Policjant z Koła (woj. wielkopolskie) został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Jest on podejrzany o to, że prowadził auto, będąc pod wpływem alkoholu. W kwietniu brał udział w wypadku samochodowym, a potem miał próbować zatuszować swój udział w zdarzeniu. Zarzuty usłyszeli też znajomi policjanta.
W kwietniu w miejscowości Zielenie (woj. wielkopolskie) doszło do zderzenia dwóch aut. Winę ponosił starszy mężczyzna, który wyjechał z drogi podporządkowanej tuż przed samochód prowadzony przez Michała W., funkcjonariusza kolskiej policji. Policjant był wtedy pod wpływem alkoholu. Miał próbować tuszować swój udział w zdarzeniu.
Według doniesień medialnych, udział policjanta w wypadku miał też próbować zatuszować jeden z oficerów kolskiej policji. Prokuratura Rejonowa w Kole początkowo umorzyła postępowanie w sprawie zdarzenia, ale śledztwo zostało wznowione przez Prokuraturę Okręgową w Koninie.
Trzech policjantów z zarzutami
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Koninie Aleksandra Marańda poinformowała w czwartek, że funkcjonariusz kolskiej policji usłyszał zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Dwoje znajomych policjanta, którzy byli na miejscu zdarzenia, usłyszało zarzuty składania fałszywych zeznań i poplecznictwa. - Jedna z tych osób miała wziąć na siebie odpowiedzialność za kierowanie samochodem – powiedziała prokurator. Dodała, że z uwagi na obawę matactwa śledczy złożyli wniosek o tymczasowe aresztowanie policjanta. - Sąd zastosował areszt na okres do 27 stycznia, w całości podzielając argumentację prokuratora – poinformowała Marańda.
"Śledztwo jest rozwojowe"
Wobec znajomych funkcjonariusza zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego, poręczenia majątkowego oraz dodatkowo zakazu kontaktowania i zbliżania się na odległość mniejszą niż 150 m do Michała W. Podejrzani złożyli wyjaśnienia w tej sprawie. Prokuratura nie chce informować o ich treści, nie podaje również, czy podejrzani przyznali się do winy. Rzecznik konińskiej prokuratury, pytana o rzekomy udział oficera kolskiej policji, w próbie zatuszowania udziału Michała W. w wypadku powiedziała, że na tym etapie przedstawione są trzy zarzuty, ale śledztwo ma charakter rozwojowy. - Trwa weryfikacja wyjaśnień podejrzanych, zgromadzonego materiału dowodowego, więc nie wiadomo co wydarzy się później – dodała. Policjantowi grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Jego znajomym, za składanie fałszywych zeznań i poplecznictwo, nawet do ośmiu lat więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: przegladkoninski.pl | PSP Koło