"Z całej siły popchnął", dwulatka zmarła w szpitalu. Matka pokazywała, jak Liliana uderzyła o drzwi

[object Object]
Oskarżeni nie przyznają się do winyTVN 24 Poznań
wideo 2/3

Wstrząsające nagrania z eksperymentu procesowego i z ukrytego dyktafonu pokazano w poznańskim sądzie. Ruszył proces opiekunów dwuletniej Liliany z Piły. Dziewczynka zmarła rok temu, kilka dni po tym, jak ojczym miał rzucić nią w furii o framugę drzwi, bo "nie szło mu w grze". Przed sądem odpowiada także matka, która według śledczych miała przyczynić się do śmierci dziecka. Parze grozi dożywocie.

Dwuletnia Liliana w marcu zeszłego roku trafiła w ciężkim stanie do szpitala. Miała złamane kości czaszki i krwiaki. Lekarzom nie udało się uratować jej życia.

Prokuratura w Pile dowodzi, że dziewczynkę popchnął ojczym sfrustrowany niepowodzeniami w grze komputerowej. Dziecko upadło i uderzyło głową o metalową futrynę drzwi.

Dziewczynka trafiła do szpitala dopiero po dwóch dniach, gdy stan jej zdrowia się pogarszał. Matka i ojczym nie informowali jednak lekarzy o tym, co się stało - podają śledczy.

Liliana zmarła na stole operacyjnym.

Grozi im dożywocie

We wtorek w Sądzie Okręgowym w Poznaniu ruszył proces w tej sprawie. Według śledczych kobieta nie udzieliła dziecku żadnej pomocy i zataiła przed lekarzami fakt odniesienia przez dziecko obrażeń głowy w wyniku uderzenia o futrynę.

Ojczym dziecka został oskarżony o zabójstwo z zamiarem ewentualnym, znęcanie się fizycznie i psychiczne nad osobami małoletnimi.

Parze 25-latków grozi dożywocie. Oboje nie przyznają się do winy.

Pokazywała, jak córeczka uderzyła w futrynę

To była wstrząsająca rozprawa. Choć zarówno matka dziewczynki, jak i ojczym odmówili składania zeznań to, co pokazano na sali, mroziło krew żyłach.

Wobec odmowy zeznań przez oskarżonych sąd najpierw odczytał wcześniejsze zeznania Szymona B.

Twierdził on, że choć jest wybuchowy i impulsywny, to nigdy nie przejawił takich zachowań wobec dzieci.

- Ja przecież nie zabiłbym dziecka, które jest w identycznym wieku, jak moja córka. Może fakt jest taki, że kary były złe, i nie powinno się tak karać, ale przecież nie ożeniłem się z Angeliką i wszedłem w rodzinę z trójką dzieci, żeby zrobić im krzywdę – podkreślał w trakcie przesłuchań.

Ale co innego mówiła jego żona w trakcie zeznań i podczas eksperymentu procesowego, z którego nagranie pokazano w sądzie.

Widzimy na nim kobietę stojącą za biurkiem. Obok, przy futrynie drzwi, stoi prokurator z lalką w rekach. Kobieta opowiada mu, jak wyglądał tamten dzień.

- Córka szła... z tamtego pokoju (...) Tutaj siadła, walnęła się o monitor i spojrzała na mnie. To ja spojrzałam na nią i chciałam, żeby przyszła do mnie. Szymon w tym momencie wstał z krzesła (...) Wziął ją tu za prawą rączkę, obrócił w tą stronę i po prostu, tą prawą ręką popchnął ją. I z całej siły popchnął - opowiada kobieta, chwytając w ręce lalkę i pokazując, jak uderza głowa w futrynę drzwi i upada na podłogę.

Kobieta zaczyna płakać i lamentować.

Nagranie z eksperymentu procesowego
Nagranie z eksperymentu procesowegoTVN 24 Poznań

Ale w sądzie Angelika B. odmówiła wyjaśnień. Podkreśliła jedynie, że jest niewinna i zaprzeczyła wcześniejszym zeznaniom.

A w tych mówiła, że po tym zdarzeniu dziewczynka stała się senna. Była z nią w szpitalu, ale lekarzom nie powiedziała, że jej córka uderzyła się w głowę, ci zaczęli więc podejrzewać jakąś infekcję.

W trakcie śledztwa kobieta tłumaczyła też, że nie mówiła lekarzom o tym uderzeniu, ponieważ bała się męża. Mówiła również, że była zastraszana, że mąż wielokrotnie szarpał ją, wyzywał i groził, że zrobi jej krzywdę. Szymon B. miał także często zażywać narkotyki i, jak mówiła Angelika B., był uzależniony od gier komputerowych.

Odwołując zeznania, twierdziła, że wówczas była w szoku, a zeznania wymusiła na niej policjantka, obiecując, że wtedy "puści ją do dzieci".

"Cię k***o zabiję kiedyś"

Potem na sali można było usłyszeć między innymi nagranie z dyktafonu, który podłożyła babcia dziewczynki. Kobieta przeczuwała, że w domu może dochodzić do przemocy. Na nagraniu słychać głos mężczyzny i płaczące dziecko.

- Będziesz jeszcze płakać? Tak czy nie? Cię k***o zabiję kiedyś - krzyczy.

I słychać hałas przypominający uderzenie, po którym dziecko płacze mocniej.

Według prokuratury na nagraniach jednoznacznie słychać, że w domu dochodziło do znęcania się nad dziećmi.

Brat nie wierzy w winę

W poznańskim sądzie obecny był także brat Szymona B. – Jakub. Mężczyzna mówił mediom przed rozprawą, że nie wierzy w winę brata. - Prokuratura nie ma żadnych dowodów, że on to zrobił. Mój brat został zlinczowany publicznie przez całą Piłę, wszyscy go oczerniali, wieszali na nim psy, mimo że nie ma nawet jeszcze wyroku – powiedział.

Kolejną rozprawę zaplanowano na 5 czerwca.

Zaostrzone zarzuty

Początkowo pilska prokuratura postawiła Szymonowi B. jedynie zarzut znęcania się, a matce - zarzut nieudzielenia pomocy. Na początku roku śledczy poinformowali o zmianie kwalifikacji czynu na zabójstwo z zamiarem ewentualnym.

- Angelika B. działając z zamiarem ewentualnym, jako matka, mając prawny, szczególny obowiązek pieczy nad swoją małoletnią córką, przewidując możliwość pozbawienia jej życia i godząc się na to, pozbawiła ją życia - tłumaczyła Magdalena Roman z Prokuratury Rejonowej w Pile.

Ojczym dziecka został oskarżony o zabójstwo z zamiarem ewentualnym, znęcanie się fizycznie i psychiczne nad osobami małoletnimi - Lilianką i jej rodzeństwem, a także o podanie swojej żonie substancji psychotropowych. - Wspólnie i w porozumieniu ze swoja żoną nie udzielił dziecku żadnej pomocy, a podczas wizyty w szpitalnym oddziale ratunkowym szpitala w Pile zataił przed lekarzami badającymi małoletnią pokrzywdzoną fakt odniesienia przez nią ciężkiego urazu głowy, czym doprowadził do śmierci dziecka - wyjaśniała Roman.

Do przemocy w domu miało dochodzić już wcześniej. Pierwszy raz dziewczynka trafiła z urazami do szpitala już w połowie stycznia zeszłego roku. Wtedy przeprowadzono badania, które wykluczyły skazę krwotoczną. Skierowano też doniesienie do prokuratury o możliwości znęcania się nad dzieckiem. Postępowania jednak nie udało się zakończyć, bo dziewczynka zmarła.

Zobacz materiał Faktów "TVN"

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: FC//ec / Źródło: TVN 24 Poznań

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań

Pozostałe wiadomości

Licząca sześcioro mieszkańców wioska Dixville Notch w stanie New Hampshire, zgodnie z tradycją, rozpoczęła i zakończyła głosowanie w wyborach prezydenckich jako pierwsza w kraju. Wynik odzwierciedla zaciętą rywalizację między Donaldem Trumpem i Kamalą Harris w skali kraju. Oboje kandydaci otrzymali bowiem tę samą liczbę głosów.

Oddali głosy pod osłoną nocy. Wyniki ogłoszono natychmiast

Oddali głosy pod osłoną nocy. Wyniki ogłoszono natychmiast

Źródło:
PAP

Przedwyborczą noc w USA rozświetliła plejada gwiazd muzyki i telewizji, wspierających Kamalę Harris. Na wiecach wyborczych kandydatki demokratów pojawili się między innymi Ricky Martin, Katy Perry, Lady Gaga czy Oprah Winfrey.

Finał kampanii w blasku gwiazd estrady. Występy na wiecach Kamali Harris

Finał kampanii w blasku gwiazd estrady. Występy na wiecach Kamali Harris

Źródło:
TVN24, ABC News, Hollywood Reporter

Wszystkie badania pokazują, że Rafał Trzaskowski ma największe szanse na wygraną z PiS - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 wiceszef MON Cezary Tomczyk. Jak mówił, "wiele osób uważa, że te wybory mogą być łatwiejsze". - Uważam, że to jest wierutna bzdura - dodał. Odniósł się także do efektów dotychczasowej pracy komisji do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich. - Jeżeli jest tak, że Mariusz Błaszczak jako minister obrony narodowej nie podjął żadnych działań, żeby zabezpieczyć Polskę, to to jest naprawdę zdrada stanu - stwierdził.

Tomczyk: Wiele osób uważa, że te wybory będą łatwiejsze. To wierutna bzdura

Tomczyk: Wiele osób uważa, że te wybory będą łatwiejsze. To wierutna bzdura

Źródło:
TVN24
Adwokaci mieli pomagać "gangowi trucicieli". Wciąż są w zawodzie

Adwokaci mieli pomagać "gangowi trucicieli". Wciąż są w zawodzie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Pojedynek wyrównany, wynik trudny do przewidzenia. Donald Trump walczy o to, by ponownie rządzić jednym z najważniejszych krajów świata. Czego można się po nim spodziewać? Niektórzy twierdzą, że być może najgorsze jest to, że nie wiadomo. Warto jednak przyjrzeć się temu, co mówi i obiecuje. Materiał magazynu "Polska i Świat".

Obietnice czy groźby? "Może zrobić różne rzeczy"

Obietnice czy groźby? "Może zrobić różne rzeczy"

Źródło:
TVN24

986 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Rosjanie zbombardowali supermarket w Charkowie, raniąc co najmniej 14 osób. Pierwsi wojskowi z Korei Północnej znaleźli się pod ostrzałem w obwodzie kurskim. Szef NATO Mark Rutte po spotkaniu z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem w Berlinie powiedział, że Niemcy są największym europejskim darczyńcą pomocy wojskowej dla Ukrainy. Oto, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

"Wasze wsparcie ratuje życie". Szef NATO wskazał największego europejskiego darczyńcę

"Wasze wsparcie ratuje życie". Szef NATO wskazał największego europejskiego darczyńcę

Źródło:
PAP

Zarówno Donald Trump, jak i Kamala Harris na finiszu kampanii zapowiadają zwycięstwo. O tym, kto ostatecznie wygra ten wyjątkowo zacięty wyścig zdecydują Amerykanie. Na ich werdykt Donald Trump oczekiwał będzie w Palm Beach na Florydzie, a Kamala Harris na Uniwersytecie Howarda w Waszyngtonie, swojej macierzystej uczelni.

Gdzie Harris i Trump spędzą wieczór wyborczy

Gdzie Harris i Trump spędzą wieczór wyborczy

Źródło:
PAP

Amerykańskie służby wywiadowcze ostrzegły przed możliwymi operacjami "zagranicznych przeciwników". Mowa między innymi o próbach siania dezinformacji w mediach społecznościowych przez Rosję, szerzącą narrację o fikcyjnych fałszerstwach wyborczych w niektórych stanach. Według wywiadu, zagrożeniem pozostaje też Iran, który wciąż chce dokonać zemsty na Donaldzie Trumpie.

Wybory w USA. Wywiad ostrzega przed operacjami "zagranicznych przeciwników"

Wybory w USA. Wywiad ostrzega przed operacjami "zagranicznych przeciwników"

Źródło:
PAP

- Antoni Macierewicz za każdym razem, jak jest u władzy, to powoduje jakiś skandal, który szkodzi Polsce - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych. Dodał, że "trzeba przerwać ten chocholi taniec". Mówił też o wtorkowych wyborach prezydenckich w USA.

Sikorski o sprawie Macierewicza. "Trzeba przerwać ten chocholi taniec"

Sikorski o sprawie Macierewicza. "Trzeba przerwać ten chocholi taniec"

Źródło:
TVN24

Minister budownictwa, transportu i infrastruktury Serbii Goran Vesić zapowiada, że poda się do dymisji w związku z tragedią na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie. Z kolei prezydent Serbii Aleksandar Vuczić zaproponował zorganizowanie referendum w sprawie swojej dymisji.

Minister zapowiada rezygnację. Prezydent referendum w sprawie swojej dymisji

Minister zapowiada rezygnację. Prezydent referendum w sprawie swojej dymisji

Źródło:
PAP

Uroczystą premierę najnowszej odsłony "Listów do M." można podsumować jednym hasłem: niemożliwe nie istnieje, bo przecież nierealne wydawało się, aby szósta część popularnej serii bardziej podobała się widzom niż wszystkie poprzednie. Recenzje po pokazie okazały się jednak wyjątkowo entuzjastyczne.

Plejada gwiazd na premierze świątecznego hitu

Plejada gwiazd na premierze świątecznego hitu

Źródło:
TVN24

Do Kuby zbliża się burza tropikalna Rafael i zdaniem ekspertów wkrótce zmieni się w huragan. Lokalne władze zdecydowały się na ewakuację ponad 70 tysięcy mieszkańców tej karaibskiej wyspy. Największe zagrożenie mają stanowić obfite opady deszczu.

Ewakuują 70 tysięcy osób. "Nie damy rady odzyskać wszystkiego, co stracimy"

Ewakuują 70 tysięcy osób. "Nie damy rady odzyskać wszystkiego, co stracimy"

Źródło:
PAP, Reuters, tvnmeteo.pl

Poważne zdarzenie drogowe w Kutnie (woj. łódzkie). Na ulicy Jana Pawła II zderzyły się ze sobą trzy samochody osobowe. Ranna została jedna osoba. Jak informuje policja jeden z kierujących, około 50-letni mężczyzna był kompletnie pijany. - Mężczyzna nie był w stanie dmuchać w alkomat, pobrano mu krew do badań na zawartość alkoholu w organizmie - przekazała rzeczniczka policji w Kutnie.

Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchać w alkomat

Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchać w alkomat

Źródło:
tvn24.pl

Do jednego z wolskich mieszkań wdarł się mężczyzna, który bił po głowie i groził przedmiotem przypominającym broń mężczyźnie. Powodem było nagranie zamieszczone w internecie dotyczące jego partnerki. Policjanci zatrzymali dwójkę podejrzanych: 33-latka i 25-latkę.

Na korytarzu dwie osoby wzywały pomocy. "Do ich mieszkania wdarł się nieznany mężczyzna"

Na korytarzu dwie osoby wzywały pomocy. "Do ich mieszkania wdarł się nieznany mężczyzna"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Sądzie Okręgowym w Kaliszu kończy się proces dwóch mężczyzn i kobiety, którzy są oskarżeni o zabójstwo 43-latka ze szczególnym okrucieństwem. Zdaniem prokuratury miało ono być zemstą za pobicie kobiety, matki jednego z podejrzanych. Do zabójstwa doszło w sierpniu 2021 roku.

Zabili 43-latka z zemsty za pobicie kobiety. Kończy się proces trojga oskarżonych

Zabili 43-latka z zemsty za pobicie kobiety. Kończy się proces trojga oskarżonych

Źródło:
PAP

Pod Pomiechówkiem znaleziono 17 monet. Pochodzą z XVI i XVII wieku z terenów Saksonii, Brandenburgii i Niderlandów. Ich wartość to około pół miliona złotych - oceniają znalazcy. - To jest chyba jeden z największych tego typu skarbów odkrytych do tej pory w Polsce - komentuje archeolog Piotr Duda.

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Źródło:
PAP

Donald Trump kończy swoją kampanię prezydencką wiecem w Michigan, który jest jednym ze stanów wahających się. Tymczasem niektóre jego wypowiedzi rodzą obawy, że w przypadku kiedy wynik wyborów okazałby się dla niego niekorzystny, może dążyć do jego podważenia. O takim scenariuszu pisze brytyjski "The Guardian".

Trump kończy kampanię i co dalej? Mówi o "bandzie nieuczciwych ludzi"

Trump kończy kampanię i co dalej? Mówi o "bandzie nieuczciwych ludzi"

Źródło:
TVN24, Fakty TVN, PAP

Amerykańska policja podjęła szereg działań związanych z wyborami prezydenckimi. Przed budynkami rządowymi, w tym Białym Domem, pojawił się płot, a właściciele lokalnych biznesów zabezpieczają swój dobytek w obawie przed wybuchem zamieszek. Służby zapewniają jednak, że nie ma powodu do niepokoju.

Tak Waszyngton szykuje się na wybory

Tak Waszyngton szykuje się na wybory

Źródło:
PAP

Pensylwania to stan uważany za najważniejszy w tych wyborach, i w którym Kamala Harris miała 4 listopada aż pięć wieców. Z jakim przesłaniem zostawi wyborców kandydatka demokratów?

Kamala Harris walczy o głosy w Pensylwanii. "To najważniejsze wybory w naszym życiu"

Kamala Harris walczy o głosy w Pensylwanii. "To najważniejsze wybory w naszym życiu"

Źródło:
Fakty TVN
Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jak dotąd to demokraci chętniej korzystali z możliwości wczesnego głosowania, jednak w 2024 roku korzystają z niego tłumnie również wyborcy republikańscy. Analizujący dane naukowcy zastanawiają się, co oznacza to dla wyborów prezydenta USA. I jeden wniosek jest oczywisty.

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Źródło:
NYT, Forbes, ABC News, Bipartisal Policy Center

Jolanta i Natalia Romiszewski to matka i córka, mieszkają w Pensylwanii. W nadchodzących wyborach prezydenckich Jolanta popiera kandydata republikanów Donalda Trumpa, a Natalia - demokratkę Kamalę Harris. Czy przedwyborcza polaryzacja odbija się na ich relacjach? O tym rozmawiała z nimi dziennikarka "Faktów" TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska.

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Źródło:
tvn24

Przez całą noc z 5 na 6 listopada oraz następnego dnia dziennikarze TVN i TVN24 będą na bieżąco relacjonować wydarzenia związane z wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych. We wtorek o godzinie 23:00 w TVN24 i TVN24 GO rusza program "Czas decyzji. Ameryka wybiera".

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

W poniedziałek doszło do awarii w przedsiębiorstwie chemicznym Anwil we Włocławku. Jak przekazała spółka, część pracowników została ewakuowana. W nocy "ze względu na procedurę bezpieczeństwa w firmie Anwil uruchomiony został alarm chemiczny trzeciego stopnia" - poinformowano w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych włocławskiego urzędu miasta. We wtorek rano przekazano, że alarm został odwołany.

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Źródło:
tvn24.pl

Stopy procentowe nie zostaną obniżone na rozpoczynającym się we wtorek dwudniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej - twierdzi ekonomista banku ING BSK Adam Antoniak. Ekspert przewiduje, że pierwsza obniżka nastąpi w maju.

RPP zdecyduje w sprawie stóp. "Pojawiły się nowe argumenty"

RPP zdecyduje w sprawie stóp. "Pojawiły się nowe argumenty"

Źródło:
PAP

Nominacja arcybiskupa Adriana Galbasa to dobry, choć zaskakujący wybór dla Warszawy - ocenił publicysta Tomasz Terlikowski. Jego zdaniem arcybiskup Galbas jest bardziej otwarty na zmiany niż przeciętny polski biskup, nie boi się trudnych decyzji i "szuka nowych dróg dotarcia" do młodych ludzi, co jest istotne w "szybko postępującej laicyzacji".

"Bardziej otwarty niż przeciętny polski biskup". Nowy metropolita warszawski "nie boi się trudnych decyzji"

"Bardziej otwarty niż przeciętny polski biskup". Nowy metropolita warszawski "nie boi się trudnych decyzji"

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Prezydent Nigerii Bola Tinubu nakazał w poniedziałek natychmiastowe uwolnienie 29 nastolatków, oskarżonych za udział w proteście przeciwko katastrofalnej sytuacji gospodarczej w kraju, za co groziła im kara śmierci.

Grupie nastolatków groziła śmierć za udział w protestach. Interweniował prezydent

Grupie nastolatków groziła śmierć za udział w protestach. Interweniował prezydent

Źródło:
PAP

Czterech nastolatków zostało rannych, w tym dwóch poważnie, w ataku z użyciem między innymi siekiery na pokładzie kolejki podmiejskiej - poinformowała paryska policja. Zarówno cztery ranne osoby, jak i zatrzymany niedługo później jeden z napastników są w wieku 16-17 lat.

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Źródło:
Guardian, BFMTV, Tribune de Geneve

Gruzińska opozycja ogłosiła, że będzie codziennie organizować protesty w związku z wynikami wyborów parlamentarnych, których nie uznaje. Na poniedziałkowej manifestacji w centrum Tbilisi była obecna szwedzka aktywistka Greta Thunberg.

"Będziemy na ulicy codziennie". Gruzińska opozycja tworzy "ruch protestacyjny, który obali reżim"

"Będziemy na ulicy codziennie". Gruzińska opozycja tworzy "ruch protestacyjny, który obali reżim"

Źródło:
PAP

Izraelska armia poinformowała o ataku na cele wywiadowcze Hezbollahu w pobliżu Damaszku. W wyniku "operacji powietrznej" zginął szef wywiadu tej libańskiej organizacji terrorystycznej w Syrii Mahmud Mohammed Szahin. Strona syryjska twierdzi, że były to obiekty cywilne.

Izraelska armia: wyeliminowaliśmy szefa wywiadu Hezbollahu w Syrii

Izraelska armia: wyeliminowaliśmy szefa wywiadu Hezbollahu w Syrii

Źródło:
PAP

Stacja TVN24 w październiku była najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju z 5,83 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN były najchętniej wybieranym serwisem informacyjnym, a portal tvn24.pl najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Źródło:
tvn24.pl

Tomasz Jakubiak, juror popularnego programu kulinarnego "MasterChef", opowiedział w "Dzień dobry TVN" o swoim życiu z nowotworem. - To było strasznie trudne, że nie mogę zaprowadzić dziecka do przedszkola, nie mogę pójść na spacer, nie mogę pójść z kumplami na kawę - przyznał. Według jego żony Anastazji, życie jest teraz "zupełnie inne". - On na zewnątrz jest bardzo silny i wszystkim chce pokazać, że walczy - mówiła. Dodała, że mimo wszystko pojawia się "kruchość, lęk, strach".

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

Źródło:
Dzień Dobry TVN

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nam przepisami umożliwiającymi ponowne przeliczenie przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych emerytur i rent rodzinnych przyznanych w czerwcu w latach 2009-2019. Według zapowiedzi wniosek o przeliczenie świadczenia będzie można złożyć od 1 czerwca 2025 roku.

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Źródło:
PAP

Magazyny energii oraz montaż mikroinstalacji wiatrowych będą objęte ulgą termomodernizacyjną - wynika z projektu rozporządzenia przygotowanego przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Jednocześnie nowe przepisy wykluczą możliwość skorzystania z ulgi termomodernizacyjnej w przypadku zakupu i montażu kotłów olejowych i gazowych.

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Zmiana daty startu systemu kaucyjnego ze stycznia na październik 2025 roku to kompromisowe, realne rozwiązanie - ocenili uczestnicy poniedziałkowej dyskusji na Forum Rynku Spożywczego i Handlu. Przedstawiciel jednego z operatorów systemu zwrócił jednak uwagę, że przesunięcie terminu oznacza koszty finansowe.

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Źródło:
PAP