Pies utknął 3,5 metra pod ziemią. Z leśnej nory wyciągnęli go strażacy

To nie było łatwe zadanie
Strażacy uratowali psa, który utknął w leśnej norze 
Źródło: JRG 4

Poznańscy strażacy uratowali psa, który wpadł do leśnej nory w Głażewie (woj. wielkopolskie). Zwierzę nie było w stanie samodzielnie wydostać się z tej "pułapki". W akcji ratunkowej kluczowy okazał się geofon.

Strażacy z poznańskiej jednostki JRG 4 poinformowali o nietypowej interwencji, z którą mierzyli się w miniony weekend w miejscowości Głażewo w gminie Międzychód. - Z wezwania wynika, że właścicielka spacerowała z psem po lesie. W pewnym momencie zwierzę wpadło do leśnej nory i zniknęło. Na pomoc ruszyło czterech strażaków ze specjalistycznej grupy poszukiwawczo-ratowniczej - mówi Marcin Tecław, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu.

Pies utknął około 3,5 metra pod ziemią
Pies utknął około 3,5 metra pod ziemią
Źródło: JRG4 Poznań

"System nor był rozbudowany"

"Na miejscu okazało się, że sytuacja jest skomplikowana - system nor jest rozbudowany, posiada wiele odległych od siebie wejść, a nory w środku rozwidlają się na wiele korytarzy" - relacjonują strażacy w mediach społecznościowych.

Ratownicy wykorzystali wszystkie dostępne narzędzia i metody, by ratować zwierzę. W ruch poszły kamery wziernikowe i kamery inspekcyjne. Kluczowy okazał się geofon. "Przy pomocy geofonu udało się najpierw potwierdzić obecność zwierzęcia w norze, a następnie wskazać miejsce, w którym się znajduje. Pies został ewakuowany cały i zdrowy z głębokości około 3,5 metra" - tłumaczą strażacy.

Pies został przekazany właścicielce.

Strażacy uratowali psa
Strażacy uratowali psa
Źródło: JRG4 Poznań
TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: