Założył firmę, która zajmować się miała sprzedażą ciężarówek, maszyn rolniczych i budowlanych. Klientom pokazywał zdjęcia pojazdów i pobierał zaliczki. Żadnemu jednak ich nie dostarczył. Zdaniem śledczych 40-latek wyłudził tak ponad pół miliona złotych. Teraz odpowie za to przed sądem.
Do sądu trafił właśnie akt oskarżenia w tej sprawie . - Obejmuje on przestępstwa, które miały być dokonane przez podejrzanego w styczniu i lutym 2016 roku. Mowa o 13 oszustwach dokonanych na kwotę ponad 370 tysięcy złotych i trzech usiłowaniach. Ponadto 40-latek odpowie za fałszerstwo dokumentów, pranie pieniędzy i posługiwanie się dokumentem innej osoby - wylicza Grzegorz Jaroszewicz z lubuskiej policji.40-latkowi grozi nawet 10 lat więzienia.Szef incognitoWszystko zaczęło się pod koniec 2015 r. 40-latek z Legnicy pod fałszywym nazwiskiem uruchomił działalność gospodarczą w jednym z lokali w Gorzowie Wielkopolskim. Zlecił założenie strony internetowej, zatrudnił też kobiety, które podpisywały umowy po uprzednim przyjęciu zaliczki od klientów. Swojego przełożonego pracownice nigdy nie spotkały. Za każdym razem dyspozycje wydawał im przez telefon.W lutym 2016 r. do firmy wkroczyli policjanci. - Śledczy ustalili, że na stronach internetowych 40-latek umieszczał oferty sprzedaży samochodów ciężarowych, koparko-ładowarek czy ciągnika rolniczego. Ich łączna wartość to ponad cztery miliony złotych. Pojazdy miały być sprowadzone z zagranicy. Nigdy jednak do klientów nie dotarły - wyjaśnia Jaroszewicz.Ofiarą oszusta padło 13 osób. Wśród nich obcokrajowcy z Litwy i Słowacji. Wpłacili oni zaliczki wynoszące około 10-20 procent wartości pojazdu. - Kolejnych kilkanaście osób mogło zostać poszkodowanych, ale w porę odstąpili oni od transakcji - podkreśla Jaroszewicz. Ich podejrzenia budziły niskie ceny ciężarówek i brak możliwości zobaczenia ich przed zakupem.Czeka na proces za kratamiW sumie w ten sposób 40-latek wyłudził pół miliona złotych. - Po wpłacie pieniędzy na konta bankowe przez osoby, które zdecydowały się na rzekome sprowadzenie pojazdów, były one transferowane na inne rachunki - tłumaczy Jaroszewicz.
Właściciel firmy został zatrzymany we Wrocławiu. Policjanci zabezpieczyli przy nim liczne przedmioty, które mogły mieć związek z przestępczą działalnością, miedzy innymi karty bankomatowe, telefony, karty sim i pendrive'y. Ponadto zabezpieczono podrobione dowody osobiste i prawo jazdy.
40-latek trafił do aresztu. Przebywa tam do dziś.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gorzów Wielkopolski