Jest wyrok w sprawie śmierci Ewy Tylman. "To dopiero preludium". Będzie apelacja

Aktualizacja:
[object Object]
Kamera na ul. Mostowej zarejestrowała Ewę Tylman z Adamem Z., z którym wyszła z klubu. To co się stało później, wciąż jest tajemnicątvn24
wideo 2/35

Oskarżony odpowiadający na pytania zza pancernej szyby i wypełniona po brzegi sala sądowa, na którą rozdawano wejściówki. Po dwóch i pół roku skończył się jeden z najgłośniejszych procesów ostatnich lat. Dziś poznański sąd zdecydował: Adam Z. nie odpowiada za śmierć Ewy Tylman. Został uniewinniony od zarzutu zabójstwa ze skutkiem ewentualnym. Wyrok jest nieprawomocny.

Na wyroku sądu pierwszej instancji sprawa śmierci Ewy Tylman się nie skończy.

Prokuratura chciała, by Adam Z. odpowiedział za zabójstwo Ewy Tylman i domagała się 15 lat więzienia. Rodzina szła krok dalej - chciała maksymalnej możliwej kary (w przypadku zabójstwa to dożywocie).

Obrona przekonywała, że Adam Z. nie dopuścił się zarzucanego czynu - ani w postaci zabójstwa, ani nieudzielenia pomocy - i wnosiła o uniewinnienie. Adam Z. również cały czas podkreślał, że jest niewinny.

I do tego przychylił się sąd. Adam Z. został uniewinniony.

Decyzją sądu, koszty procesu pokryje skarb państwa. Wyrok jest nieprawomocny.

ZOBACZ TEŻ >

"Ten wyrok to porażka wymiaru sprawiedliwości". Prokuratura i obrońcy Ewy Tylman zapowiadają apelację

Reakcja ojca Ewy Tylman po wyroku

Nie miał motywu, nie miał czasu...

W uzasadnieniu sędzia Magdalena Grzybek stwierdziła, że Adam Z. nie miał motywu, by zabijać swoją koleżankę, z którą nie miał konfliktu. - Niepoparte żadnymi dowodami są twierdzenia, że Ewa uciekała przed Adamem Z. z obawy o jego zachowanie seksualne - powiedziała sędzia.

Zwróciła też uwagę, że Adam Z. nie miał czasu ani sposobności, by w czasie 5 minut i 8 sekund (taki czas oskarżony pozostawał poza zasięgiem kamer) dokonać zabójstwa Ewy Tylman. I przypomniała, że w przeprowadzonym 25 lutego 2016 r. eksperymencie z pozorantami odpowiadającymi wagowo i wzrostem Adama Z. i Ewę Tylman pozorant pokonywał trasę o 30 procent czasu dłużej niż wskazana luka.

Odniosła się także do ewentualnej zmiany kwalifikacji czynu - z zabójstwa na nieudzielenie pomocy. - To przestępstwo musi być popełnione umyślnie, sprawca musi mieć świadomość, że poszkodowany znajduje się w stanie wymagającym udzielenia pomocy. Materiał dowodowy nie dał odpowiedzi na pytanie, w jakich okolicznościach Adam rozstał się z Ewą tamtej nocy - stwierdziła Grzybek.

Sędzia Grzybek odczytuje wyrok
Sędzia Grzybek odczytuje wyrok TVN 24

Ojciec Ewy wyproszony z sali

Podczas czytania uzasadnienia wyroku nie wytrzymał Andrzej Tylman. Ojciec Ewy zaczął krzyczeć do Adama Z. "Co siedzisz i nic nie mówisz? Wstawaj, masz ostatnią szansę powiedzieć co się stało!". Sędzia kazała wyprowadzić go z sali. Opuścił ją w towarzystwie funkcjonariuszy policji.

Emocje podczas odczytywania wyroku w sprawie Ewy Tylman
Emocje podczas odczytywania wyroku w sprawie Ewy Tylman tvn24

To kolejna sytuacja, w której Andrzej Tylman dał ponieść się nerwom. Wcześniej wykrzykiwał do Adama Z. podczas eksperymentu procesowego, a także na jednej z rozpraw.

"To preludium"

Po ogłoszeniu wyroku Adam Z. opuścił sąd w towarzystwie swoich obrońców. Nie udzielili żadnych komentarzy.

Prokuratura i pełnomocnicy rodziny Ewy Tylman zapowiedzieli odwołanie od wyroku. Zdaniem Wojciecha Wizy, taki wyrok to "porażka wymiaru sprawiedliwości". - O wyroku pierwszej instancji zawsze mówimy, że to jest preludium. Wyrok będzie prawomocny wtedy, kiedy rozstrzygnie sąd apelacyjny - mówił Mariusz Paplaczyk.

I dodawał: - Sąd apelacyjny, jeśli podzieli argumenty oskarżenia i pełnomocników oskarżycieli posiłkowych, przy wyroku uniewinniającym, może jedynie uchylić wyrok do ponownego rozpoznania - przypomniał.

Pełnomocnicy rodziny Ewy Tylman komentują wyrok
Pełnomocnicy rodziny Ewy Tylman komentują wyrokTVN 24 Poznań

Prokuratura: sąd popełnił błąd

Oświadczenie dotyczące wyroku wydał też rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej prok. Michał Smętkowski. "Według prokuratury, sąd niezasadnie nie dał wiary zeznaniom trzech funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, którym tuż po zatrzymaniu Adam Z. opowiedział przebieg całego zdarzenia" - pisze. Adam Z. miał mówić funkcjonariuszom, że "krytycznej nocy pomiędzy nim a Ewą Tylman doszło do sprzeczki zakończonej szarpaniną, a pokrzywdzona uciekła na skarpę nad rzeką. Gdy oskarżony ją dogonił, Ewa Tylman straciła równowagę i spadła. Przestraszony tym Adam Z. - jak sam miał opowiedzieć funkcjonariuszom - chwycił pokrzywdzoną za ręce i pociągnął w kierunku rzeki Warty. Następnie zanurzył jej ciało w wodzie i popchnął tak, by popłynęło z nurtem. Następnie podjął działania, które miały odsunąć od niego wszelkie podejrzenia" – wskazał prokurator.

Dodał, że w swoich zeznaniach funkcjonariusze policji, opisując rozmowę z Adamem Z., podali szczegóły, które znać mógł tylko sprawca tego przestępstwa. Smętkowski zaznaczył, że "ustalony w postępowaniu przygotowawczym przebieg zdarzeń zdaniem prokuratury znalazł pełne potwierdzenie w przeprowadzonych potem dowodach (...) wszystkie te dowody łączą się w logiczny ciąg zdarzeń i brak jest podstaw, by którykolwiek z nich uznać za nieprawdziwy". "Wszystkie te dowody łączą się w logiczny ciąg zdarzeń i brak jest podstaw, by którykolwiek z nich uznać za nieprawdziwy. Zdaniem Prokuratury Okręgowej w Poznaniu zebrany materiał dowodowy w pełni potwierdza wszystkie tezy aktu oskarżenia. Również okoliczności zdarzenia uzasadniają przyjętą w sprawie kwalifikację prawną czynu zarzucanego oskarżonemu, czyli zabójstwa z zamiarem ewentualnym" – podkreślił Smętkowski.

245 dni poszukiwań Ewy Tylman

Wyrok poznańskiego sądu oznacza, że po 1241 dniach od śmierci Ewy Tylman, wciąż nie wiemy jak do niej doszło.

Przypomnijmy, w nocy z 22 na 23 listopada 2015 r. Ewa Tylman bawiła się na spotkaniu integracyjnym pracowników drogerii. W tej firmie pracowała na kierowniczym stanowisku. Była ze znajomymi w klubie MK Bowling przy ul. Św. Marcin, a następnie w Pijalni wódki i piwa i w klubie Mixtura przy ul. Wrocławskiej w Poznaniu. Wyszła o godz. 2:16. Szła z kolegą ubranym w niebieską kurtkę w kierunku domu na os. Armii Krajowej. Kamery monitoringu zarejestrowały ich drogę z ul. Wrocławskiej przez pl. Bernardyński w kierunku mostu Rocha. Tam ślad po dziewczynie się urywa.

[object Object]
Piotr Tylman: brakuje jednego nagraniaTVN 24 Poznań
wideo 2/7

Śledczy zabezpieczyli i przeanalizowali ponad 100 godzin zapisów monitoringu. Nagrania nie pokazują jednak momentu rozstania. Ostatni raz parę nagrała kamera monitoringu o godzinie 3:24 w okolicach przystanku most św. Rocha. Potem Adam Z. idzie już sam, o 3:35 rejestruje go kamera przy ul. Kazimierza Wielkiego.

Śledczy szybko uznali, że Ewa Tylman nie żyje. Do akcji wkroczyli policjanci, strażacy, prywatni detektywi, płetwonurkowie. W akcji poszukiwawczej brał udział m.in. Marcel Korkuś, który 8 marca 2016 pobił rekord świata w nurkowaniu wysokogórskim.

Wykorzystywane były motorówki, łodzie, śmigłowiec i specjalistyczny wóz - mobilne centrum dowodzenia i specjalnie wyszkolone psy ściągnięte z Niemiec, które były w stanie zidentyfikować ślady zapachowe nawet po kilku miesiącach.

17.02.2016 | Poznań: zamknięte ulice, a na nich psy policyjne z Niemiec. Szukały tropów Ewy Tylman
17.02.2016 | Poznań: zamknięte ulice, a na nich psy policyjne z Niemiec. Szukały tropów Ewy TylmanFakty TVN

11 grudnia 2015 roku w akcję poszukiwawczą włączyła się Grupa Specjalna Płetwonurków RP, od lat współpracująca z policją i prokuraturą pomagająca im w rozwiązywaniu najtrudniejszych śledztw. Do lipca 2016 r. nurkowie kilka razy przeczesali Wartę na odcinku od Poznania do ujścia do Odry. Bez efektu. Ciała dziewczyny nie odnaleźli.

Opony, kamienie, konary. Wojskowym sonarem sprawdzają Wartę
Opony, kamienie, konary. Wojskowym sonarem sprawdzają WartęTVN 24 Poznań

Dopiero 25 lipca 2016 r., po 245 dniach poszukiwań, na ciało 26-latki natknął się przypadkowy przechodzień. Znajdowało się w pobliżu mariny w Czerwonaku, w odległości około 10 km od mostu św. Rocha w Poznaniu, przy którym po raz ostatni w listopadzie 2015 r. widziana była dziewczyna.

Z Warty wyciągnięto zwłoki. "Prawdopodobnie to Ewa Tylman"
Z Warty wyciągnięto zwłoki. "Prawdopodobnie to Ewa Tylman"TVN 24

Odnalezienie zwłok potwierdziło informacje o tym, że dziewczyna feralnej nocy znalazła się w wodzie. Badania nie pozwoliły jednak wskazać w jaki sposób to się stało i czy w momencie znalezienia się w wodzie, Ewa Tylman jeszcze żyła.

Na początku sierpnia 2016 r. w Koninie, rodzinnej miejscowości Ewy Tylman, odbył się jej pogrzeb.

421 dni oczekiwania na proces

Adam Z. od początku był dla śledczych podejrzany. 2 grudnia 2015 r. policja ogłosiła, że Ewa Tylman zginęła w wyniku incydentu, do jakiego doszło na brzegu Warty. W sprawie zatrzymano Adama Z., który na nieprotokołowanym spotkaniu miał powiedzieć, że widział, jak Ewa Tylman płynie w Warcie. Mężczyzna wkrótce trafił do aresztu.

Policjanci sporządzili z tego spotkania notatkę i to ona oraz ich zeznania miały być istotne w ocenie kwalifikacji czynu zarzucanego Adamowi Z. Sama notatka nie ma jednak mocy dowodowej.

Adam Z. z zarzutem zabójstwa Ewy Tylman. Prokurator wnioskuje o areszt
Adam Z. z zarzutem zabójstwa Ewy Tylman. Prokurator wnioskuje o areszttvn24

Tych słów Adam Z. nigdy więcej nie potwierdził. I przekonywał, że zeznania były wymuszone - miał być bity i zastraszany przez policjantów.

Tyle, że nie wspomniał o tym bezpośrednio po zatrzymaniu, ani w sądzie podczas posiedzenia aresztowego. Zrobił to dopiero po 10 miesiącach, tuż przed tym, jak prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia.

Sprawą zajmowała się w odrębnym postępowaniu Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze. Śledztwo zostało umorzone.

10 listopada 2016 r. poznańska prokuratura przekazała do sądu akt oskarżenia w sprawie śmierci Ewy Tylman. Według prokuratury za jej śmierć odpowiada Adam Z. Feralnej nocy nad Wartą mieli się kłócić. Ewa Tylman miała uciekać, Adam Z. miał ją gonić. Mieli szarpać się, a Adam Z. miał zepchnąć ją z wału, a potem nieprzytomną wepchnąć do rzeki. Ewa Tylman utonęła.

Za zabójstwo z zamiarem ewentualnym groziło mu dożywocie.

[object Object]
W Warcie znaleziono ciałotvn24
wideo 2/25

834 dni od pierwszej do ostatniej rozprawy

Proces w sprawie zabójstwa Ewy Tylman ruszył 3 stycznia 2017 r.

Skład sędziowski składał się z pięciu osób - dwóch sędziów zawodowych i trzech ławników. Przewodniczącą składu została sędzia Magdalena Grzybek, orzekająca w sądzie okręgowym od 2002 r. Jedną z głośniejszych spraw, którą się zajmowała było zabójstwo z Wolsztyna. Mikołaj K. został skazany przez nią na 25 lat więzienia za zamordowanie Justyny M. Do zabójstwa doszło pod koniec kwietnia 2008 roku. Koleżanka Mikołaja K. - według ustaleń sądu - pojechała z nim nad jezioro, gdzie została przez chłopaka kilkukrotnie uderzona kamieniem w głowę. Mikołaj K. był tego dnia pod wpływem narkotyków i alkoholu.

Obrońcą Adama Z. - z wyboru - jest adwokat Ireneusz Adamczak.

Oskarżycielem posiłkowym jest rodzina Ewy Tylman. Ich pełnomocnikami zostali adwokaci Mariusz Paplaczyk i Wojciech Wiza.

75 świadków

W sumie odbyło się 18 rozpraw, podczas których przesłuchano 75 świadków. Wśród nich byli przedstawiciele rodzin Ewy Tylman i Adama Z. oraz ich znajomi. W tym uczestnicy feralnej imprezy, z której relacje przedstawiło 12 osób.

Przesłuchano też więźniów, których Adam Z. miał poznać w areszcie, a także jednego ze strażników.

Na świadków wzywano osoby, których Adam Z. i Ewa Tylman nie znali, ale przypadkowo natknęli się na nich. To m.in. "czarna postać" - mężczyzna, który szedł za parą ulicą Mostową i mógł widzieć co stało się nad rzeką, ale długo nie można było ustalić jego tożsamości czy "nocny łowca" - dostawca ryb, który w Poznaniu bywał dwa razy w tygodniu i przy okazji podwoził do domów kobiety wracające z imprez, a 23 listopada nad ranem przejeżdżał przez most Św. Rocha. Był też przypadkowy mężczyzna, do którego oskarżony miał zadzwonić myląc numer czy kobieta, która znalazła dowód osobisty Ewy Tylman i jej koleżanka.

Przed sądem przesłuchano 75 świadkówTVN 24

Pięć kluczowych momentów procesu w sprawie Ewy Tylman

1. Adam Z. odmawia składania zeznań

Pierwsza rozprawa i pierwszy ważny moment. - Nie zabiłem Ewy Tylman - mówi Adam Z., po czym oznajmia, że odmawia składania wyjaśnień. Przez cały proces odpowiada jedynie na pytania swojego obrońcy.

Adam Z. nie przyznaje się do winy
Adam Z. nie przyznaje się do winy

2. Przesłuchanie policjantów

Zeznawała trójka policjantów, którym Adam Z. podczas rozpytania miał przyznać się do zabójstwa. Z ich relacji wynikało, że Ewa Tylman stała przy barierkach, a Adam Z. niechcący spowodował, że spadła ze skarpy. Nieprzytomną dziewczynę przeciągnął potem brzegiem i wrzucił do rzeki.

Jednym z przesłuchiwanych policjantów był Rafał B. | TVN 24

3. Zapowiedź możliwości zmiany kwalifikacji czynu

17 lutego 2017 r. sędzia Magdalena Grzybek ogłosiła, że może dojść do zmiany kwalifikacji czynu oskarżonego: z zabójstwa na nieudzielenie pomocy. W takim wypadku Adamowi Z. groziłyby maksymalnie trzy lata więzienia.

Stało się to krótko po tym jak za zamkniętymi drzwiami przesłuchano Dominika M., partnera Adama Z. Pełnomocnicy rodziny Ewy Tylman przekonywali jednak, ze nie należy łączyć ze sobą obu tych faktów.

Adam Z. nie odpowie za zabójstwo Ewy Tylman? Sąd rozważa zmianę kwalifikacji czynu
Adam Z. nie odpowie za zabójstwo Ewy Tylman? Sąd rozważa zmianę kwalifikacji czynuTVN 24 Poznań

4. Adam Z. opuszcza areszt

20 lutego 2017 r. poznański sąd uchylił oskarżonemu o zabójstwo Ewy Tylman Adamowi Z. tymczasowy areszt. Zmienił środek zapobiegawczy na dozór policji, a także zakazał opuszczania kraju. Po godzinie 16 tego dniam, mężczyzna opuścił areszt i odjechał samochodem swojego adwokata. Dziennikarzom odmówił jakichkolwiek komentarzy.

Adam Z. na wolności
Adam Z. na wolnościFakty po południu

5. "Kluczowy świadek" miesza przed sądem

11 października zeznawał świadek, który w maju napisał do prokuratury, że widział nad Wartą dwie kłócące się osoby. Jak relacjonował, Adam Z. miał krzyczeć do Ewy Tylman nad Wartą "Ty k***o, ty suko". Mężczyzna przyjechał do sądu konwojem, prosto z aresztu śledczego w Śremie. Jak mówił, trafił tam za przywłaszczenie. Przed sądem zasłaniał się niepamięcią i mieszał wersje zdarzeń. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że jego zeznania trudno uznać za wiarygodne.

"Pomylił sąd z telewizyjnym show"
"Pomylił sąd z telewizyjnym show"TVN 24 Poznań

Proces dobiegł końca. I wciąż pozostają pytania, na które trudno znaleźć odpowiedzi.

Zadawał je 9 kwietnia podczas mów końcowych Ireneusz Adamczak, adwokat Adama Z.: - Czy rzeczywiście zgromadzone dowody pozwalają stwierdzić, że Adam Z. nie ma nic wspólnego ze śmiercią Ewy Tylman? Czy Adam Z. mógłby się czegoś obawiać, jeśli Ewa Tylman sama wpadłaby do rzeki Warty? Dlaczego podrzuciłby jej dowód osobisty na przystanek? (...) Gdzie świadkowie, którzy to wszystko by powiedzieli? Gdzie rzeczy, które świadczyłyby bezspornie o faktach? (...) Gdzie dowody na okoliczność zamiaru oskarżonego, który musi motywować czyjeś działanie? (...) Spekulacje nie mogą stanowić jakiejkolwiek podstawy wyroku i uzasadnienia - podkreślał.

Z kolei prokurator Magdalena Mazur-Prus przekonywała, że to, co mówił oskarżony Adam Z. było niewiarygodne. - Wtedy [czyli przyznając się przed policjantami do zbrodni - red.] po prostu powiedział prawdę, ten jeden, jedyny raz powiedział prawdę. Wszystko, co oskarżony wyjaśnia później, jest tylko i wyłącznie przyjętą linią obrony" - powiedziała prokurator. "Jego wersje zostały wytworzone na potrzeby uniknięcia odpowiedzialności karnej. To czysta kalkulacja" - dodała prokurator.

