Zero światła słonecznego, szczelna izolacja bazy, komunikacja opóźniona o 20 minut - w takich warunkach przez najbliższe dwa tygodnie będzie funkcjonować szóstka astronautów w... Pile. Wielkopolska miejscowość stała się bowiem bazą projektu Lunares. - To analogowa misja marsjańska. Z niepełnosprawnym na pokładzie - mówi Aleksander Waśniowski, pomysłodawca i organizator misji ICAres-1.
Misja będzie polegała na symulacji funkcjonowania bazy na prawdziwym Marsie. Habitat Lunares w Pile stanie się domem dla międzynarodowej grupy szóstki astronautów na najbliższe dwa tygodnie. W niedzielę odbyło się oficjalne rozpoczęcie izolacji grupy.
- To analogowa misja marsjańska. Z niepełnosprawnym na pokładzie. Pierwsza w historii misji analogowych i kosmicznych w ogóle - mówi Aleksander Waśniowski, pomysłodawca i organizator misji ICAres-1.
Nie ma dłoni, nie widzi. "Poleci" z nimi
- Przeszkolimy astronautów, którzy mają symulować pobyt na Czerwonej Planecie w sytuacji awaryjnej, gdzie pojawiają się ranni i ktoś doświadcza niepełnosprawności - tłumaczy.
Właśnie dlatego jednym z członków załogi jest Marcin Kaczmarzyk. - W wypadku straciłem lewą dłoń, trzy palce prawej i wzrok. Czy mi to przeszkadza w realizowaniu marzeń? Na pewno nie uniemożliwia - mówi. Lot w kosmos był jego marzeniem od zawsze.
Zero słońca
Podczas misji astronauci przeprowadzą kilkadziesiąt eksperymentów, medycznych, biologicznych i informatycznych. Kontakt z nimi będzie opóźniony o 20 minut - tak jakby byli w prawdziwej przestrzeni kosmicznej.
Astronauci nie będą też wiedzieć jaka jest godzina i pora dnia na zewnątrz - nie będą mieli dostępu do światła słonecznego. Oświetlenie wewnątrz habitatu będzie sterowane zdalnie, z siedziby Europejskiej Agencji Kosmicznej w Holandii.
W projekcie biorą udział trzy kobiety i trzech mężczyzn. Uczestnicy pochodzą z Polski, Francji i Niemiec.
Autor: ww / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24