Kradł paliwo z różnych stacji, podjeżdżał autami z kradzionymi tablicami rejestracyjnymi. Dzięki postawie pracownika jednego z punktów wpadł w ręce lubuskiej policji. - Podawał się za swojego brata, podrabiał nawet jego podpis - mówi rzecznik lubuskiej policji. Od razu trafił do aresztu, był już bowiem poszukiwany za inne przestępstwo.
Kradzieże zaczęły się na początku miesiąca. W dniach 1-3 czerwca 40-latek sześć razy kradł paliwo. Różnymi autami, a każde z nich było na skradzionych tablicach rejestracyjnych. Podjeżdżał, tankował i z piskiem opon uciekał bez płacenia.
Po dniu przerwy pokusił się na kolejną - tym razem już większą - akcję. Ukradł 115 litrów benzyny.
Coraz większy apetyt
12 czerwca podjechał dostawczym mercedesem vito na stację w Dobiegniewie (woj. lubuskie) i zaczął się targować o cenę benzyny, tłumacząc, że ma zamiar kupić większą ilość.
- To był blef, żeby pracownicy stacji nie podejrzewali, że chce coś ukraść. Zalał bak do pełna, do tego kilka baniaków - łącznie 460 litrów - i ponownie uciekł. 18 czerwca kradnie jeszcze więcej, bo 650 l. Dwa dni później znowu, tym razem 600 litrów - wylicza Marcin Maludy, oficer prasowy z gorzowskiej policji.
Dogonił go sprzedawca
Serię kradzieży udało się przerwać dzięki jednemu odważnemu pracownikowi stacji w ostatni wtorek.
- Zareagował błyskawicznie, wsiadł do auta i dogonił sprawcę, po czym przekazał w nasze ręce – mówi rzecznik.
Policjanci ustalili, że to właśnie ten mężczyzna odpowiada za wszystkie zgłoszone kradzieże.
"Recytował wyuczone dane brata"
Okazało się, że już wcześniej próbował przechytrzyć policję. Po zatrzymaniu do dwóch kontroli drogowych podawał się za kogoś innego.
- Recytował wyuczone dane swojego brata i składał fałszywe podpisy. Usłyszał za to dwa zarzuty - dodaje.
Kolejne pięć, jakie postawili mu policjanci, dotyczyło wszystkich kradzieży paliwa. Za swoje czyny odpowie przed sądem, ale z umieszczeniem go w areszcie funkcjonariusze nie czekali ani chwili - był już poszukiwany za inne przestępstwo.
Teraz grozi mu 5 lat pozbawienia wolności.
Autor: ww / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gorzów Wielkopolski