Baseny w kraju zostaną otwarte w sobotę, ale nie Termy Maltańskie w Poznaniu. Jak mówi prezes obiektu Jerzy Krężlewski, nie opłaca się go otwierać. - W dreamlinerze można przyjąć 150 osób, w Termach o powierzchni sto razy większej tyle samo - denerwuje się.
Termy Maltańskie zawiesiły działalność 12 marca. Wszystko wskazuje na to, że dopóki rząd nie zmieni zapisów dotyczących kąpielisk, dalej pozostaną zamknięte. Chodzi o limity osób. - Jak usłyszeliśmy od pana premiera, że 6 czerwca możemy otworzyć obiekty wodne, baseny, kąpieliska, to się bardzo ucieszyliśmy. Niestety zimny prysznic przyszedł następnego dnia. Okazało się, że w takich obiektach można przyjąć maksymalnie 150 osób - relacjonuje prezes Term Maltańskich Jerzy Krężlewski.
Wesele bez maseczek, basen bez gości
"Problem" tkwi w tym, że obiekt ma ogromną powierzchnię. - Podam państwu porównanie: po tych restrykcjach, w dreamlinerze LOT o powierzchni 230 metrów [kwadratowych pokładu - red.] można przyjąć 150 osób, w Termach o powierzchni sto razy większej, 23 tysięcy metrów kwadratowych, też można przyjąć 150 osób. To jest dla nas kompletnie nieopłacalne - porównuje.
Krężlewski ma na myśli samolot Boeing 787 "Dreamliner", który jest na wyposażeniu floty Polskich Linii Lotniczych LOT S.A. Powierzchnia jego pokładu wynosi około 230 metrów kwadratowych, według najnowszych zasad ogłoszonych pasażerowie będą mogli zajmować w nim co drugie miejsce.
Jak mówi prezes, w tym momencie utrzymanie zamkniętego obiektu kosztuje około miliona złotych. Gdyby otworzyć Termy w sobotę (uruchomić wentylatory, podgrzać wodę w basenie, włączyć filtry chloru itd.), koszty wzrosną do około 2 milionów 200 tysięcy złotych.
- Ten biznes się po prostu nie opłaca. Duże rozgoryczenie z tego powodu, niezrozumiałość decyzji. Proszę zobaczyć: na uczcie weselnej w restauracji o powierzchni 200 metrów kwadratowych może być 150 osób bez maseczek, może być to wujek ze Śląska, ciocia z fabryki mebli i dziadek z domu pomocy społecznej i jest wszystko w porządku... - tłumaczy Krężlewski.
Ma żal, bo jak twierdzi, w obiekcie dbano o higienę pomieszczeń nawet przed wybuchem epidemii Covid-19. Pracownicy dezynfekowali szatnie, wentylatory wymieniały tam powietrze cztery razy w ciągu godziny.
Potrafili przyjmować nawet do 6 tysięcy osób dziennie
Prezesowi "marzy" się norma osób, jaką przyjęto w przypadku tworzenia zasad dla obiektów typu fitness. - Może tam być jedna osoba na 10 metrów. Byłbym nawet szczęśliwy, gdybyśmy przyjęli "starą normę" kościelną, czyli jedna osoba na 15 metrów kwadratowych. Bo przy naszej powierzchni oznaczałoby, że moglibyśmy przyjmować tylu ludzi, ile przyjmowaliśmy dotychczas - twierdzi Jerzy Krężlewski.
Skierował już pismo do Ministerstwa Rozwoju, bo to ten resort odpowiada za ustalanie limitów osobowych przy "odmrażaniu" basenów. - Na razie nie mamy żadnego odzewu. Liczymy, że ktoś zrozumie, że są wielkie obiekty, w których trenują sportowcy, olimpijczycy, rekreację odbywają całe rodziny, seniorzy, osoby niepełnosprawne. I te obiekty nie są w stanie się otworzyć 6 czerwca - zapewnia.
Zarząd Term oszacował, że jeszcze przed 12 marca baseny odwiedzało około dwóch tysięcy osób dziennie. W sezonie letnim potrafiło być to nawet pięć do sześciu tysięcy osób, ale wtedy cała liczba rozkładała się też na zewnętrzną część obiektu, czyli baseny odkryte.
Termy Maltańskie są drugim co do wielkości tego typu obiektem basenowym w Polsce.
"Równomierne rozłożenie osób w niecce basenowej"
Wytyczne dotyczące otwarcia basenów znajdują się na stronie Ministerstwa Zdrowia. "Z basenów może korzystać do czterech osób na tor, nie więcej niż połowa obłożenia obiektu, nie więcej niż 150 uczestników" - czytamy na stronie.
Resort prosi też o to, by pracownicy zapewniali wszystkim klientom odpowiednio dużo przestrzeni, w tym dwa metry odległości od kasy. Powinno się też dezynfekować każdy kluczyk, bransoletkę i szafkę zaraz po tym, jak skorzysta z niej gość obiektu. Należy też usunąć wszystkie krzesła i ławki w poczekalniach.
Ministerstwo zaleca również "równomierne rozmieszczenie osób kąpiących się lub pływających w niecce basenowej" i "ewentualne rozważenie podziału powierzchni basenu za pomocą lin/pływaków na mniejsze fragmenty w dużych obiektach".
ww
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24