Był poszukiwany listem gończym za napad na bank w Nowej Soli. Przed wymiarem sprawiedliwości ukrywał się od trzech miesięcy, zmieniając co chwilę miejsce swojego pobytu. W piątek w jednej z nadmorskich miejscowości 40-latka wreszcie zatrzymali antyterroryści.
To był wyjątkowo głośny napad na bank. 22 lutego do jednego z banków w Nowej Soli wpadł mężczyzna z przedmiotem przypominającym broń. Sterroryzował pracowników, zabrał pieniądze i uciekł. Z kasy banku zniknęło ponad 50 tys. złotych.Pierwszy z napastników zatrzymany po kilku dniach20-letni mieszkaniec powiatu nowosolskiego został zatrzymany już kilka dni po napadzie. Policjanci zabezpieczyli przy nim atrapę broni oraz maskę, pod którą skrywał twarz w czasie napadu. Mężczyzna usłyszał zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, grozi mu 12 lat więzienia. Obecnie przebywa w areszcie.Od początku było jednak wiadomo, że sprawca nie działał jednak sam. - Śledczy cały czas gromadzili dowody przestępstwa, by drugi z napastników również trafił za kratki. Ustalono jego tożsamość oraz miejsce pobytu - wyjaśnia Marcin Maludy z lubuskiej policji.Uciekał przez 3 miesiąceZatrzymanie 40-latka nie było jednak łatwym zadaniem. Mężczyzna świadomy, że poszukuje go policja, w celu zmylenia śledczych często zmieniał miejsca swojego pobytu. W końcu udało się go zatrzymać w ostatni piątek.- Mężczyzna wpadł w ręce gorzowskich policjantów w jednej z nadmorskich miejscowości. Wynajmował tam niewielki pokoik w jednym z domów wczasowych. Zatrzymano go po profesjonalnie przygotowanej akcji kryminalnych i antyterrorystów. W chwili zatrzymania mężczyzna był bardzo zaskoczony - relacjonuje Maludy.Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi mu nawet 12 lat więzienia. - Sprawa w dalszym ciągu ma charakter rozwojowy - podkreśla Maludy.
Autor: FC/i / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gorzów Wielkopolski