Jechał i pił wódkę. Kara? Sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu i zakaz prowadzenia aut

Mężczyzna przyznał, że pił w trakcie jazdy
Mężczyzna przyznał, że pił w trakcie jazdy
Źródło: KMP Zielona Góra

Mężczyzna, który pił wódkę za kierownicą busa, dobrowolnie poddał się karze. Przed tym jak trafił na komendę, został obywatelsko zatrzymany przez innych kierowców na dk 27, tzw. "trasie śmierci" w woj. lubuskim. To oni wezwali policję.

43-latek dziwnie zachowywał się na drodze. Dostrzegli to inni kierowcy. Kiedy zatrzymał swojego mercedesa sprintera, wyskoczyli ze swoich samochodów, zabrali kluczyki mężczyźnie i wezwali policję. Widzieli, jak pił wódkę w trakcie jazdy. W schowku na drzwiach busa znaleźli opróżnioną butelkę. On sam przyznał później, że pił za kółkiem.

Dotkliwe konsekwencje

Policjanci zbadali stan trzeźwości 43-latka. Okazało się, że miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnej izby zatrzymań. Po wytrzeźwieniu złożył wyjaśnienia i dobrowolnie poddał się karze.

- Ustalenie jest takie: 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata, zakaz prowadzenia pojazdów na okres 4 lat oraz grzywna w wysokości 5 tys. złotych na rzecz funduszu pomocy ofiarom m.in. nietrzeźwych kierowców - mówi Zbigniew Fąfera, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

Kierowca busa, oprócz konsekwencji prawnych, ze skutkiem natychmiastowym stracił również pracę.

Autor: ib//ec / Źródło: TVN24 Poznań

Czytaj także: