Zatrzymał się przy radiowozie kontrolującym inny pojazd i poprosił o eskortę. Policjanci mu nie odmówili - ceną było bowiem życie kilkudniowego dziecka. Duszącego się noworodka dowieziono bezpiecznie do szpitala.
Cała akcja rozegrała się w poniedziałek po godz. 17. Policjanci z poznańskiej drogówki kontrolowali kierowców w pobliżu ronda Rataje, gdy podjechał do nich zdenerwowany mężczyzna.- Poprosił funkcjonariuszy o pilną pomoc w bezpiecznym i szybkim dotarciu do szpitala, ponieważ jego kilkudniowe dziecko, które przewoził, zaczęło się dusić - wyjaśnia Patrycja Banaszak z poznańskiej policji.Szczęśliwy finał
Sierż. Patryk Wiśniewski i post. Monika Mrówczyńska długo się nie namyślali. Przerwali czynności, wsiedli do radiowozu i ruszyli na sygnale pilotując kierowcę audi do samego szpitala przy ul. Szwajcarskiej.- Na miejscu, po kilku minutach, tata maleństwa podziękował policjantom za okazaną pomoc i powiedział im, że zdążyli na czas, a dziecko jest już pod opieką lekarzy - wyjaśnia Banaszak.Jak podkreśla, w takich sytuacjach, gdy ceną jest czyjeś zdrowie lub życie, policjanci mają obowiązek udzielenia pomocy.- Policja stanęła na wysokości zadania - przyznaje Stanisław Rusek, rzecznik szpitala im. J. Strusia.Jak mówi, stan noworodka w szpitalu był stabilny. - Dla bezpieczeństwa przewieziono go jednak do szpitala dziecięcego przy ul. Krysiewicza na oddział neonatologii - kończy.
Autor: FC/jb / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KMP Poznań