Odpryski głównej sprawy

Proces główny dopiero się zakończył. Wcześniej doczekaliśmy się rozstrzygnięć w sprawach, które bezpośrednio były z nim związane.

1. Wymuszanie zeznań

W lutym 2017 r. zielonogórska prokuratura umorzyła śledztwo dotyczące wymuszania zeznań od Adama Z. przez policjantów. Mężczyzna oskarżony o zabójstwo Ewy Tylman zarzucał przesłuchującym go policjantom stosowanie przemocy psychicznej i fizycznej. - Nikt ani nic nie potwierdziło wersji przedstawionej przez Adama Z. - twierdzi rzecznik prokuratury Zbigniew Fąfera.

2. Wyrok w sprawie fałszywych zeznań

7 lutego 2019 r. sąd w Poznaniu skazał Karolinę K. na dziesięć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata za składanie fałszywych zeznań w sprawie Ewy Tylman. Kobieta twierdziła, że widziała, jak ktoś zrzuca Tylman z mostu. Do takich zeznań - zdaniem prokuratury - miał ją namówić Radosław Białek, pracownik biura detektywistycznego. Został on przez sąd uniewinniony.

Karolina K. skazana za składanie fałszywych zeznań w sprawie Ewy Tylman (wideo archiwalne)
Karolina K. skazana za składanie fałszywych zeznań w sprawie Ewy Tylman (wideo archiwalne)tvn24

3. Grzywny za selfie z ciałem Ewy Tylman

Dwóch pracowników firmy pogrzebowej - 26-letni Robert K. i 51-letni Mariusz P., którzy robili zdjęcia ciału Ewy Tylman dobrowolnie poddało się karze 10 tysięcy złotych grzywny. W prosektorium jeden z nich miał otworzyć worek z ciałem, następnie obaj zaczęli je fotografować. Jeden z mężczyzn miał zrobić sobie też selfie ze zwłokami. Wszystko zarejestrował monitoring.

- Robiłem to przede wszystkim w celach dokumentacyjnych. Ciało było w takim stanie, że ta odpadnięta stopa nie była winą z naszej strony - wyjaśniał Mariusz P.

Dodatkowo 30 tysięcy złotych rodzina Ewy Tylman otrzyma w ramach odszkodowania od firmy pogrzebowej. W tym przypadku wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

Robili sobie zdjęcia z ciałem Ewy Tylman. Sędzia uzasadnia wyrok
Robili sobie zdjęcia z ciałem Ewy Tylman. Sędzia uzasadnia wyrokTVN 24 Poznań

ZOBACZ TEŻ RAPORT SPECJALNY O SPRAWIE EWIE TYLMAN

Autor: Filip Czekała, Wanda Woźniak/gp / Źródło: TVN 24 Poznań

Źródło zdjęcia głównego: facebook.com/ZaginęlaEwaTylman

Pozostałe wiadomości

W nocy doszło do pożaru jednej z kamienic w centrum Poznania. Podczas przeszukiwania piwnicy wybuchła butla z gazem. Dziewięciu strażaków zostało rannych i wymagało hospitalizacji. Dwóch jest nadal poszukiwanych. Ranne zostały również dwie inne osoby.

Wybuch gazu podczas pożaru kamienicy. Trwają poszukiwania dwóch strażaków

Wybuch gazu podczas pożaru kamienicy. Trwają poszukiwania dwóch strażaków

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Policja zatrzymała osobę podejrzaną o atak nożem, do którego doszło w piątek wieczorem w czasie festynu z okazji 650-lecia miasta Solingen na zachodzie Niemiec - przekazał minister spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii Herbert Reul. Rzecznik landowego ministerstwa potwierdził agencji dpa, że mężczyzna zgłosił się sam. Z rąk nożownika zginęły trzy osoby, a osiem zostało rannych. Do przeprowadzenia ataku przyznało się tak zwane Państwo Islamskie.

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Trzy osoby zginęły. Podejrzany w rękach policji

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Trzy osoby zginęły. Podejrzany w rękach policji

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Francuski aktor Alain Delon został w sobotę pochowany w swojej prywatnej posiadłości w Douchy w środkowej Francji. W zamkniętej, prywatnej ceremonii uczestniczyła trójka jego dzieci i około 50 gości.

Prywatna ceremonia pogrzebowa Delona. Przed posiadłością setki fanów, okoliczne drogi zamknięte

Prywatna ceremonia pogrzebowa Delona. Przed posiadłością setki fanów, okoliczne drogi zamknięte

Źródło:
PAP

Maszynista pociągu Intercity nie zatrzymał się przed semaforem "stój" w Trzebini i wjechał na tor, po którym z naprzeciwka poruszał się inny pociąg. Dopiero później użył sygnału radio "stój", zatrzymując swój pociąg i ten jadący z naprzeciwka. Komisja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Źródło:
Kontakt24

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed upałami we wschodniej połowie Polski. Temperatura w cieniu będzie przekraczać 30 stopni Celsjusza. Dla wielu miejsc wydano ostrzeżenia drugiego stopnia.

Pomarańczowe ostrzeżenia w 12 województwach

Pomarańczowe ostrzeżenia w 12 województwach

Aktualizacja:

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyznał, że "bardzo pozytywnie ocenia operację kurską". - Jest ona złożona, ale idzie zgodnie z planem - oznajmił. Siły ukraińskie wkroczyły do przygranicznego obwodu rosyjskiego na początku sierpnia.

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

Źródło:
PAP

28-letni mężczyzna zginął na Orlej Perci w wyniku upadku z dużej wysokości - przekazało w sobotę Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Od piątku ratownicy interweniowali 27 razy.

28-latek zginął w Tatrach

28-latek zginął w Tatrach

Źródło:
PAP, RMF FM

Ziemia nagle zapadła się na chodniku w stolicy Malezji. 48-letnia kobieta, która wpadła do środka, pozostaje zaginiona - poinformowały służby.

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

Źródło:
Reuters, The Guardian, CBS News

Upały wróciły do Polski. W niedzielę temperatura w cieniu poszybuje aż do 33 stopni Celsjusza. Kolejne dni również zapowiadają się bardzo gorąco. Słoneczne chwile w nielicznych miejscach mogą być przerywane przez opady deszczu i burze.

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Źródło:
tvnmeteo.pl

PO od lat mówi, że aborcja powinna być dostępna, legalna, bezpłatna i bezpieczna. Ale nie będziemy mydlić oczu wyborcom, że w przyszłym tygodniu przepchniemy ustawę przez Sejm, bo to będzie trudne - powiedziała wiceministra Aleksandra Gajewska z KO. Powiedziała, że trwają rozmowy z politykami PSL w sprawie aborcji, ale "liderzy są bardziej radykalni niż członkowie".

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Źródło:
TVN24

Nie odpuszczę tematu aborcji w tej kadencji na milimetr - zadeklarował lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Komentował wczorajsze słowa premiera Donalda Tuska. - Donald, przepraszam. Nie zgadzam się z taką tezą - powiedział.

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Źródło:
TVN24

Prezydent Ukrainy, prezydent Polski i premier Litwy wystąpili na wspólnej konferencji prasowej w Kijowie. Andrzej Duda zapewnił, że Polska nadal będzie wspierać Ukrainę militarnie i politycznie. Złożył też deklarację dotyczącą hipotetycznego wycofywania wojsk rosyjskich z Ukrainy. Na te słowa żartobliwie zareagował Zełenski.

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Źródło:
PAP, TVN24

Turcja wznawia wspólne patrole wojskowe z Rosją w północnej Syrii - poinformował resort obrony w Ankarze. Patrole granicy syryjskiej były prowadzone od 2019 roku, zostały zawieszone cztery lata później ze względów bezpieczeństwa w regionie.

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Źródło:
PAP, BBC

Ukraina po raz pierwszy z powodzeniem użyła pocisku rakietowego Palianyca - poinformował w czasie przemówienia z okazji Dnia Niepodległości w Kijowie prezydent Wołodymyr Zełenski. Podkreślił, że jest to broń "zupełnie nowej klasy".

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Źródło:
Defense Express, PAP, BBC

Szczyt sezonu na grzyby zbliża się wielkimi krokami. Należy jednak pamiętać, że grzybobranie może słono kosztować - za złamanie przepisów można otrzymać mandat w wysokości do 500 złotych. Co więcej, za zbieranie gatunków chronionych sąd może wymierzyć karę pięciu tysięcy złotych.

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Źródło:
tvn24.pl

Włoskie służby otworzyły śledztwo w kierunku zabójstwa po śmierci miliardera Mike'a Lyncha i sześciu innych osób na luksusowym jachcie u wybrzeży Sycylii. Zarzutów nikomu nie postawiono, a dochodzenie nabierze bardziej konkretnego kierunku po wydobyciu i przebadaniu wraku leżącego na dnie morza. Przesłuchano wszystkich ocalałych pasażerów i członków załogi jednostki, w tym jej kapitana.

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Źródło:
Reuters, tvn24.pl, PAP

Putin tej wojny nie wygrał i nie wygra - stwierdził w "Faktach po Faktach" były zastępca dowódcy strategicznego NATO do spraw transformacji generał Mieczysław Bieniek. W sobotę Ukraina obchodzi 33. rocznicę niepodległości, jest to także 913. dzień inwazji zbrojnej Rosji na ten kraj.

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

Źródło:
TVN24

Żołnierze Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy będą mogli uzyskać obywatelstwo ukraińskie. Prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał w tej sprawie ustawę.

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Źródło:
PAP

Co najmniej dziesięć osób zginęło po tym, jak w wyniku intensywnych opadów deszczu na wyspie Phuket w Tajlandii osunęła się ziemia. Znajduje się tam wiele hoteli i turystycznych apartamentów. Blisko 20 osób zostało rannych.

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Źródło:
PAP, AFP

Bardzo bym się cieszył, gdyby to Mariusz Błaszczak został moim następcą na stanowisku prezesa Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Jarosław Kaczyński. Zaznaczył jednocześnie, że nie jest to "swoista dyrektywa seniora partii", a ostateczną decyzję podejmie kongres PiS.

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Źródło:
PAP

Odblokowano autostradę A4 we Wrocławiu, na której w sobotę panowały poważne utrudnienia po śmiertelnym wypadku, do którego doszło nad ranem. Obecnie sytuacja na drodze wróciła do normy.

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W tragicznym wypadku przy ulicy Vogla zginęły trzy osoby. Śledztwo jest już na końcowym etapie. Jak ustalono, kierowca pędził przez teren zabudowany obok ścieżki pieszo-rowerowej nawet 170 km/h. Mieszkańcy zbierają podpisy z apelem do władz miasta i policji o pilne działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa na tej ulicy. - Nie chcemy kolejnej tragedii - mówi nam radna KO i inicjatorka akcji Urszula Włodarska-Sęk.

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dym pochodzący z pożarów lasów w zachodniej Kanadzie dotarł w tym tygodniu do Europy - podało Europejskie Centrum Monitorowania Atmosfery Copernicus (CAMS).

Dym z kanadyjskich pożarów dotarł do Europy

Dym z kanadyjskich pożarów dotarł do Europy

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl
"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24 wraca "Czarno na białym". Najbliższa premiera już 26 sierpnia. Program przygotowywany przez wielokrotnie nagradzanych dziennikarzy będzie można oglądać codziennie - od poniedziałku do czwartku o godzinie 20.30. Wszystkie reportaże będą dostępne też w portalu TVN24 GO - a większość z nich będzie można tam zobaczyć jeszcze przed emisją w telewizji.

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

Źródło:
Czarno na białym

Pierwszy odcinek wyczekiwanego przez widzów nowego sezonu "Odwilży" właśnie pojawił się na platformie Max. Czego spodziewać się po nowej odsłonie produkcji? Na ekranie zobaczymy dobrze znanych bohaterów, ale też plejadę gwiazd w rolach nowych postaci.

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Źródło:
DD TVN, tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi film "Mrugnij dwa razy", który jest reżyserskim debiutem Zoë Kravitz. Prowadząca program opowiedziała też o sprzedaży najdroższej w filmowej historii figurki.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl