Dwóch strażaków zginęło w pożarze na poznańskich Jeżycach. Rano prokuratura poinformowała o wszczęciu śledztwa, które ma wyjaśnić okoliczności tego tragicznego zdarzenia. Wiadomo, że jeszcze dziś mają zostać przeprowadzone sekcje zwłok zmarłych ratowników. Biegły czeka na możliwość przeprowadzenia czynności na miejscu zdarzenia.
Cały czas nie ma możliwości przeprowadzenia oględzin wewnątrz kamienicy, w której w nocy z soboty na niedzielę był pożar i doszło do wybuchu. Mimo to śledczy wykonują pierwsze możliwe czynności w związku z postępowaniem, które prowadzą. To Prokuratura Rejonowa Poznań – Grunwald będzie wyjaśniać okoliczności tragicznego pożaru czterokondygnacyjnej kamienicy Śledztwo będzie prowadzone w kierunku art. 163 § 1 pkt 1 i § 3 k, który dotyczy sprowadzenia wydarzenia o wielkich rozmiarach, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób. To wstępna kwalifikacja, którą przyjęto, by móc prowadzić czynności.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że w kamienicy przy ul. Kraszewskiego 12 w Poznaniu doszło do pożaru. Wezwana została straż pożarna, a mieszkańcy kamienicy ewakuowani. Podczas akcji gaśniczej doszło do wybuchu. Niestety dwóch uczestniczących w niej strażaków zginęło. Obrażenia ciała w wyniku zdarzenia doznało 11 strażaków oraz 3 osoby cywilne – poinformował Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Jak przekazał Wawrzyniak, w toku śledztwa "zostaną przeprowadzone czynności procesowe zmierzające do ustalenia przyczyny powstania pożaru, a także określenia jego przebiegu i rozmiaru wyrządzonych przez niego szkód".
- Kluczowe w tej sprawie będzie uzyskanie opinii z zakresu pożarnictwa. To biegły określi miejsce powstania pożaru, okoliczności i jego przebieg. Z tego, co wiemy, to biegły zamierza podzielić obszar zdarzenia na pewne sektory. Ponadto zabezpieczono odzież strażaków biorących udział w akcji. Może ona być istotna w określeniu przyczyny wybuchu - powiedział Wawrzyniak podczas konferencji prasowej w poniedziałek.
Zapewnił również, że na razie nie ma przesłanek, które wskazywałyby na kryminalny charakter tego wydarzenia.
Również na poniedziałek zaplanowano sekcję zwłok dwóch zmarłych strażaków. Wiadomo, że prokurator prowadzący sprawę od rana bierze również udział w czynnościach prowadzonych przez policję.
W poniedziałek zastępca wielkopolskiego komendanta wojewódzkiego PSP st. bryg. Tomasz Wiśniewski zwracał uwagę, że czynności oględzinowe mogą być prowadzone w tym samym momencie, co rozbiórka. Wówczas może to trwać nawet miesiąc.
Policjanci będą skanować to, co zostało z kamienicy
W poniedziałek około godziny 10 Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji poinformował, że dziś policjanci skanują cały budynek skanerem 3D. - Dodatkowo jest wykonywana dokumentacja fotograficzna za pomocą drona. Grupa dochodzeniowo-śledcza kontynuuje przesłuchania świadków – poinformował Święcichowski.
Według ustaleń policji, do tej pory nie pojawiły się żadne informacje sugerujące, że w kamienicy mógłby być ktoś dodatkowy. W skanowaniu budynku pomagają nam policjanci Komendy Stołecznej oraz funkcjonariusze z Gdańska i Białegostoku.
Przygotowują decyzję o rozpoczęciu prac rozbiórkowych
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Poznaniu powiedział dziennikarzom, że do środy ma zostać sporządzona decyzja dotycząca rozbiórki kamienicy przy ul. Kraszewskiego 12. W piśmie zostanie wskazany konkretny podmiot, który będzie odpowiadał za te działania.
- Ta decyzja nie będzie określała terminu rozpoczęcia robót rozbiórkowych i terminu zakończenia. Będzie miała rygor natychmiastowej wykonalności. Teraz zależało będzie to tylko i wyłącznie od współwłaścicieli obiektu. Logistycznie jest to kwestia dość rozbudowana, trzeba znaleźć firmę specjalistyczną, która tę rozbiórkę w sposób profesjonalny przeprowadzi – powiedział Paweł Łukaszewski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Poznaniu.
Poinformował również o powołaniu pięcioosobowej komisji, która wyjaśni okoliczności i zakres katastrofy budowlanej. – Jeszcze dzisiaj odbędzie się kontrola tego obiektu – przekazał.
Na razie do swoich domów wciąż nie mogą wrócić mieszkańcy sąsiednich kamienic. - Dopóki istnieją jeszcze fragmenty obiektu, który uległ częściowemu zawaleniu, stwarzają one potencjalne zagrożenie – wyjaśnił.
Mieszkańcy „strefy zero” mogli jedynie wejść do swoich lokali, by zabrać z nich najpotrzebniejsze rzeczy. Stan sąsiednich budynków będzie można ocenić, gdy zostanie rozebrana kamienica przy Kraszewskiego 12. - Być może będą do wykonania jakieś naprawy tej ściany szczytowej, może tam są jakieś spękania, bo mieliśmy obciążenia termiczne, dynamiczne w związku z tym pożarem i z tym wybuchem. Trzeba się temu dokładnie przyjrzeć, ale nie zakładam, żeby tam był jakieś większe perturbacje – uspokoił Łukaszewski.
Źródło: TVN24, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Jakub Kaczmarczyk