Grupa Specjalna Płetwonurków RP przepłynie Wartę na odcinku 200 km od mostu św. Rocha w Poznaniu zgodnie z nurtem rzeki w poszukiwaniu ciała zaginionej Ewy Tylman. - Ruszyliśmy w sobotę po południu, pływać będziemy kilka dni. Od czasu zaginięcia minął ponad miesiąc, takie badanie jest potrzebne - mówi Maciej Rokus z GSPRP.
Nurkowie przeczesywali Wartę już w grudniu. - Dotychczas przebadaliśmy 16 km rzeki. Badania prowadziliśmy sonarem holowanym wysokiej częstotliwości. Obraz dna jaki otrzymywaliśmy był bardzo dobrej jakości. Poszukiwania nie przyniosły jednak żadnych rezultatów - wyjaśnia Maciej Rokus z Grupy Specjalnej Płetwonurków RP.
Teraz badany obszar będzie znacznie szerszy, jednak poszukiwania będą mniej szczegółowe. Nurkowie przepłyną rzekę, jednak nie będą jej sprawdzać sonarem.
- Zbadamy 200 km rzeki Warty. Dziś planujemy sprawdzać odcinek od mostu św. Rocha w z nurtem. Badania potrwają przez kilka najbliższych dni, prowadzone będą także w nocy - wyjaśnia Rokus.
Jak podkreśla, od czasu zaginięcia minął ponad miesiąc, wiec takie badanie jest potrzebne. - Chcemy zapoznać się z korytem rzeki, sprawdzić czy są miejsca, gdzie istnieje prawdopodobieństwo zaczepienia się ciała oraz czego możemy się spodziewać na rzece przy trzecim ostatecznym badaniu, które przeprowadzimy, jeśli te poszukiwania nie przyniosą przełomu - mówi Rokus.
Wyszła z klubu i zniknęła
26-letnia Ewa Tylman zaginęła w nocy 23 listopada około godz. 3:30. Wcześniej bawiła się wraz ze znajomymi z pracy w centrum Poznania. Impreza zaczęła się na kręgielni w Galerii MM. Później, około godz. 23 spotkanie przeniosło się na ul. Wrocławską - najpierw na 15 minut do Pijalni Wódki i Piwa, następnie do klubu Mikstura. Stamtąd Ewa Tylman wyszła około godz. 2.15.
Po raz ostatni została zarejestrowana przez kamerę monitoringu na ul. Mostowej w Poznaniu. Według śledczych dziewczyna nie żyje. Zarzut zabójstwa 26-latki usłyszał Adam Z., kolega Ewy, który odprowadzał ją tego dnia. Miał on przyczynić się do tego, że Ewa Tylman znalazła się w Warcie. Mężczyzna trafił na trzy miesiące do aresztu.
Autor: FC//ec / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań