Mieszkaniec Poznania zgłosił się do policjantów pełniących służbę podczas obchodów Poznańskiego Czerwca 1956. Przekazał im, że w tłumie zauważył mężczyznę, który wcześniej zaatakował go w autobusie.
Do napaści na Poznaniaka doszło 28 czerwca w autobusie linii 171. Jak podaje policja, mężczyzna został poturbowany i okradziony – dwaj napastnicy zabrali mu koszulkę i zegarek. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji przekazał, że na skradzionym ubraniu znajdowała się grafika z tęczą.
Poszkodowany zgłosił sprawę na Komisariacie Policji Poznań Wilda, wyceniając straty na dwa tysiące złotych. Poinformował też, że agresorzy mieli na sobie koszulki Lecha Poznań.
Znaleźli zrabowany zegarek
Później mężczyzna udał się na uroczystości rocznicowe. Tam zauważył jednego z mężczyzn napotkanych w autobusie. "Poinformował o tym policjantów zabezpieczających uroczystości. Funkcjonariusze wylegitymowali i zatrzymali podejrzanego. Został on przekazany do Komisariatu Policji Poznań Wilda" – czytamy w komunikacie wielkopolskiej policji. Zatrzymany usłyszał zarzut rozboju, przy czym wildeccy policjanci uznali ten czyn za chuligański i popełniony w warunkach recydywy. "Sprawą zainteresowali się wkrótce policjanci Wydziału dw. z Przestępczością Pseudokibiców KWP w Poznaniu. Na podstawie ustaleń operacyjnych, a także na podstawie nagrań z monitoringów wytypowali drugiego z podejrzanych. Kilka dni później ustalili jego miejsce pobytu i go zatrzymali. Podczas przeszukania jego mieszkania policjanci odnaleźli zrabowany w autobusie zegarek" – podaje policja. Drugi z mężczyzn także odpowie za rozbój. Obu podejrzanym grozi do 15 lat więzienia, zostali tymczasowo aresztowani.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wielkopolska policja