Poznańscy strażacy uratowali psa, który wpadł do leśnej nory w Głażewie (woj. wielkopolskie). Zwierzę nie było w stanie samodzielnie wydostać się z tej "pułapki". W akcji ratunkowej kluczowy okazał się geofon.
Strażacy z poznańskiej jednostki JRG 4 poinformowali o nietypowej interwencji, z którą mierzyli się w miniony weekend w miejscowości Głażewo w gminie Międzychód. - Z wezwania wynika, że właścicielka spacerowała z psem po lesie. W pewnym momencie zwierzę wpadło do leśnej nory i zniknęło. Na pomoc ruszyło czterech strażaków ze specjalistycznej grupy poszukiwawczo-ratowniczej - mówi Marcin Tecław, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu.
"System nor był rozbudowany"
"Na miejscu okazało się, że sytuacja jest skomplikowana - system nor jest rozbudowany, posiada wiele odległych od siebie wejść, a nory w środku rozwidlają się na wiele korytarzy" - relacjonują strażacy w mediach społecznościowych.
Ratownicy wykorzystali wszystkie dostępne narzędzia i metody, by ratować zwierzę. W ruch poszły kamery wziernikowe i kamery inspekcyjne. Kluczowy okazał się geofon. "Przy pomocy geofonu udało się najpierw potwierdzić obecność zwierzęcia w norze, a następnie wskazać miejsce, w którym się znajduje. Pies został ewakuowany cały i zdrowy z głębokości około 3,5 metra" - tłumaczą strażacy.
Pies został przekazany właścicielce.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: JRG4 Poznań