Auto wjechało w dwie kobiety. Policja zatrzymała mężczyznę, zarzuty usłyszała kobieta

Osiedle Konopnickiej w Kostrzynie nad Odrą
Do wypadku doszło w Kostrzynie nad Odrą
Źródło: Google Earth
W Kostrzynie nad Odrą (woj. lubuskie) w sobotę na drodze osiedlowej potrącone zostały dwie kobiety. Ratownicy musieli wyciągać je spod pojazdu. Policja zatrzymała po wypadku pijanego 38-latka. Jak się potem okazało, to nie on prowadził auto.

Do wypadku doszło w sobotę około godziny 23.30 na ulicy Marii Konopnickiej w Kostrzynie nad Odrą. Osobowe bmw wjechało tam w dwie kobiety. Pokrzywdzone w wieku 43 i 48 lat doznały obrażeń ciała i trafiły do szpitala.

Jak pisał portal naszemiasto.pl, kierowca według świadków miał poruszać się "z dużą prędkością". W pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem, wjechał w kobiety, a następnie w ogrodzenie. Po wypadku kierowca miał próbować uciec z miejsca zdarzenia. Obie kobiety zostały poważnie ranne, a jedna z nich została przez pojazd przygnieciona.

Wypadek w Kostrzynie nad Odrą. Policja zatrzymała 38-latka

Początkowo wszystko wskazywało na to, że samochodem kierował 38-letni obywatel Ukrainy. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że mężczyzna miał ponad dwa promile alkoholu w organiźmie. Nietrzeźwa była także jadąca z nim 35-letnia żona, badanie wykazało, że miała ponad półtora promila alkoholu w organizmie.

– Policjanci zatrzymali mężczyznę w celu wyjaśnienia okoliczności wypadku. Po wytrzeźwieniu zostaną przeprowadzone z nim dalsze czynności – informowała w niedzielę starsza aspirant Agata Kądziołka z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.

Zarzuty usłyszała jego żona

Mężczyzna miał w poniedziałek usłyszeć zarzuty. Ale dalsze ustalenia policjantów wykazały, że to nie on siedział za kółkiem, a jego żona. Ostatecznie to ona usłyszała zarzut spowodowania w stanie nietrzeźwości wypadku drogowego.

- Podejrzanej grozi do 4,5 roku pozbawienia wolności. Podczas składania wyjaśnień przyznała się do spowodowania wypadku i jazdy pod wpływem alkoholu. Prokurator zastosował wobec niej wolnościowe środki zapobiegawcze - poinformował we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. Łukasz Gospodarek.

Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Słubicach.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: