Były już plac budowy, kosmos, wioska indiańska i las. Aranżacje lokalu wyborczego w Gminnym Ośrodku Kultury Sokół w Czerwonaku (woj. wielkopolskie) zaskakują od ponad 10 lat. W tym roku jest na ludowo. - Wykorzystane zostały dekoracje z dożynek. Pomagały nam dzieci - opowiada w rozmowie z TVN24 Joanna Szalbierz, dyrektor domu kultury.
Tej niedzieli wnętrze lokalu wyborczego w Czerwonaku (k. Poznania) przystroiły koguty, wycinanki i wstążeczki. Wszystkie dekoracje mają ludowy charakter, a urna na głosy stoi... w stogu siana.
Pomogli najmłodsi
- W tym roku w dekorowanie włączyły się dzieci z pracowni plastycznych, które przychodzą na zajęcia do gminnego ośrodka kultury. Wykorzystaliśmy też elementy dekoracji dożynkowych. Całość koresponduje z kulturalną działalnością ośrodka - opisuje w rozmowie z TVN24 Joanna Szalbierz-Kędzierska, dyrektor Domu Kultury w Czerwonaku.
Chcą przyciągnąć wyborców
Pracownicy gminnego ośrodka kultury kultury mają głowy pełne pomysłów. Od ponad 10 lat starają się, by wystrój lokalu zaskakiwał mieszkańców. Były już las, kosmos, wioska indiańska z urną na kształt totemu i akwarium. W 2001 roku stworzono wnętrze przypominające plac budowy: stół prezydialny wspierały cegły, a drabiny służyły za kabiny do głosowania.
- Decyzję o dekoracjach zawsze poprzedza burza mózgów. Jesteśmy z siebie dumni, bo to dla nas dobra promocja. Cała Polska mówi o Czerwonaku. Mieszkańcy gminy za każdym razem wiedzą, że mogą spodziewać się niespodzianki. Frekwencję mamy zawsze bardzo dużą - cieszy się Szalbierz-Kędzierska.
Głosujący potwierdzają: to miejscowa atrakcja. - Przyciągają nas tym. Każdy chce wiedzieć, na co wpadli tym razem. Tu zawsze jest wyjątkowo - przyznają w rozmowie z naszym reporterem.
- Na jesienne wybory parlamentarne też mamy pewien plan, ale szczegółów oczywiście jeszcze nie zdradzę - dodaje dyrektorka.
Autor: ww/lulu