Molestował dziewczynki w ośrodku jeździeckim. Trafi do więzienia

Proces Marka P. odbywał się za zamkniętymi drzwiami. Dziennikarzy wyproszono z sali także podczas czytania uzasadnienia wyroku.

Sąd Rejonowy w Ostrowie Wielkopolskim uznał Macieja P. winnym molestowania trzech dziewczynek. Został skazany na cztery lata pozbawienia wolności, musi także zapłacić nawiązki na rzecz poszkodowanych w wysokości 5 tys., 10 tys. oraz 20 tys. zł. Sąd wydał także dożywotni zakaz wykonywania zawodów związanych z opieką bądź wychowywaniem małoletnich. Wyrok nie jest prawomocny.

Proces Marka P. ruszył w lipcu tego roku. Według śledczych proceder miał trwać w latach 2000-2016.

- Zarzucono mu, że nadużywając zaufania wynikającego z łączącego go z pokrzywdzonymi stosunku zależności dopuścił się przestępstw o charakterze seksualnym. Do przestępstw dochodziło na terenie ośrodka jeździeckiego, którego oskarżony jest właścicielem, gdzie pokrzywdzone miały uczyć się jazdy konnej - mówił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler.

Maciej P. miał molestować dziewczynki w wieku około 14 lat (dzisiaj pokrzywdzone są już dorosłe). W sprawie zgromadzono obszerny materiał dowodowy, przesłuchano ponad 160 świadków, zasięgnięto też opinii biegłych.

Pokrzywdzone zeznały w prokuraturze, że musiały z P. współżyć seksualnie, ponieważ bały się jego gróźb, że powie, iż są "puszczalskie".

48-letni P. nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów. W śledztwie odmawiał składania wyjaśnień.

Sprawa ujrzała światło dzienne w 2016 r. dzięki 14-latce, którą mężczyzna miał molestować. Rodzice pokrzywdzonej zawiadomili policję, która dotarła do innych klientów ośrodka jeździeckiego.

Przed sądem zeznania składały jedynie cztery kobiety spośród 30 uznanych wcześniej za poszkodowane. - Część kobiet nie chciała wracać do przeszłości i uczestniczyć w procesie, a w wielu przypadkach zarzuty przedawniły się - tłumaczył prokurator.

Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań