Więzień obozu koncentracyjnego podchodzi do niemieckich żołnierzy i zaczyna ich strofować, że źle go traktują i nie wyprali mu więziennej czapki. To fabuła filmu, który ma być protestem trzech ugrupowań przeciwko kłamstwom, które są, ich zdaniem, zawarte w filmie "Nasze matki, nasi ojcowie".
W niespełna trzyminutowej pigułce zatytułowanej "Nasze ciotki, nasi wujowie", 6 osób w sposób ironiczny pokazało co myśli o treściach zawartych w trzyodcinkowej produkcji niemieckiej telewizji.
- Uważamy że cały film jest do nakręcenia od nowa - tłumaczy Dariusz Machelski ze stowarzyszenia militariapoznan.pl.
Nie chcieli przesadzić
Więźniowie obozów strofujący dozorców, naziści przepraszający więźniów za złe zachowanie - czy poważny temat nie został potraktowany zbyt lekko?
- Cały film powstawał 5 dni, jednak najwięcej czasu zabrało nam ustalenie fabuły, żeby "nie przesadzić". I tak operowaliśmy już na krawędzi, jednak uważamy że film został odebrany prawidłowo. W trzy minuty nie da się inaczej zawrzeć tego co my chcieliśmy, a przekaz jest moim zdaniem istotny i dość czytelny - uważa Machelski.
Naziharcerze
Autorzy posłużyli się ironią, pragnąc zaprotestować przeciwko treściom prezentowanym w niemieckim miniserialu.
- Jeśli Polacy mogą być pokazywani w filmie jako antysemici, to równie prawdziwe będzie pokazanie niemieckich dozorców w obozach, jako poczciwych harcerzy. W ten sposób chcemy zaprotestować przeciwko krzywdzeniu i fałszowaniu naszej historii - mówi Machelski.
Film obsadzili członkowie dwóch stowarzyszeń z Bydgoszczy - Chrobry 1 oraz Festung Breslau. Kwestie logistyczne, jak operowanie kamerą, montaż i dystrybucję wzięły na siebie militariapoznan.pl
U Niemców antysemicka AK
"Nasze matki, nasi ojcowie" to zrealizowany przez niemiecki ZDF trzyodcinkowy film pokazujący II wojnę światową przez pryzmat losów pięciorga młodych mieszkańców Berlina. Akcja serialu zaczyna się w przeddzień ataku III Rzeszy na ZSRR, a kończy kapitulacją Niemiec w 1945 roku.
Oburzenie polskiej opinii publicznej wzbudziło przedstawienie przez twórców filmu żołnierzy Armii Krajowej jako zagorzałych antysemitów. Jeden z bohaterów filmu, Żyd Viktor, uciekając przed hitlerowcami, trafia do oddziału AK w okupowanej przez Niemców Polsce, gdzie jest świadkiem antysemickich wybryków żołnierzy polskiego podziemia.
Autor: kk, fc / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: militariapoznan.pl