"

Źródło:
TVN24
Rosyjski pocisk pod Bydgoszczą. Ujawniamy, co i kiedy naprawdę wiedział Błaszczak

Rosyjski pocisk pod Bydgoszczą. Ujawniamy, co i kiedy naprawdę wiedział Błaszczak

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kilka miesięcy temu w szkole średniej w Kadzidle (Mazowieckie) 18-latek zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób, teraz do prokuratury dotarła kluczowa opinia. Śledczy już wiedzą, czy Albert G. był świadomy swoich czynów.

Wyszedł z lekcji, wrócił w masce, zaatakował nożem. Jest kluczowy dowód

Wyszedł z lekcji, wrócił w masce, zaatakował nożem. Jest kluczowy dowód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Paweł Skowroński z Białegostoku, kajakarz i radny Trzeciej Drogi, opublikował w mediach społecznościowych film, na którym mówi, że włączył telewizję, a tu "oranie łba". W tym czasie z ekranu zniknęła minister Barbara Nowacka i pojawiły się nagrania z warszawskiego marszu równości. Komentując burzę, jaką wywołał filmik, twierdzi, że nie chciał obrazić osób LBGT+, a mówiąc, że nie ogląda tego "śmiecia", chodziło mu o telewizor.

Mówił, że nie chce oglądać tego śmiecia. Na ekranie był marsz równości. Twierdzi, że śmieciem nazwał telewizor

Źródło:
tvn24.pl

Południowokoreańska agencja Yonhap opublikowała nagranie z kamery monitoringu, ukazujące moment wybuchu pożaru w fabryce produkującej baterie litowe pod Seulem. "Pokazuje ono wstrząsającą chronologię: gęsty dym pochłonął zakład w ciągu zaledwie 42 sekund od początkowej eksplozji baterii" - podała Yonhap.

Tak zaczął się pożar, w którym zginęły 23 osoby

Tak zaczął się pożar, w którym zginęły 23 osoby

Źródło:
Yonhap, BBC, Reuters

Dwie siostry z Genui znalazły w piwnicy domu swojego zmarłego dziadka ogromną sumę pieniędzy - donosi agencja Adnkronos. Mają jednak teraz problem, gdyż znalezione oszczędności są we włoskich lirach. Od 2002 roku we Włoszech obowiązuje euro, a rodzimej waluty nie można już od lat wymieniać. Jednak walczą. - Wielu dziadków i rodziców oszczędzało pieniądze przez całe życie, a w ten sposób ich wysiłki idą na marne - podkreślają.

Znalazły w piwnicy miliony po dziadku. Mają teraz duży problem

Znalazły w piwnicy miliony po dziadku. Mają teraz duży problem

Źródło:
PAP

Na przełomie sierpnia i września Polska zamierza składać wnioski o płatności z drugiej i trzeciej transzy KPO. By dostać niemal 50 mld zł Polska musi między innymi zobowiązać się do kupowania ekologicznych autobusów, zmienić Regulamin Sejmu, produkować w kraju więcej leków czy energii ze źródeł odnawialnych. Sprawdzamy, co zapisano w kamieniach milowych.

Kupno ekologicznych autobusów, zmiany Regulaminu Sejmu, produkcja leków. Co musi robić Polska, by dostać kolejne środki z KPO?

Kupno ekologicznych autobusów, zmiany Regulaminu Sejmu, produkcja leków. Co musi robić Polska, by dostać kolejne środki z KPO?

Źródło:
Konkret24

W Sądzie Rejonowym w Brzozowie rusza proces 78-latki, która w Humniskach (Podkarpacie) śmiertelnie potrąciła 11-letniego chłopca. - Syna, brata, wnuka, kuzyna nikt nam już nie wróci, ale wszyscy mamy nadzieję, że wyrok będzie sprawiedliwy - mówi tvn24.pl mama zmarłego chłopca.

Wjechała w grupę dzieci, zginął 11-latek. "Paweł powinien być z nami, a nie w niebie"

Wjechała w grupę dzieci, zginął 11-latek. "Paweł powinien być z nami, a nie w niebie"

Źródło:
tvn24.pl

Ze średniej z sondaży wyciągniętej przez "New York Times" wynika, że prezydent USA Joe Biden i były prezydent Donald Trump mają po 46 procent poparcia.

Biden kontra Trump. Co mówią sondaże

Biden kontra Trump. Co mówią sondaże

Źródło:
PAP

Policja hrabstwa North Yorkshire podała w oświadczeniu, że we wtorek aresztowała czterech mężczyzn pod zarzutem wkroczenia do domu premiera Rishiego Sunaka. Mężczyźni pozostali w areszcie policyjnym w celu przesłuchania, a dochodzenie jest w toku - dodała policja.

Mieli pomysł na "prezent pożegnalny" dla premiera. Zostali aresztowani

Mieli pomysł na "prezent pożegnalny" dla premiera. Zostali aresztowani

Źródło:
PAP

Północnokoreańskie balony ze śmieciami zakłóciły w środę ruch na lotnisku Inczon w Korei Południowej - poinformował w środę rzecznik portu. Jeden z balonów wylądował na płycie lotniska. W związku z incydentem tymczasowo zamknięto trzy pasy startowe.

"Prezent" od sąsiadów sparaliżował lotnisko

"Prezent" od sąsiadów sparaliżował lotnisko

Źródło:
Reuters, PAP

Korea Północna mogła użyć pocisku hipersonicznego podczas nieudanej próby testowej - podało wojsko Korei Południowej. Według agencji Yonhap rakieta spadła poza wyłączną strefą ekonomiczną Japonii.

To mógł być pocisk hipersoniczny

To mógł być pocisk hipersoniczny

Źródło:
PAP, Reuters

Wołodymyr Zełenski poinformował, że doszło do kolejnej wymiany jeńców z Rosją, za pośrednictwem Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Prezydent Ukrainy przekazał, że do kraju wróciło 90 kolejnych obywateli Ukrainy.

Wrócili z rosyjskiej niewoli

Wrócili z rosyjskiej niewoli

Źródło:
TVN24

- To jest tak naprawdę bardzo niedobra wiadomość dla Joe Bidena - tak Jerzy Marek Nowakowski, były ambasador RP w Łotwie i Armenii, komentował w "Faktach po Faktach" wizytę Andrzeja Dudy w Pekinie. Przekonywał, że prezydent USA chce mieć wsparcie ze strony sojuszników z NATO, jeśli chodzi o relacje z Chinami. Politolożka, profesor Katarzyna Pisarska wskazywała, że w Polsce nie dyskutuje się o tym, czy Chiny są "naszym przyjacielem", czy "przyszłym poważnym konkurentem".

"Dwie interpretacje" wizyty Dudy. Jedna to "naprawdę niedobra wiadomość" dla Bidena

"Dwie interpretacje" wizyty Dudy. Jedna to "naprawdę niedobra wiadomość" dla Bidena

Źródło:
TVN24

W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z monitoringu, na którym widać moment tragicznego wypadku w Słupsku. Rozpędzone białe auto osobowe wjeżdża na skrzyżowaniu w wykonującego manewr skrętu motocyklistę. Kierowca samochodu został doprowadzony do prokuratury, motocyklista walczy o życie.

Przerażający wypadek ze Słupska na nagraniu

Przerażający wypadek ze Słupska na nagraniu

Źródło:
tvn24.pl

W gminie Barczewo w województwie warmińsko-mazurskim na posesji, na której są dwie hodowle psów, znaleziono zwłoki pogryzionej siedmiolatki. Jak podaje młodszy aspirant Jacek Wilczewski z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, dziewczyna znała właściciela hodowli i była zaznajomiona z psami.

Siedmioletnia dziewczynka zagryziona przez psy

Siedmioletnia dziewczynka zagryziona przez psy

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Urzędnicy unijni teraz będą się przyglądać, czytać gazety, analizować, co tam obiecują - powiedział w programie "Rozmowa Piaseckiego" w TVN24 ekonomista, prezes i założyciel Instytutu Finansów Publicznych Sławomir Dudek, odnosząc się do procedury nadmiernego deficytu wobec Polski. Stwierdził jednak, że "paradoksalnie jest to bardzo dobra informacja, bo politycy nie będą mogli tak łatwo puścić nas z torbami".

"Politycy nie będą mogli tak łatwo puścić nas z torbami"

"Politycy nie będą mogli tak łatwo puścić nas z torbami"

Źródło:
TVN24
"Kupa ludzi poginęła". Poszedłem z drwalami do lasu

"Kupa ludzi poginęła". Poszedłem z drwalami do lasu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zgłoszenie o próbie kradzieży lexusa wpłynęło w nocy. Kilkadziesiąt minut później trzej mężczyźni zostali zatrzymani przez policjantów z warszawskiego Bemowa. W aucie, którym jechali znaleziono narzędzia służące do kradzieży pojazdów. Podejrzani usłyszeli już zarzuty karne i zostali tymczasowo aresztowani.

Próbowali ukraść luksusowe auto, kilkadziesiąt minut później byli w rękach policji

Próbowali ukraść luksusowe auto, kilkadziesiąt minut później byli w rękach policji

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Zacząłem się bać schodzić po kawę. Unikałem rozmów z ludźmi, bo nie chciałem, żeby to pytanie padło. Uświadomiłem sobie, że muszę powiedzieć na głos, jak jest - mówi Piotr Jacoń, dziennikarz TVN24, ojciec transpłciowej córki. Właśnie ukazała się jego druga książka "Wiktoria. Transpłciowość to nie wszystko". Z Piotrem Jaconiem rozmawia Natalia Szostak.

Piotr Jacoń: Myśleliśmy, że nasze życie się skończyło. Dziś ledwie ten dzień pamiętamy

Piotr Jacoń: Myśleliśmy, że nasze życie się skończyło. Dziś ledwie ten dzień pamiętamy

Źródło:
tvn24.pl

We wtorek padła główna wygrana w Lotto. Z kolei w Lotto Plus nikt z grających nie puścił zwycięskiego kuponu. W najbliższym losowaniu w Lotto będzie można wygrać 2 miliony złotych. Oto wyniki Lotto i Lotto Plus z 25 czerwca 2024 roku.

Padła szóstka w Lotto

Padła szóstka w Lotto

Źródło:
tvn24.pl