Jak informuje dyżurny poznańskiej straży, około godziny 10, otrzymali zgłoszenie o dużym zadymieniu na korytarzu, na 2. piętrze budynku. Na miejsce wysłane zostały jednostki straży.
Więcej szczegółów, tuż po zdarzeniu, udzieliła rzecznik sądu Elżbieta Fijałkowska.
- Podczas ogłaszania przez sąd decyzji, mężczyzna oblał się benzyną i podpalił. Ogień udało się szybko ugasić, ale w sądzie jest dość duże zadymienie. Pracownicy musieli opuścić sąd i najpewniej nie wrócą już dzisiaj do pracy. Sąd do końca dnia będzie zamknięty - informowała Fijałkowska.
Wprowadzony w stan śpiączki
Na miejsce zostało wezwane pogotowie ratunkowe, które zabrało mężczyznę do szpitala przy ul. Szwajcarskiej. Po oględzinach stwierdzono, że prawdopodobnie jednak nie była to benzyna.
- Jego stan jest ciężki, ale stabilny. Został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Ma poparzenia głowy, szyi, rąk, tułowia, ale przede wszystkim dróg oddechowych. Podejrzewamy, że oblał się jakimś rozpuszczalnikiem - mówi dr Jacek Górny, ordynator SOR-u.
Prezes sądu informuje, że była to sprawa rozwodowa. Mężczyzna wniósł apelację od wyroku, który orzekał o jego winie. Dziś została ona oddalona.
Sąd Apelacyjny znajduje się przy ulicy Trójpole 21:
Mapy dostarcza Targeo.pl
Autor: ib/sk / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań