Mężczyzna, który zbiegł we wtorek sprzed komisariatu na poznańskim Starym Mieście, został zatrzymany w mieszkaniu na Winogradach, gdzie ukrywał się po ucieczce - przekazał w piątek rzecznik wielkopolskiej policji młodszy inspektor Andrzej Borowiak.
Do ucieczki zatrzymanego mężczyzny doszło we wtorek około godziny 17. Zbiegł sprzed komisariatu na Starym Mieście w Poznaniu. Był zakuty w kajdanki.
- Mężczyzna wykorzystał chwilę nieuwagi policjantów i uciekł - mówił we wtorek młodszy aspirant Łukasz Kędziora z biura prasowego wielkopolskiej policji. Dodał, że nie jest to groźny przestępca. - Został zatrzymany za kradzież sklepową - wyjaśniał.
W sieci pojawiło się nagranie z ucieczki. Widać na nim, jak dwóch policjantów ściga uciekiniera.
Zatrzymany po trzech dniach
W piątek późnym popołudniem rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak poinformował TVN24, że "przed chwilą policjanci ze Starego Miasta oraz Północy zatrzymali mężczyznę, który uciekł podczas doprowadzania do policyjnego aresztu na alei Marcinkowskiego".
Jak przekazał, "uciekinier ukrywał się w mieszkaniu na poznańskich Winogradach". "Poza karą więzienia grożącą mu za kradzież, za którą został wcześniej zatrzymany, teraz grozi mu dodatkowo dwa lata więzienia za ucieczkę" - dodał.
Szuba: policjanci popełnili błąd
Maciej Szuba, były komendant poznańskiej policji, nie ma wątpliwości, że policjanci konwojujący tego mężczyznę popełnili rażący błąd.
- Nie powinno do tego dojść. Jeżeli ten mężczyzna został zatrzymany, to obowiązują określone procedury i przepisy, które nakazują pilnie strzec zatrzymanego. Najwidoczniej stępił czujność konwojujących go funkcjonariuszy i uciekł dość sprawnie. Gorzej ten pościg poszedł natomiast policjantom - zaznaczył.
Czytaj też: Był prowadzony w kajdankach przez policjantów do radiowozu, uwolnił się i uciekł do lasu
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: poznan_moment