Transport figury Chrystusa Króla przez wojsko kosztował ponad 40 tysięcy złotych - poinformował wiceminister obrony narodowej, Bartosz Kownacki w odpowiedzi na interpelację posłanki Nowoczesnej Joanny Schmidt. - Czy to oznacza, że każdy obywatel może teraz skorzystać z armii, jak z firmy transportowej - pyta posłanka.
Pięciometrowa figura Chrystusa, mająca w przyszłości być elementem pomnika Wdzięczności, stanęła 30 maja przed kościołem pw. Najświętszego Serca Jezusa i św. Floriana na poznańskich Jeżycach. Ustawiono ją mimo sprzeciwu poznańskiego magistratu.
Jej transport do stolicy Wielkopolski zapewniła 10. Brygada Logistyczna z Opola, na podstawie decyzji Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. O motywy i koszty tych działań w interpelacji do ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza zapytała poznańska posłanka Nowoczesnej Joanna Schmidt.
Posłanka pyta ministra
Wiceprzewodnicząca Nowoczesnej poprosiła o odpowiedź na pytania dotyczące zasady, na jakiej Wojsko Polskie przetransportowało figurę, koszty operacji oraz czy Ministerstwo Obrony Narodowej nie widzi niestosowności w angażowaniu wojska w tego typu przedsięwzięcia, gdy istnieje poważna wątpliwość, co do ich zgodności z prawem.
Teraz do posłanki trafiła odpowiedź ministerstwa. Największe emocje wzbudza kwestia kosztów transportu figury.
"Koszty przewozu figury należy wyliczyć na kwotę 43 895,22 zł" - czytamy w piśmie wiceministra Bartosza Kownackiego.
"Armia jak firma transportowa"
- Nie potrafię tego zrozumieć, jak wojsko, które jeszcze niedawno było w tak tragicznej formie, i korzystające z tak nienowoczesnego sprzętu, jak informował minister Macierewicz w czasie "audytu"rządów PO-PSL, może pozwolić sobie na wydatek rzędu 40 tysięcy złotych za przewóz figury do parafii. Czy to oznacza, że każdy obywatel może teraz skorzystać z armii, jak z firmy transportowej – pyta posłanka Joanna Schmidt.
Z odpowiedzi na interpelację dowiadujemy się także, że asysta wojska została skierowana na wniosek proboszcza parafii, na której terenie stanęła figura. Orkiestrę wojskową do udziału w uroczystości skierował Dowódca Garnizonu Warszawa, natomiast pozostałą asystę Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych polecił skierować Dowódcy Garnizonu Poznań.
Nie poznaliśmy natomiast odpowiedzi na pytanie "czy ministerstwo nie widzi niestosowności w angażowaniu pieniędzy publicznych i służb wojskowych w tego typu przedsięwzięcia, gdy istnieje poważna wątpliwość co do ich zgodności z prawem".
Figura stanęła przed kościołem bez zgody urzędu miasta. Społeczny Komitet Odbudowy Pomnika Wdzięczności przekonuje jednak, że ta wcale nie była potrzebna. Ich zdaniem figura i cokół są jedynie magazynowane na terenie parafii na poznańskich Jeżycach, jako "materiał budowlany" i elementy pomnika.
Pomnik stał tylko 7 lat
Mierzący 5,3 metra Chrystus był częścią pomnika Wdzięczności - gigantycznego łuku triumfalnego mającego 15 metrów wysokości i 22 metry szerokości. Wybudowano go w 1932 r. Krótko po zajęciu Poznania, zburzyli go Niemcy.
O jego odbudowę od lat walczą środowiska prawicowe i kościelne. W związku z tym, że obok miejsca, gdzie stał w latach 30. XX wieku pomnik dziś są dwa inne: Mickiewicza i Ofiar Poznańskiego Czerwca 1956 r., Komitet Odbudowy Pomnika Wdzięczności chce by stanął on na Malcie. Ta lokalizacja jest jednak niezgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Mimo to, komitet nie ustaje w walce o odbudowę pomnika w tym miejscu.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań / sejm.gov.pl