Kaliscy strażnicy miejscy ujęli 24-latka, który półnagi wtargnął na jezdnię i kopnął jeden z przejeżdżających samochodów. Jak się okazało, był nietrzeźwy. Na razie został ukarany mandatem... za używanie wulgarnych słów. Konsekwencje mogą być większe, jeśli szkodę zgłosi właściciel auta.
Do zajścia doszło w zeszłą środę. Nagranie tego zdarzenia opublikowała teraz kaliska straż miejska.
- Przechodzący przez ulicę młody chłopak nagle podbiegł do auta i z niewiadomych przyczyn uderzył w lusterko oraz kopnął w błotnik - tłumaczy Dariusz Hybś, komendant kaliskiej straży miejskiej.
Ukrył się w autobusie
Właściciel samochodu podał strażnikom rysopis sprawcy. Po chwili udało się ustalić, że mężczyzna wszedł do autobusu, który jeszcze stał na przystanku. Tam ujęli go strażnicy. Jak się okazało, 24-latek był kompletnie pijany.
- W trakcie interwencji mężczyzna przyznał się do popełnienia przestępstwa. Sprawa została przekazana policji - wyjaśnia Hybś.
Na razie ukarany za wulgaryzmy
Policjanci ukarali mężczyznę jedynie mandatem za używanie wulgarnego słownictwa. To jednak może być dopiero początek konsekwencji jakie poniesie. Jeśli właściciel auta zgłosi na policję uszkodzenia, kaliszanin może odpowiedzieć za uszkodzenie mienia, za co zgodnie z kodeksem karnym grozi nawet 5 lat więzienia. Mężczyzna będzie musiał wówczas także ponieść koszty naprawy auta.
Autor: FC/b / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Kaliszu