Kilkudziesięciu ojców protestowało przed poznańskim Sądem Okręgowym. Chcieli w ten sposób zwrócić uwagę na problem ograniczonego kontaktu z dziećmi po rozstaniu rodziców.
- Powinienem widzieć się z dziećmi dwa razy w tygodniu, we wtorki i czwartki po 3 godziny i co drugi weekend w sobotę i niedziele bez nocek. W praktyce wygląda to zupełnie inaczej. Od ostatnich czterech tygodni udaje się to respektować. Przez poprzednich pięć miesięcy ten kontakt był ograniczony, wręcz odebrany mi całkowicie - żali się Radosław Siuda, jeden z ojców walczących o swoje prawa.
Siuda opowiada, że żona zamykała przed nim drzwi, nie odbierała telefonów, nie odpowiadała na smsy ani maile. Nie pomaga nawet interwencja policji.
"Postawa sądu jest bierna"
Ojcowie, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji zdecydowali się na protest przed Sądem Okręgowym w Poznaniu.
- Problemem przede wszystkim jest bierna postawa sądu, na sytuacje zagrażające dobru dziecka. Jeżeli ojciec stanowi jakiekolwiek zagrożenie sąd działa natychmiast. Jeżeli matka je powoduje to wszystko jest ok, bo pod opieką matek w tym kraju dzieciom nigdy nic się nie dzieje - denerwuje się jeden z uczestników demonstracji.
Teraz Poznań, w kwietniu Łódź
Protestujący chcą, by dzięki demonstracjom zmieniło się podejście społeczeństwa do tego problemu. Domagają się także zmiany systemu prawa, który umożliwiłby im częstsze widzenie z dziećmi. Na 12 kwietnia zapowiedzieli kolejną demonstrację, tym razem w Łodzi.
Autor: FC/par / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24