Jest mała, czarna i ma żółte kropki. Na bożonarodzeniową ozdobę się nie nadaje, bo jest żywa. A jednak trafiła z nimi do wspólnego kartonu. Na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich w pudelku z lampkami znaleziono salamandrę plamistą.
Przedświąteczne przygotowania trwają w najlepsze. Na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich też. W pawilonie 6A pojawili się pracownicy, którzy mieli przystroić hale. W jednym z kartonów z ozdobami czekała na nich kolorowa niespodzianka.
- W kartonie z lampkami pracownicy znaleźli salamandrę plamistą. Prawdopodobnie przypadkiem się tam jakoś dostała - poinformował Przemysław Piwecki ze Straży Miejskiej w Poznaniu.
Salamandra to dość "niecodzienny gość". Tego płaza najczęściej można spotkać w Sudetach i Tatrach.
- Udało nam się znaleźć w Wielkopolsce miejsce, w którym występują salamandry. Wkrótce trafi tam i ta znaleziona na targach - dodaje Piwecki.
Zostawili ją w kartonie
Pracownicy umieścili płaza w kartonie i ostrożnie przenieśli go do chłodnego, ciemnego pomieszczenia, do którego nikt nie wchodził. Potem poprosili o pomoc miejski ekopatrol.
- Strażnicy przekazali salamandrę pod opiekę wyspecjalizowanej organizacji. W ocenie weterynarza jest w dobrej kondycji i już wkrótce zostanie przeniesiona do naturalnego siedliska - dodaje Piwecki.
W Polsce salamandra plamista jest pod częściową ochroną.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/mś / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: SM Poznań