Przemysłowy robot KUKA wcześniej pracował w fabryce samochodów. Studenci z poznańskiej School of Form postanowili przeprogramować go tak, by zaczął... podawać napoje i piec ciasteczka.
KUKA zawitał na festiwalu w ramach Kina Kulinarnego i podaje chętnym sok porzeczkowy. Coś, co dla człowieka jest czynnością banalną, dla ogromnej maszyny, przystosowanej do spawania i składania samochodów, jest serią skomplikowanych poleceń i algorytmów.
Wyjęty z przemysłu
Mimo swojej przemysłowej przeszłości, po przeprogramowaniu, całkiem nieźle sprawdził się w roli kelnera.
- Idea robota wywodzi się z przemysłu i polega na tym, że maszyna jest w stanie wykonywać w danym takcie precyzyjne ruchy. My wyjęliśmy go z przemysłu, by zaprojektować zupełnie odmienny proces, w tym przypadku gotowanie. Wcześniej na linii samochodowej spawał zaginał, łączył elementy- opowiada Oskar Zięta, koordynator projektu.
Projekt procesu
Aby móc porcjować jedzenie, gotować, piec lub podawać sok, maszyna potrzebuje innych narzędzi niż do składania maszyn, ale też innych niż w tej samej sytuacji wykorzystałby człowiek. Zięta zwraca też uwagę, że najważniejszym i najtrudniejszym elementem do zaprojektowania był sam proces nalewania, czy też pieczenia.
- Zaprojektowaliśmy i dopasowaliśmy narzędzia, dzięki którym robot może podawać napoje lub piec ciastka. Projekt skoncentrowany jest na końcowym produkcie. Studenci projektują proces produkcyjny. Ważne jest, że proces ten można kontrolować - zaznacza Zięta.
Robot KUKA został zaprojektowany przez studentów poznańskiej szkoły designu, Scholl of Form, w ramach projektu "Let's cook the future". Niedawno efekt ich pracy filmowali dziennikarze z amerykańskiej stacji CNN.
Autor: kk / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań