W Wielkanocny Poniedziałek w oknie życia w Ostrowie Wielkopolskim ktoś zostawił maleńką dziewczynkę. - Dziecko zostało przywiezione do szpitala w stanie dobrym – powiedział rzecznik prasowy ostrowskiego szpitala Adam Stangret. Tego samego dnia 5-miesięczny chłopiec trafił do okna życia w Łodzi.
Okno życia w Ostrowie Wielkopolskim znajduje się w ścianie budynku Specjalnego Ośrodka Wychowawczego Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety przy ul. Gimnazjalnej. W Poniedziałek Wielkanocny znaleziono tu noworodka.
- Wezwanie było około godziny 7:20. Nasz zespół dokonał oceny stanu dziecka i transportu dziecka do oddziału neonatologicznego. Dziecko jest w stanie dobrym, nie ma zagrożenia dla życia. Może mieć około pięć-siedem dni - mówi rzecznik prasowy ostrowskiego szpitala Adam Stangret.
Jak dodał, trwają już procedury prawne związane z opieką nad dzieckiem.
Pierwszy był Błażej
Okno życia przy ostrowskim ośrodku sióstr elżbietanek działa od 8 grudnia 2015 roku. W 2017 r. po raz pierwszy trafił do niego chłopiec tuż po urodzeniu, któremu siostry dały imię Błażej.
Punkt utworzono z inicjatywy prezydent Ostrowa Wielkopolskiego Beaty Klimek po tym, jak matka pozostawiła niemowlę na ulicy.
W Łodzi zostawiono chłopczyka
Tego samego dnia około godziny 18:25 w Łodzi do okna życia trafił też mały chłopiec. - Oceniamy, że ma około pięć miesięcy. Uśmiecha się, pokazuje pierwsze ząbki, próbuje gaworzyć - mówi s. Anna Baranowska, urszulanka.
Siostry dały chłopcu mu imię Antoni. Jak informuje łódzki Caritas, to już piąte dziecko w oknie życia u miejscowych sióstr urszulanek i trzeci chłopiec, w ciągu ostatniego półrocza.
Czym jest okno życia?
"Okna życia" to specjalnie przygotowane miejsca umożliwiające matkom, które nie mogą lub nie chcą opiekować się noworodkiem, anonimowe, bezpieczne pozostawienie w nim dziecka. Punkty te są otwierane z zewnątrz, ogrzewane i wentylowane. Po otwarciu uruchamia się sygnalizacja alarmująca opiekunki, zazwyczaj siostry zakonne. Noworodek umieszczany jest w inkubatorze do czasu przyjazdu karetki, która zabiera go do szpitala, gdzie przechodzi badania, a następnie kierowany jest do pogotowia rodzinnego. Równolegle uruchamiane są procedury nadania tożsamości i adopcyjna.
Zgodnie z prawem, matka w ciągu trzech miesięcy może wrócić po dziecko i je odebrać bez konsekwencji prawnych.
Źródło: PAP, TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24