Po starciach z policją w Krośnie Odrzańskim dziesięć osób usłyszało zarzut napaści na funkcjonariusza

Według policji zgromadzenie aktywistów było nielegalne
Krosno Odrzańskie. Zamieszki przed ośrodkiem dla cudzoziemców

Manifestacja aktywistów przed ośrodkiem dla cudzoziemców w Krośnie Odrzańskim (województwo lubuskie), odbywająca się w sobotę, wymknęła się spod kontroli. W stronę policji poleciały kamienie i race. Ranni zostali dwaj funkcjonariusze. W poniedziałek prokuratura poinformowała o postawieniu zarzutów dziesięciu osobom.

Prokuratura prowadzi czynności w sprawie starć z policją, do których doszło w sobotę podczas manifestacji aktywistów „Dość kryminalizowania migracji” w Krośnie Odrzańskim (woj. lubuskie), w pobliżu strzeżonego ośrodka dla cudzoziemców. Policja zatrzymała wówczas 11 osób. Dwóch funkcjonariuszy zostało lekko rannych. W poniedziałek poinformowano o postawieniu zarzutów 10 osobom.

Zarzuty czynnej napaści na funkcjonariusza

- Postępowanie prokuratorskie obejmuje dziesięć osób: ośmiu mężczyzn i dwie kobiety, w tym jedną obywatelkę Niemiec. Wszyscy usłyszeli zarzuty czynnej napaści na funkcjonariusza poprzez rzucanie przedmiotami i kopanie. Nikt się nie przyznał – poinformowała Ewa Antonowicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

Po przesłuchaniu 8 z 10 zatrzymanych osób zwolniono do domów. - Zastosowane zostały wobec nich wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, poręczenia majątkowego i osobistego oraz zakaz opuszczania kraju - informuje Antonowicz.

Wobec zatrzymanej obywatelki Niemiec nie zastosowano zakazu opuszczania kraju ani dozoru.

Z jedną osobą jeszcze nie przeprowadzono jeszcze czynności. 

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO>>>

Według policji zgromadzenie aktywistów było nielegalne
Według policji zgromadzenie aktywistów było nielegalne
Źródło: TVN24

Poleciały kołki, kamienie, petardy i race

Według portalu newslubuski.pl, sobotni protest w Krośnie Odrzańskim zorganizowała grupa No Borders Team. Na manifestację przyjechali aktywiści z Polski i z Niemiec. Jak podawała lubuska policja, zgromadzenie było nielegalne. Policja dowiedziała się o nim gdy jej specjaliści namierzyli tę informację w internecie na międzynarodowych portalach. Na miejsce skierowano około 200 funkcjonariuszy prewencji, wspierali ich także strażnicy graniczni. Manifestujących było około stu.

Na miejsce wysłano około 200 funkcjonariuszy
Na miejsce wysłano około 200 funkcjonariuszy
Źródło: TVN24

Manifestacja rozpoczęła się w sobotę po godzinie 13 i początkowo miała pokojowy charakter. Potem jednak w kierunku funkcjonariuszy były rzucane kołki, kamienie, odpalane były materiały pirotechniczne – petardy i race. Policjanci odpowiedzieli gazem łzawiącym i rozpoczęli zatrzymywanie agresywnych osób. Po kilku godzinach sytuacja została opanowana.

- Łącznie zatrzymaliśmy jedenaście osób. Dziesięciu z nich grozi zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy. Jeden z zatrzymanych mężczyzn był poszukiwany do odbycia kary więzienia. Natomiast wobec kolejnych 21 osób będą sporządzone wnioski o ukaranie za wykroczenie polegające na niestosowaniu się do poleceń policjantów – mówił tuż po zdarzeniu podinsp. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.

W stronę policjantów poleciały między innymi race
W stronę policjantów poleciały między innymi race
Źródło: TVN24
Czytaj także: