Ze względu na opady deszczu ulice miasta od rana były śliskie. Kierowcy jeździli jednak ostrożnie. Samochodów jednak przybywało z godziny na godzinę. Ruch zmalał dopiero około godz. 19. Po godz. 22 dojazd na trzy najwieksze poznańskie nekropolie odbywał się bez większych problemów. Tłoczno za to jest w okolicach Ronda Kaponiera, na al. Niepodległości i ulicach Królowej Jadwigi, Zamenhofa i Przybyszewskiego.
Na Junikowo najlepiej bimbą
Po południu najgorzej wyglądał wyjazd z Cmentarza Junikowskiego. Podobnie jak we Wszystkich Świętych, najszybciej można było dostać się tam tramwajem. Spore korki utworzyły się na Złotowskiej od skrzyżowania z ul. Bukowską. Tu sygnalizacja świetlna działa normalnie, w odróżnieniu do skrzyżowań z ulicami Brzechwy i Owczą, gdzie ruchem kierują policjanci.
Tłok był także przy wjeździe na cmentarz - na ul. Grunwaldzkiej od strony Plewisk i Malwowej. Nie było tam jednak tak gigantycznych korków, jakie tworzyły się we Wszystkich Świętych.
Spokojnie wokół cmentarza
Po godz. 17.00 uspokoiła się nieco sytuacja wokół cmentarza Górczyńskiego. Wczesnym popołudniem w korkach samochody stały przede wszystkim na ulicy Ściegiennego, ale również na Hetmańskiej, Promienistej i Głogowskiej. Po godz. 20 ruch odbywał się tam w miarę płynnie.
Tłoczno było na Miłostowie. Tam, przez to, że nadal na ulicy Gnieźnieńskiej obowiązuje ruch jednokierunkowy w stronę granicy Poznania, korkowała się Bałtycka w stronę Piątkowa.
Wolniej pojedziemy też ul. Warszawską, przy bramie cmentarza. Doszło do kilku niegroźnych kolizji.
Tragiczny bilans 1 listopada
W dzień Wszystkich Świętych od rana w okolicy poznańskich cmentarzy tworzyły się ogromne korki. Najgorzej było na Miłostowie i Górczynie.
Na wielkopolskich drogach we Wszystkich Świętych zginęły dwie osoby.
Pierwszą ofiarą był kierowca auta, które dachowało w nocy z czwartku na środę pod Lesznem.
Do drugiego śmiertelnego wypadku doszło po godzinie 11:00 w Mosinie przy ul. Śremskiej.
Autor: mw, fc//ec, mz / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu