Prokurator: usiłował pozbawić go życia. Uderzył pięścią w twarz, powodując upadek pod samochód

Mężczyzna usłyszał zarzut  usiłowania zabójstwa
Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa
Źródło: TVN 24 Poznań

Zarzut usiłowania zabójstwa z zamiarem ewentualnym usłyszał w czwartek Krzysztof M. Podejrzany miał pobić w centrum miasta 21-latka. Albert upadł na jezdnię, a po chwili przejechał po nim samochód.

Prokurator przesłuchał Krzysztofa M. To 26-letni poznaniak, który zdaniem śledczych miał brutalnie pobić 21-latka na ul. Krysiewicza w Poznaniu.

Do zdarzenia doszło w październiku ubiegłego roku. Krzysztofa M. zatrzymano dopiero w środę, w Plewiskach.

26-latek usłyszał zarzuty.

- Krzysztof M. jest podejrzany o to, że działając z zamiarem ewentualnym, przewidując możliwość pozbawienia życia Alberta R. i godząc się na to, usiłował pozbawić go życia. Stało się to w ten sposób, że dwukrotnie uderzył pokrzywdzonego pięścią w twarz, powodując jego upadek na jezdnię bezpośrednio pod nadjeżdżający samochód osobowy. W następstwie czego doprowadził do przejechania pokrzywdzonego przez wskazany pojazd – poinformowała Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Podejrzany przyznał się do uderzenia pokrzywdzonego, ale zaprzeczył, że jego zamiarem było pozbawienie życia 21-latka. W żaden sposób nie wyjaśnił swojego zachowania.

Okazuje się, że pięć lat temu M. spędził w więzieniu 6 miesięcy za "podobne przestępstwo".

Pobicie na ul. Krysiewicza. Prokuratura o zarzutach (wideo archiwalne)

Walczy o powrót do zdrowia

Do brutalnej napaści na ul. Krysiewicza w Poznaniu doszło w październiku ubiegłego roku. Mało brakowało, a to przypadkowe "spotkanie" na ulicy Albert przepłaciłby życiem. Lekarze długo o niego walczyli. Udało się, ale chłopak wciąż nie wrócił do sprawności sprzed napaści. I nie wiadomo, czy kiedykolwiek to się uda.

W lutym Albert wrócił do domu. Jego mama musiała zrezygnować z pracy, żeby się nim zająć. Potrzebna jest rehabilitacja, a ta kosztuje niemało. Co miesiąc rodzina potrzebuje na ten cel blisko 4 tysiące złotych.

ZOBACZ MATERIAŁ REPORTERÓW "UWAGI" TVN

Autor: aa / Źródło: TVN24 Poznań/PAP

Czytaj także: