Chcąc kupić wieczorem bilet na poznańskim dworcu trzeba mieć anielską cierpliwość. Jak sprawdził dziennikarz tvn24.pl, w czwartek o godz. 22:30 otwarta była zaledwie jedna kasa spośród 25 na wszystkich dworcach w centrum.
Nowy dworzec - zero otwartych kas. Stary dworzec - to samo. Jedyna czynna kasa jest w przejściu podziemnym między starym dworcem a Zachodnim. Poznać ją można bez trudu po długim ogonku zirytowanych pasażerów.
Pół godziny i po krzyku
- To naprawdę jedyna kasa? - pytają pasażerowie, po czym zrezygnowani ustawiają się w kolejce. Żeby kupić bilet trzeba było czekać pół godziny. Co ciekawe, równie zaskoczeni jak pasażerowie, wydawali się być funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei, którzy kierowali ludzi do zamkniętych kas w hali nowego dworca.
Jedyną alternatywą dla długiego oczekiwania w ogonku były automaty.
- Chcę kupić bilet na pociąg osobowy z rezerwacją miejsc. Rezerwacja jest w moim pociągu obowiązkowa. Nawet gdybym chciała, nie mogę kupić biletu w automacie, muszę czekać - żali się stojąca w kolejce pasażerka.
- W naszej spółce w tej chwili wszystkie miejsca wymagają już rezerwacji i można tego typu bilety kupować również w automatach - odpowiada Beata Czemerajda z biura prasowego PKP Intercity.
Przepraszają
Za ilość otwartych kas poza operatorem dworca odpowiadają poszczególni przewoźnicy. Przedstawicielka PKP Intercity przekonuje, że czynne były dwie kasy, choć przyznaje, że powinno być ich więcej.
- W nocy – gdy nowy dworzec jest nieczynny – nasze bilety można kupić w tradycyjnym okienku w trzech miejscach. W jednym okienku na starym dworcu, jednym w przejściu podziemnym i w jednym na dworcu Zachodnim - mówi Beata Czemerajda z biura prasowego PKP Intercity.
Aleksandra Dąbek z biura prasowego centrali PKP, przyznaje jednak, że w najbardziej uczęszczanym budynku starego dworca, kasa nie działała. - Wczorajszego wieczora okienko na starym dworcu prowadzone przez naszego partnera handlowego - ajenta - wyjątkowo nie zostało otwarte. Wyjaśniamy obecnie dlaczego taka sytuacja miała miejsce - mówi.
Potwierdza to także Czemerajda. Obie spółki przepraszają za niedogodności swoich pasażerów.
Okres przejściowy
Czemerajda zaznacza też, że aktualnie dworzec w Poznaniu jest w fazie przejściowej.
- Dworzec w Poznaniu będzie się zmieniał, ruch będzie powoli przerzucany do nowego dworca. Jest to czas przejściowy i działamy ciągle na starych rozwiązaniach, które zmienią się w przyszłości, gdy nowy dworzec będzie obsługiwał całość ruchu. Wtedy organizacja kas się zmieni – mówi.
Na poznańskim dworcu funkcjonuje obecnie w sumie 25 kas: 10 na nowym dworcu, 7 na starym dworcu, 1 w tunelu, 5 na Dworcu Zachodnim i 2 na Dworcu Letnim.
- Kolejne dwa okienka kasowe w jakich będzie można kupić bilety spółki zostaną udostępnione przez Koleje Wielkopolskie (tyle okienek przewoźnik regionalny ma na nowym dworcu - przyp. red.). Porozumieliśmy się już w tej sprawie i naszym celem jest uruchomienie sprzedaży wzajemnej na dworcu w Poznaniu przed zamknięciem starego dworca - dodaje Aleksandra Dąbek.
Autor: kk, fc/par / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań | Krzysztof Kochan