Irakijczyk odwrócił się i dostał cios pięścią uzbrojoną w kastet. 1000 złotych za wskazanie napastnika

Ośrodek dysponuje tylko jednym zdjęciem, ale liczy na każdą wskazówkę
Ośrodek dysponuje tylko jednym zdjęciem, ale liczy na każdą wskazówkę
Źródło: TVN 24

Wychodził ze sklepu, ktoś nagle go zawołał. Kiedy się odwrócił, zobaczył już tylko pięść z kastetem zbliżającą się do twarzy. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych publikuje zdjęcie zakapturzonej postaci - mężczyzny, który miał pobić Irakijczyka w Poznaniu. - Pokrzywdzony twierdzi, że widział jego twarz, ale nie jest w stanie jej sobie przypomnieć - mówi koordynator ośrodka.

Była 22.10, trzy dni przed Wigilią. Irakijczyk robił zakupy w jednym ze sklepów na ulicy Wielkiej. Kiedy wychodził, usłyszał, że ktoś go woła.

- Odwrócił się, a facet wyciągnął z kieszeni pięść z kastetem i uderzył go w twarz. Trafił do szpitala, ma założone szwy - mówi Konrad Dulkowski, koordynator Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

1000 złotych nagrody

Poszkodowany Irakijczyk od zeszłego października mieszka w Polsce, razem ze swoim synem i żoną. To ona postanowiła nagłośnić sprawę. Zaraz po zgłoszeniu na policję udostępniła ośrodkowi zdjęcie, na którym widać napastnika.

Zdjęcie jest kiepskiej jakości, ale ośrodek liczy na to, że ktoś może pomóc w identyfikacji agresora.

Ofiara niestety ma z tamtego wieczoru mgliste wspomnienie.

- Trudno powiedzieć, czy to kwestia uderzenia, czy stresu, jakiego doznał, ale mówi, że ma zaniki pamięci. Wie, że widział jego twarz, ale nie jest w stanie sobie jej przypomnieć - podaje Dulkowicz.

"Jeśli masz jakiekolwiek informacje mogące pomóc w identyfikacji sprawcy ataku zgłoś się do nas. Gwarantujemy anonimowość. Tel. 572932323, email: omzrik@gmail.com. Jeśli dzięki tym informacjom uda się namierzyć sprawcę ataku, wypłacimy nagrodę w wysokości 1000 zł osobie, która przyczyni się do identyfikacji" - napisali pracownicy ośrodka na swoim Facebooku.

- Zabezpieczyliśmy monitoring, który na pewno ułatwi nam znalezienie osób odpowiedzialnych za to bulwersujące wydarzenie. Materiały w tej sprawie są już w prokuraturze - mówi Piotr Garstka z zespołu prasowego KWP Poznań.

Autor: ww/mś / Źródło: TVN 24

Czytaj także: