Pobitego z pękniętą czaszką szpital odesłał do izby wytrzeźwień

Do pobicia doszło w nocy z 28 na 29 czerwca
Do pobicia doszło w nocy z 28 na 29 czerwca
Źródło: gazeta.tv

Grupa mężczyzn napadła i pobiła do nieprzytomności przechodnia w Gorzowie Wielkopolskim. 40-latek trafił do szpitala, skąd odesłano go do izby wytrzeźwień. Do szpitala wrócił po kilkunastu godzinach. Badania wykazały, że ma pękniętą czaszkę.

Do zdarzenia doszło w nocy z 28 na 29 czerwca około godz. 1:50. Grupa mężczyzn zaatakowała bez powodu 40-latka przy skrzyżowaniu ulic Śląskiej i Spokojnej w Gorzowie Wielkopolskim. Wcześniej wszyscy stali w jednej kolejce do sklepu nocnego.

Poważne obrażenia głowy

Na miejsce wezwano policję, a następnie karetkę pogotowia. - Sprawcy w momencie, gdy zostali na miejscu wylegitymowani, wskazywali na siebie jako na świadków, jako tych, którzy powiadamiają o tym, że ktoś przewrócił się na chodniku - podaje Sławomir Konieczny z lubuskiej policji.

Pobicie w Gorzowie. Policja zatrzymała sprawców

Pobicie w Gorzowie. Policja zatrzymała sprawców

Mężczyzna trafił do szpitala, skąd odesłano go do izby wytrzeźwień. Stamtąd, po kilkunastu godzinach z powrotem przetransportowano go do szpitala. Dopiero wtedy zlecono prześwietlenie głowy. Badanie wykazało stłuczenie mózgu i móżdżku oraz złamania łuski kości potylicznej i kości nosa.

- Szpital prowadzi w tej sprawie swoje postępowanie wyjaśniające - mówi Dariusz Domarecki z Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim.

Monitoring wskazał sprawców

Całe zajście nagrała kamera monitoringu jednej z gorzowskich firm. Do nagrania pierwszy dotarł portal gorzow.gazeta.pl. To ono wskazało policji, że sprawcami pobicia mężczyzny byli rzekomi świadkowie wzywający pomoc. Zostali już zatrzymani przez policję.

- Są to czterej mężczyźni z wieku 20-25 lat. Usłyszeli zarzuty udziału w pobiciu. Grozi im, za to do trzech lat więzienia - podaje Konieczny.

Bójka w Gorzowie. Sprawcy udawali świadków

Bójka w Gorzowie. Sprawcy udawali świadków

Nie zostali aresztowani. – Nie było do tego podstaw. Wszyscy zostali złapani, nie było obaw mataczenia, żaden z nich nie kwestionował swojej winy, nie ma obawy wysokiej kary - wyjaśnia Konieczny.

Najbardziej agresywny z mężczyzn widocznych na nagraniu, musi zapłacić 5 tys. zł poręczenia majątkowego i meldować się na komisariacie dwa razy w tygodniu. Pozostała trójka musi zapłacić po 500 zł poręczenia majątkowego i stawiać się na komisariacie raz w tygodniu.

Autor: FC/b/kwoj / Źródło: TVN 24 Poznań

Czytaj także: