Przed bazylikę w Licheniu wrócił pomnik zasłonięty, a następnie zdemontowany po emisji filmu "Tylko nie mów nikomu" braci Sekielskich o pedofilii w polskim Kościele. Na monumencie nie ma już księdza Eugeniusza M., który miał wykorzystywać seksualnie ministranta.
Monument przedstawiał Jana Pawła II, który z rąk klęczącego kustosza sanktuarium w Licheniu ks. Eugeniusza M. otrzymuje makietę świątyni. Pomnik poświęcono i odsłonięto w 1999 roku.
Teraz zniknęła z niego postać stojącego obok księdza M. oraz makieta kościoła. Został sam papież.
O komentarz w sprawie pomnika poprosiliśmy rzecznika prasowego Zgromadzenia Księży Marianów. - Wszystko co mieliśmy do powiedzenia w tej kwestii, już powiedzieliśmy - powiedział nam ks. Piotr Kieniewicz.
Demontaż po filmie
Pomnik zasłonięto 14 maja, trzy dni po premierze filmu braci Sekielskich. - Pytania, które pojawiły się po emisji filmu "Tylko nie mów nikomu", skłoniły nas do decyzji o zasłonięciu tego pomnika do czasu zdecydowania o jego przyszłym losie - tłumaczył wtedy ksiądz Piotr Kieniewicz, rzecznik prasowy Zgromadzenia Księży Marianów, którzy opiekują się sanktuarium Matki Bożej w Licheniu.
Równo miesiąc temu, 12 czerwca pomnik został zdemontowany.
W ponad dwugodzinnym dokumencie znalazły się m.in. wstrząsające wyznania ofiar, które stanęły oko w oko ze swoimi oprawcami. Są także wyznania tych, którzy przyznają się do winy. Kamera towarzyszy skrzywdzonym w podróżach do miejsc, w których - jak opisują w filmie - dochodziło do molestowania.
Film Sekielskich wyświetlono ponad 22 miliony razy.
Twórcy filmu ujawnili między innymi relację byłego ministranta dotyczącą czynów księdza Eugeniusza M. Duchowny był związany z Licheniem od połowy lat 60. Był pomysłodawcą budowy i opiekunem sanktuarium Matki Bożej w Licheniu.
W filmie Tomasz Sekielski odczytał list mężczyzny, byłego ministranta, który opisywał, że jako mały chłopiec ofiarował pieniądze ze skarbonki na świątynię. Dostał osobiste listowne podziękowanie od księdza M. oraz zaproszenie do Lichenia. Tam ksiądz M. miał go wykorzystywać seksualnie. Sekielski próbował spotkać się z M., ale w Zgromadzeniu Księży Marianów uzyskał informację, że wobec księdza zapadł kościelny wyrok.
Ksiądz Piotr Kieniewicz ze Zgromadzenia Księży Marianów 13 maja w rozmowie z TVN24 podkreślił, że chce wyrazić "najgłębszy ból i współczucie wszystkim tym, którzy są pokrzywdzeni".
I przekazał, że przełożeni zgromadzenia wydali decyzję o odsunięciu księdza M. od jakiejkolwiek działalności duszpasterskiej.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań