Wrócili z majówki i cieszyli się, że wreszcie do muzeum będą mogli wpuścić zwiedzających. Czekała ich jednak niemiła niespodzianka – najstarszy czołg z kolekcji został uszkodzony przez wandala, który wysmarował go czerwoną farbą.
"Pierwszy dzień pracy przywitał nas bardzo niemiło" – poinformowało Muzeum Uzbrojenia działające na poznańskiej Cytadeli. Jak się okazało, podczas majówki jeden z czołgów stojących przed placówką padł ofiara wandali.
- Przed długim weekendem czołg wyglądał normalnie. We wtorek, gdy otwieraliśmy muzeum, zobaczyliśmy, że jest umazany farbą – mówi Krzysztof Jankowiak, kierownik Muzeum Uzbrojenia.
O sprawie poinformowali już policję. Zabezpieczyli też zapis z kamer, na którym widać "malarza".
- Zniszczona jest cała prawa burta i połowa przedniego pancerza – tłumaczy Jankowiak.
Z oczyszczaniem muszą poczekać
Co gorsza, na razie nie mogą zmyć farby, bo czołg jest materiałem dowodowym dla policji i firmy ubezpieczeniowej. - Czas, niestety, działa na naszą niekorzyść, im dłużej farba będzie na czołgu, tym bardziej się "wgryzie" i trudniej będzie ją usunąć bez zostawiania śladów. Obawiamy się jednak, że tak czy inaczej ślad po jej zmyciu pozostanie – mówi Jankowiak.
Zniszczony eksponat to czołg T-34. - To najstarszy czołg w naszej kolekcji. Kultowy za sprawą serialu "Czterej pancerni i pies" - podkreśla Jankowiak.
To właśnie ten model z numerem 102 grał słynnego "Rudego". - Co ciekawe, ten model grał w całym serialu, tymczasem w książce dopiero po śmierci Olgierda dostali ten wariant – tłumaczy Jankowiak.
"Ten", czyli wyposażony w działo kalibru 85 mm. Do szesnastego odcinka załoga - według scenariusza - powinna jeździć czołgiem z działem 76,2 mm. Oba czołgi grał jednak w serialu ten sam model.
Czołg, który padł ofiarą wandala, znajduje się w zbiorach muzeum od 1967 roku. Placówkę otwarto dwa lata wcześniej, 9 maja świętować będzie swoje 56. urodziny.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Uzbrojenia w Poznaniu