Miała znieważyć prezydenta na wiecu wyborczym. Sąd odracza wydanie wyroku

Sprawa dotyczy wydarzeń z lipca ubiegłego roku. Wówczas do Nowej Soli (woj. lubuskie) przyjechał ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda. Na wiecu pojawili się także jego przeciwnicy. W ich gronie miała być widoczna 20-letnia Wiktoria K., na filmie opublikowanym przez Radio Zachód, i zdaniem policji krzyczeć: "j***ć Dudę!".

Nowosolska policja na podstawie tego nagrania zidentyfikowała kobietę. Jak podawała "Gazeta Wyborcza", zatrzymano ją w miejscu pracy i przewieziono do komendy, gdzie miała być przesłuchana w charakterze świadka. Na miejscu usłyszała zarzut znieważenia głowy państwa, za co grożą nawet trzy lata więzienia.

W marcu sąd w Zielonej Górze ogłosił wyrok w tej sprawie. Uznał Wiktorię K. za winną znieważenia prezydenta Andrzeja Dudy, odstąpił jednocześnie od jej ukarania, decydując o warunkowym umorzeniu postępowania karnego.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Kobieta od wyroku się odwołała. Jej obrońca domagał się uniewinnienia.

We wtorek sprawą zajął się Sąd Apelacyjny w Poznaniu. Na sali sądowej ze stron pojawił się jedynie prokurator, który wniósł o nieuwzględnienie apelacji obrońcy oskarżonej i utrzymanie w mocy zaskarżonego wyroku. 

Sąd we wtorek wyroku nie wydał. - Ogłoszenie wyroku nastąpi o godzinie 11, ale 13 grudnia - powiedział sędzia Maciej Świergosz z Sądu Apelacyjnego w Poznaniu.

Jak wyjaśnił, sąd zdecydował odroczyć jego wydanie z uwagi na zawiłość sprawy.

Tymczasem w lutym sąd uznał, że policja, zatrzymując 20-latkę, działała bezpodstawnie. Zasądził w związku z tym 1000 złotych zadośćuczynienia na rzecz Wiktorii K.