Nawet do 10 lat więzienia grozi dwóm mężczyznom, którzy, jak ustaliła policja, kradli w Nowej Soli papugi i kanarki. Obaj przyznali się do winy. Wytłumaczyli też, dlaczego to akurat ptactwo padało ich łupem.
Policjanci z Nowej zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o trzykrotne włamanie do ogródków działkowych. Łupem 30- i 43-latka za każdym razem były papugi i kanarki. – Funkcjonariusze, którzy zajmowali się tą sprawą, ustalili, że skradzione papugi i kanarki mogą znajdować się u dwóch mieszkańców Nowej Soli, co potwierdziło się podczas przeszukania. Po sprawdzeniu pomieszczeń zajmowanych przez podejrzanych, funkcjonariusze ujawnili papugi, które zostały skradzione także w 2021 roku, a zatrzymani mają na swoim koncie także dwie inne kradzieże z włamaniami, skąd również kradli ptaki – poinformowała mł. asp. Justyna Sęczkowska, rzeczniczka nowosolskiej policji.
O losie mężczyzn zdecyduje sąd
Obaj podejrzani zostali przesłuchani. Jak tłumaczyli się z kradzieży ptaków? – Mówili, że hobbystycznie zajmują się hodowlą papug i kanarków – dodaje Sęczkowska. Policjantom udało się odzyskać znaczną część skradzionego ptactwa, które zostało już zwrócone właścicielom. Teraz o dalszym losie 30- i 43-latka zadecyduje sąd. Zgodnie z Kodeksem karnym grozi im nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja