Pilska policja pokazuje nagranie ku przestrodze i przypomina kierowcom, kiedy mogą bezpiecznie wjechać na przejazd kolejowy. 59-latek ze Słupska nie zastosował się do przepisów i słono musi za to zapłacić.
Nie wiadomo, czy 59-latek się spieszył czy zagapił. Pewne jest to, że za swój błąd słono zapłaci. Policjanci z Piły (woj. wielkopolskie) pokazali nagranie z przejazdu kolejowego w pobliżu obwodnicy. Dokładnie chodzi o miejsce, gdzie droga krajowa nr 10 łączy się z drogą krajową nr 11. Na filmiku z wideorejestratora widać jak jeden z kierowców ignoruje podnoszące się rogatki oraz nadawany czerwony sygnał i wjeżdża na przejazd kolejowy. Jak wskazują policjanci, "to poważne wykroczenie".
- Zgodnie z obowiązującymi przepisami wjazd na przejazd jest możliwy tylko wtedy, gdy rogatki zostały w pełni podniesione, nie jest już nadawany sygnał czerwony, a także po drugiej stronie przejazdu znajduje się odpowiednia ilość miejsca na nasz pojazd - tłumaczy Wojciech Zeszot, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Pile.
Dwa tysiące złotych mandatu, 15 punktów karnych
Na 59-letniego kierowcę, po drugiej stronie przejazdu czekali już policjanci w nieoznakowanym radiowozie. - Mieszkaniec Słupska został ukarany mandatem w wysokości 2 tysięcy złotych. Otrzymał również 15 punktów karnych - dodaje Zeszot.
Do podobnej, zarejestrowanej sytuacji w Pile doszło w ubiegłym roku. Tym razem dotyczyło to rowerzysty. - 44-latek wjechał na przejazd kolejowy podczas podnoszenia zapór. Akurat wszystko wydarzyło się na oczach policjantów. Mężczyznę ukarano mandatem w wysokości 2 tysięcy złotych - wspomniał Zeszot.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Piła