Nawet 10 lat więzienia grozi mężczyźnie, który ukradł koparkę. 30-latek zabrał też lawetę, która znajdowała się w pobliżu. Po co? Żeby przewieźć łup.
Z budowy drogi S5 w pobliżu Henrykowa zniknęła koparka. I nie tylko.
- Aby móc ją przewieźć, ukradł lawetę, która stała w pobliżu. Łącznie sprzęt był warty prawie 66 tysięcy złotych - poinformowała Daria Żmuda z policji w Lesznie.
Zaczął uciekać
Policjanci jeszcze tego samego dnia ustalili, że skradziona maszyna oraz laweta mogą znajdować się na terenie prywatnej posesji w gminie Wschowa. Kiedy dojechali na miejsce, zobaczyli mężczyznę, który na ich widok zaczął uciekać. Nie bez powodu.
To na jego podwórku znaleziono skradzione mienie.
- Zatrzymano 30-latka. Śledczy przedstawili mu zarzut kradzieży oraz kradzieży z włamaniem, za co grozi mu do 10 lat więzienia - informuje policja.
Sąd w Lesznie zdecydował o 3-miesięcznym areszcie dla mężczyzny. 30-latkowi grozi 10 lat więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/mś / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KPP Leszno